22.10.12

[268] klaudynki.blogspot.com

Edytuj post


Szanowne Panie i Panowie, oto nadchodzę z kolejną oceną. Zapraszam wszystkich do przeczytania owego Bloga autorki, bo ja nie wiem, czy ktoś sobie ze mnie zakpił, czy ma nie równo pod sufitem. Jedziemy!

autor: Claudinella

Pierwsze wrażenie:

Czy ja śnię? Nie, to nie może być sen, bo w przeciwnym razie nie chciałabym czegoś takiego widzieć. Boże, czy ja w opisie nie mam zaznaczone, że ocenię opowiadanie Tokio Hotel, ale UWAGA: tylko dobre, naprawdę dobre! Zatem autorka musiała mieć wyjątkową odwagę, albo też głupotę, że się do mnie zgłosiła. Przepraszam, za tak nagłą reakcję, ale ja naprawdę wyrosłam już z pisania wielkimi literami, by ktoś mnie zrozumiał. Skoro zgłosiłaś się do mnie, to musisz wiedzieć, że ocenię bardzo surowo. Temat Tokio Hotel nie jest mi obojętny. Ten zespół był mi bardzo bliski, gdy dojrzewałam. Ich muzyka mnie fascynowała i sprawiła, że dzięki nim sama zaczęłam pisać. Zatem ja mam na swoim koncie jakieś 5 opowiadań z nimi związanymi, które na całe moje szczęście już skończyłam. Nie sądziłam, że ktoś jeszcze pisze o Tokio Hotel. Era ich świetlności przeminęła dawno temu i pozostali tylko wierni fani. Dobrze, przejdźmy do rubryk. Adres bloga kompletnie nietrafiony i bezsensowny, mało poruszający. Piszesz opowiadanie, a nazwałaś bloga swoim imieniem? To nie mogło być jakieś zdanie, tytuł chociaż którejś z ich piosenki? Nie podoba mi się i tyle. Cytat na belce, wróć… to nie jest cytat. Podpisano: „opowiadanie sensacyjne Klaudynki”. Ok, więc będzie sensacja, sensacja Klaudynki. O ironio, naprawdę zaczynam się zastanawiać nad odmową oceny. Ale dobrze, uspokajam się i postaram cię nie urazić moją drwiną. Pierwsze wrażenie jest zdecydowanie negatywne. Obskurna szata graficzna, adres mało zachęcający, a cytat straszny. Ogółem mam wrażenie już na wstępie, że masz jakieś 10 lat. Wybacz.
0/10

Szata graficzna:

            To nie jest żaden szablon, tylko jakiś obrazek w tle i motyw z Blogspota. Piszesz o Tokio Hotel, a tutaj nic nie nawiązuje do tego zespołu. Mamy zdjęcie i tak szczerze mówiąc, nawet nie wiem, czego. Mamy las, jakieś tam drzewka i coś dziwnego. Nie wiem, czy to jakieś „metro”, posąg, nie mam pojęcia, ale też i wcale nie chcę wiedzieć. Opowiadanie sensacyjne i las, tak, rewelacja. I oczywiście jakże wielki napis na nagłówku, świadczący o tym, że to Twoje opowiadanie. Strasznie to wygląda. W dodatku ten zielony, obskurny motyw w paski. Obrzydliwy wręcz! I te dodatki, wszędzie ich pełno! Napaćkane tutaj masz strasznie, dlaczego więc tego nie poukładasz? Jedyne, co mogę Ci poradzić, to pobranie szablonu z profesjonalnej szabloniarnii. Polecam Ci szabloniarnię http://schwerelos-grafik.blog.onet.pl/, gdzie znajdziesz szablony z Tokio Hotel. Jest zawieszona, ale szablony są. Jeśli nie ona, to jakakolwiek inna, blogspotowa szabloniarnia uratuje Ten wygląd. Bo jest odstraszający. Naprawdę, gdy tylko zobaczyłam Tego Bloga, miałam ochotę wiać z prędkością światła.
0/10

Tekst:

            Przechodzimy do treści, która być może Cię uratuje. W zgłoszeniu napisałaś, że akcja rozpoczyna się dopiero od 79 odcinka i nie trzeba zaczynać czytać od początku. Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak odcinki, tylko są rozdziały. Odcinek to może być sobie w telewizji, w jakimś serialu. W opowiadaniu lub w książce mamy rozdziały. Ewentualne epizody, z tym się zgodzę, choć to też nie jest dobra forma na coś takiego. Ja jednak postanowiłam przeczytać wyrywkowo pierwsze rozdziały i te najnowsze, by sprawdzić, czy cokolwiek się zmieniło. Wiesz co? Zmieniłam zdanie. Nie mam zamiaru czytać notek z poprzedniego Bloga, więc przeczytam na tym aktualnym.

            1 JA czyli klaudusia i tom i bil i gosia

I już po przeczytaniu tytułu mam dość. Jesteś wielką fanką TH, tak? To dlaczego, do licha piszesz imiona z małych liter? I dlaczego imię Billa piszesz przez jedno L? Z tego, co mi się wydaje Bill ma na imię Bill, a nie Bil. Tytuł świetny, aż sama nie wiem, czego mam się spodziewać. Wiesz, ile zajęło mi przeczytanie pierwszego rozdziału? 30 sekund, dokładnie, 30. To jakaś kpina. Streszczę się. W sklepie bohaterka, a może lepiej będzie, jak będę mówić o Tobie? Ponieważ stanowczo podkreślasz, że Klaudynka to Ty! Nieważne. Bohaterka spotyka w sklepie bliźniaków i stwierdzili, że pojadą do domu. Jak się okazuje, mieszkają gdzieś w Niemcach. Tak, w Niemcach, matko. Same dialogi, zero opisów. Piszesz jakąś parodię?

2 test ciążowy

Nie uwierzysz, ale spadłam z krzesła ze śmiechu. Naprawdę. Przeczytałam nawet tą notatkę mojemu chłopakowi, który pokładał się razem ze mną ze śmiechu. Powiedz mi, jak można zajść w ciążę poprzez pocałunek? I dlaczego niby test ciążowy jest trudny do wykonania? Sądzę, że nigdy nie miałaś takiego testu w rączce i pewnie sądziłaś, że to jakaś klasówka. Oświecę Cię i powiem, że to takie małe, plastikowe coś, na które się sika. Albo może nie powiem co dalej, bo się przestraszysz. W każdym bądź razie Klaudynka całowała się z obojgiem bliźniaków, a potem poszli coś zjeść. Rano dowiedziała się, że jest w ciąży, a testy kupuje się w monopolowym. Naprawdę jest z tego niezła parodia, nie uważasz?

3 oświatczyny bil i różyczka

Staram się nie zwracać uwagi na błędy, a jest ich masa. Więc Bill oświadczył się Klaudusi, bo jest w ciąży. I to był cały rozdzialik. Nie, ja chyba naprawdę przejdę do tych nowszych postów.

98 BARNI WPADŁ WE WŁASNE SIDŁA

Pojawili się nowi bohaterowie, jestem pod wrażeniem! Ale wiesz, styl pisania wciąż się nie zmienił. Przeskoczyłam tyle rozdziałów i co mnie spotkało? Dokładnie to samo. Mamy jakiegoś doktora, oczywiście nie mam zielonego pojęcia jak wygląda, który z Zakopanego leci samolotem, aż do Australii, i to w jakieś 3 minuty. To chyba był odrzutowiec, nie uważasz? W każdym bądź razie jest też zły Barni, którego Tom karmi papką dla niemowląt. Zero emocji, wrażeń. Boże, co ja gadam? Aha i co to za moda pisania Capsem?

103 ZŁAMANE SERCE, BARNI UCIEKŁ

Raptem pięć rozdziałów dalej, a akcja wciąż się toczy o to samo. Pojawiła się złowieszcza Teresa, wybijając zęby Billowi. Barni nareszcie wydostał się z klatki, niestety stracił miłość swego życia. Rozumiem, że Teresa jest jakąś czarownicą, która ma niecny plan, tak?

 104 GOŁĄB NAŁĘCZOWSKIEGO
Kolejni bohaterowie i kolejna porażka. Przyjaciele uciekają do lasu, i jedzą wszystko, co znajdują. Następnie przypływają Rubikanci, by raz na zawsze rozprawić się ze złowieszczą Teresą. Jezu, czy ja naprawdę powinnam to czytać?

113 NOWE ZĘBY I ZIEMNIAKI ŻARCIK TAKI

Bohaterowie zostali gdzieś uwięzieni przez kolejną złą postać. Okazuję się, że potrzebują śrubokręta. Zakradają się do domu siostry Klaudynki, po czym kradną bandytę. Klaudynka również daje pieniądze swojemu przyjacielowi na nowe zęby. Ja nie mam więcej nic do powiedzenia. Może po prostu to skończę?

117 ŚWIADECTWO NOWAKA
To ostatni rozdział, przez który przebrnę. Przepraszam, ale po prostu nie mogę tego czytać. Bohaterowie znaleźli się w sądzie, oskarżony to Bill, po czym Nałęczowski. Toczy się sprawa o zabicie diabła tasmańskiego. Mam dość!

Czytając te rozdziały, które sama sobie wybrałam, miałam ubaw po pachy. Naprawdę nie wiedziałam, że można tak się uśmiać czytając jakieś opowiadanie. Ale teraz żarty się skończyły. Masz 117 rozdziałów, które bez problemu możesz wyrzucić do kosza i przestać pisać! Po raz pierwszy w swojej karierze oraz w swoim życiu jestem pewna tego, co mówię. I nie zrażą mnie żadne wyzwiska z Twojej strony, nikt też nie powie mi, że się mylę. Nie masz żadnego talentu do pisania. Nie potrafisz układać zdań. Nie rozwijasz akcji. Wszystko jest na nie. Kompletne dno. To się nie nadaje nawet na parodię. Pierwsze rozdziały mnie bawiły, ale trzeba teraz spojrzeć na to racjonalnie.
Twoje dialogi wyglądają strasznie. Od kiedy przed wypowiedzeniem słów bohatera piszemy, kto to powiedział w formie „ja: (tekst). Co to ma być? To jest dialog? W scenariuszu tak wyglądają wypowiedzi, ale przypuszczam, że nigdy nie miałaś go w ręce, więc nawet nie wiesz o tym.
Fabuła? Nie, zdecydowanie nie. Lejesz wodę już 6 lat i naprawdę podziwiam Cię za to, że nie masz jeszcze dosyć. 6 lat, to sporo czasu, a twój styl nie zmienił się wcale. Czytałam pierwsze rozdziały, gdzie rzekomo miałaś 8 lat i czytałam te najnowsze. Czy coś się zmieniło? Ależ oczywiście, że nie! Nikt nie wie, do czego ty dążysz, gdzie ta historia ma swój koniec i początek. Nie ma żadnych opisów. Naprawdę! Nie ma opisu miejsc, sytuacji, zdarzeń, przeżyć wewnętrznych. Nie ma tu niczego, niczego! Napisałaś, że Midori poprawia Ci posty. To ja z nią chętnie porozmawiam na temat tego, by wbiła Ci do głowy podstawy pisania. To, że jesteś dyslektykiem nie usprawiedliwia cię w stylu pisania. W ogóle, o jakim stylu my tu mówimy? To suche fakty. Pomyślałaś sobie, napisze opowiadanie i będzie super! Po raz kolejny odwołuję się do mojego opisu, w którym pisze, że oceniam tylko dobre opowiadania o TH. I jeżeli myślisz, że Twoje do takich należy, to mylisz się w stu procentach! Pomyślisz, że sobie z Ciebie drwię? Dodasz zaraz Nas do „złych blogasków”? Nie szkodzi. Jestem surowa. Wkurzyłaś mnie! Zastanawiasz się, dlaczego w taki sposób opisałam Twoje rozdziały? Ponieważ nie miałam innego wyjścia. Każdy post nie zawierał nawet jednej kartki A4, zatem w jakąś godzinę przeczytałabym wszystko. Tylko, że razi mnie w oczy wszystko, co jest zawarte w Twojej treści. Ja nie wiem, drwisz sobie ze mnie? Specjalnie się zgłosiłaś, żeby mnie wkurzyć, czy chciałaś usłyszeć, jaka to wspaniała nie jesteś? Moja jedyna rada dla Ciebie. Usuń Bloga i nie pisz już nigdy więcej! Nie dla ludzi. Bądźmy poważni!
0/30

Poprawność językowa:

Jesteś dyslektykiem, tak? Czyli niby mam przychylić oko na wszystkie Twoje błędy? O nie, tego nie zrobię. Mamy teraz specjalne programy jak Word, który poprawia błędy. Mamy teraz Bety, które nam pomagają. Więc nie będę przychylała oka na Twoje błędy, bo są one tak wielkie, że mam ochotę wrócić Cię do klasy pierwszej podstawówki i zapytać pani z polskiego, gdzie wtedy była. Gdzie była, kiedy Ty robiłaś takie byki! Kompletny brak kropek, przecinków, oddzielania dialogów od opisów, brak wielkich liter. Zaczynasz zdania gdzie chcesz. Nie ma żadnej formy. Stylistyka leży i kwiczy. Zdania nie mają sensu, są nielogiczne. Nie wierzysz? No to spójrz!

1 JA czyli klaudusia i tom i bil i gosia

Ja i maugosiaczek poszyłyśmy do sklepu koło domku zęby kupić zakupki po które wysłała nas mamusia. – Imię z dużej litery. Żeby zrobić zakupy. Kompletny brak sensu w tym zdaniu.

 w sklepie było dużo ludzi i był tłok. przy kasie zobaczyłysimy ze stoją tam bliźniaki tom i bil !!! Chej! powiedział bil – Duże litery, „zobaczyłyśmy”.

JA: Chejcia! – Hejcia, jak już. A może lepiej Hej. Nie ma takiego słowa!

JA: To maugorzatka moja najlepsza psiapsiułka! – Małgorzatka, jak już. Psiapsiółka.

tom: Przejdziecie siem gdzieś z nami – się i kropka na końcu, albo pytajnik.

Małgosia: dobra ale gdzie! – Brak przecinka przed „ale”


            2 test ciążowy

            JA: nie ja nie będe bo ludzie się domyślą ze jestem w cionży – Brak przecinków, kropek i piszemy w ciąży.

            Nie będę pisała wszystkich błędów. W każdej notatce masz rażące błędy i musiałabym napisać Ci cały rozdział od początku, wiesz? To nie ma sensu. Zachęcam do sięgnięcia po słownik. I Becie również to radzę. Masz betę, a ona popełnia takie błędy? Porażka.
0/7

Kreacje bohaterów:

            Główną bohaterką, która jest wszędzie, to Klaudynka, czyli Ty. Jakby oczywiście ktoś nie wiedział, choć starasz się to każdemu wyperswadować i to dobitnie. Problem tylko w tym, że nie wiem, kim jest Klaudynka. Nie dałaś jej żadnej szansy na wykreowanie charakteru. Bo przez co mam wiedzieć, czy coś lubi, albo kogo kocha? Przez marne dialogi? Nie wiem jak ona wygląda, skąd się wzięła i właściwie, po co w ogóle jest. Gdzieś tam wspomniałaś, że ma 15 lat. Może ominęłam tą notkę, ale nie żałuję. Klaudynka pojawiła się znikąd i już w drugim rozdziale była w ciąży nie wiadomo z kim. Jaki ona ma kolor włosów, jakie ma oczy? Czy lubi popadać w nostalgię? Czy ma rodziców i gdzie tak naprawdę podróżuje co chwilę? Mam się tego wszystkiego dowiedzieć z jednego zdjęcia, które w dodatku jest z Paris Hilton? Naprawdę, z PARIS? Już samo jej zdjęcie mnie rozbawiło.
            Są też inni bohaterowie. Ba! Jest ich chyba tuzin, jak nie więcej. Mamy Billa, Toma, Teresę, Nowaka, Kurtkę, Barniego czy Maugosiaczka. I żadna z tych postaci nie ma własnego zdania. O żadnej nie potrafię się wypowiedzieć, ponieważ uszczupliłaś wszystko do dialogów.
0/7

Pomysł:

Na dobrą parodię, która znudzi się już po 5 rozdziale. Nie masz żadnego pomysłu, no chyba, że chcesz być pośmiewiskiem wszystkich i skazą dla Tokio Hotel. Gdyby oni to przeczytali, nie chcę wiedzieć, co by pomyśleli. Ale przeczytałam to ja. I wiem, że nie podoba mi się wszystko. Nie ma pomysłu. Nie ma stylu, nie ma opisów, nie ma wyróżnienia. Mogę wymieniać tak bez końca, ale czy to do Ciebie dotrze?
0/5

Podstrony:
Szczerze mówiąc, nie wiem, od czego mam zacząć. Jest tu tyle dodatków, że aż mnie mrozi na samą myśl. Przede wszystkim, dlaczego komentarze znajdują się po lewej stronie bloga? Dlaczego, wytłumaczysz mi? Ich miejsce zawsze jest i będzie pod danym postem i nie mają prawa znaleźć się nigdzie indziej. A u Ciebie się znalazły. Natychmiast usuń tą dodatkową ramkę. Masz archiwum bloga i spójrz, jak bardzo nieefektownie to wygląda. Lista się szerzy, jest biała z jaskrawą czcionką i wygląda FUJ. Wiem, że chciałaś mieć tak zwaną szeroką listę, ale Blogspot ma taką opcję, że możesz wybrać miesięczne archiwum. Będzie on wyświetlał notki z danego miesiąca, a ramka nie będzie się ciągła w nieskończoność. Następna ramka, którą nie do końca rozumiem, to jakieś „Superek blogi na prawde”. Więc, co to jest? Jakaś forma linków? Tak samo jak poniżej, również są linki do innych ocenialnii. Sugeruję przenieść wszystko na osobną podstronę. Dalej jest ankieta z treścią, który odcinek jest najlepszy. Zdajesz sobie sprawę, że masz ponad 50 rozdziałów i ankieta się wydłuża? Boże błagam, trzymaj mnie, bo zwariuję! Usuń to, błagam! To jest niesmaczne, nie apetyczne i nie zjadliwe. A skoro już tak bardzo zależy ci na opinii innych, to przenieś również na osobną podstronę. Po prawej stronie kolejna ankieta. Masz jakiś fetysz a propos nich, czy jak? Nie będę się już powtarzać, gdyż przed chwilą wyraziłam swoje zdanie na ten temat.  I ostatnie, co mnie zniewala po bokach, to tagi. Widzisz, ile ich jest? Widzisz, jak to wygląda? Zbędne, usuń! Po co tak zaśmiecać bloga? Po co, się ja pytam? Przechodzę teraz do „Menu” na górze i zaczynam od postaci. I znowu muszę sobie odetchnąć, zanim cokolwiek złego napiszę. To mają być opisy, tak? Są zdjęcia, niejasne wytłumaczenie, kto jest kim i tyle. Boże, nie. Ogranicz się do opisania tylko i wyłącznie głównych bohaterów, a resztę zlikwiduj. Ta cała lista poległych tym bardziej jest bezsensowna. Widzę linki. O, więc jednak mają podstronę, to po co są też po bokach? A zaraz, właśnie zrozumiałam. Świetnie opisujesz cudze blogi. Podła ocenialnia, głupi blog, no rewelacja. Zastanawiam się, ile Ty masz lat? Wymieniłam już 10, ale teraz sądzę, że chyba 8. Chociaż nie, moja siostra nie jest tak… nie, nie powiem, że głupia, to by nie było tolerancyjne. Przejdźmy dalej. Nareszcie informacja o Tobie! I zawiodłam się, bo nic tu nie ma ciekawego. No, to ile masz latek kochaniutka? Zdradź mi, a będę mniej surowa! W każdym bądź razie dowiedziałam się, że nazywasz się Klaudia. Och, przepraszam, przecież ja to już wiedziałam. Dobra, nie będę niemiła. W opisie postaraj się napisać co lubisz robić, kim jesteś, jakie masz pasję i zainteresowania. Wyraź siebie, a nie swoich bliskich! I na koniec, Boże pobłogosław mnie, Księga Gości. O ile w Onecie było to hitem i sprawdzało się na każdej ocenialni, tak w Blogspocie jest to nieużywane i zbędne. Zatem to usuń. Ach dowiedziałam się, że w „opku”, masz 15 lat, a normalnie mniej. Więc się nie pomyliłam. I ileż ja mam wystawić tutaj punktów, no ile?
1/6
Punkty dodatkowe:

 Za co, ja się pytam? Za ten nielogiczny brak wszystkiego? Za tą obskurną oprawę graficzną? No dobrze, znajdzie się jeden. Za to, że doprowadziłaś mnie do łez. I niekoniecznie w tym dobrym znaczeniu.
1/5
Podsumowanie:

 Jakoś udało mi się dotrwać do końca i nie zwariować. A to dziwne, gdyż powinnam już po pierwszym odcinku/rozdziale. Zgłaszając się do mnie wiedziałaś, że tematykę TH ocenię bardzo surowo i konstruktywnie. Powinnaś wiedzieć, że nie zrobiłam specjalnie takiej drwiny z tej oceny. To Ty sprawiłaś, że tak to wygląda. Jeżeli mają się zgłaszać do mnie blogi tokiohotelowe, które wyglądają jak Twoje, to zmieniam zdanie. Nie chcę ich oceniać. Pogrążyłam Cię, wiem. Ale zrobili to też inni. Mówi się też, że nigdy nie powinno się zabronić komuś pisania. Że może jeszcze ktoś wyjdzie na ludzi. Ale skoro Ty przez 6 lat pisania tego czegoś, nie dałaś sobie rady, to nie będzie już dobrze. Łącznie uzyskałaś punktów 2 na 80 możliwych, co daje Ci ocenę niedostateczną. Teraz możesz mnie zwyzywać. Nie obrażę się.

160 komentarzy:

  1. Mia, tak na sam początek: nie z przyslówkami piszemy łącznie, a więc: nierówno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumiem, po co personalne wjazdy na autorkę. Lepiej Ci będzie, jeśli się popłacze czy straci wiarę w siebie? Oceniasz opowiadanie, nie osobę, która je pisze. I chociażby nie wiem jak beznadziejnie by to jej wychodziło, nie możesz obrażać autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, nie powinno się tego robić, a i jako oceniająca powinna trzymać poziom, ale czasem nerwy puszczają, człowiek jest zmęczony po takim blogu i wszystko co pisze wydaje się zuuue.
      Może i to nieprofosjonalne (ale profesjonalistką nigdy nie będę), ale nie dziwię się Mii.

      Usuń
    2. W takim wypadku lepiej byłoby już odmówić oceny. Ja naprawdę rozumiem, że opowiadanie Klaudynki jest specyficzne i nie każdy potrafi je "ugryźć", ale ta ocena nie jest ani pomocna autorce, ani z pewnością pisanie jej nie było miłym zajęciem dla Mii. Więc zapytuję - po cholerę jej to było? Oceniająca jest wkurzona, oceniana jeszcze bardziej, a przecież w ocenialniach chodzi o pomaganie i dobrą wolę. Tutaj trochę tego zabrakło.

      Usuń
    3. Nikt nie każe publikować oceny sekundę po jej napisaniu. Ocena może odleżeć, a oceniający - przeczytać ją ponownie, po czym zedytować, aby krytyka odnosiła się wyłącznie do tekstu, nie do osoby.

      Usuń
  3. Prócz tego wydaje mi się, że ten blog jest prowokacją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę tak samo, a jeszcze bardziej mnie utwierdził w tym przekonaniu komentarz autorki.
      No obowiązkiem oceniającej jest coś poradzić, ale co? Jak dla mnie to cały blog to żart albo bardzo, bardzo słabe opowiadanie na poziomie małego dziecka. Takie moje odczucie, po prostu.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Serio? Dałabym sobie głowę uciąć, że jest, dlatego wystawiłam blogowi niedawno odmowę. Cóż, w takim razie autorka mnie zadziwia wręcz. Niekoniecznie pozytywnie.

      Usuń
    3. Na początku też byłam przekonana, że to prowokacja, ale po bliższym zapoznaniu się z blogiem zmieniłam zdanie.

      Usuń
  4. Zgadzam się z Naczelnym Złoczyńcą. Jedziesz po dziewczynie, jak po łysej kobyle. Mało tego, zamiast jej coś poradzić, co jest obowiązkiem DOBREJ oceniającej Ty po prostu krytykujesz wszystko z góry na dół. A powiedz mi jedno - kiedy otwierasz stronę, gdzie widzisz TH? Ja tam akurat widzę jakiś krajobraz, który jest nagłówkiem no i jakieś napisy. No ja Cię proszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Midori sorki że tak krzyczę ale jestem wkurzona!! Ona nawet do ciebie ma jakieś pretensje!!! Czytałaś??

      Usuń
    2. Po pierwsze, co Ty myślisz, ze ja jej poprawiałam rozdziały wszystkie? Tak sie składa, ze poprawiałam tylko ostatni, wiec nie powiem, gdzie sobie swoja rade o słowniku możesz wcisnąć. Po drugie, Ty mnie poprawiasz, a zapominasz jak piszemy "nie" z częściami mowy? No weź. I twierdzisz, że moja praca do porażka? Wyobraź sobie, że o Twojej ocenie mogłabym powiedzieć to samo. Okej, inni pisali to samo, ale tam było dużo więcej rad niż tutaj. Tak… Nawet nie wiem jak to określić. O, już wiem. Niekompetencja. Bo oceniająca ma pomagać, a nie jeszcze dobijać.

      Usuń
  5. TO NIE JEST OPOWIADANIE O TOKIO HOTEL!!!
    TO NIE MIŁE że nie potrafisz docenić tego jak ktoś się stara i o ile opowiadanie jest lepsze w stosunku do starszych notek!! Pisze coraz lepiej, dużo osób mi pomaga Piszesz że mój szablon jest OBSKURNy, ale nie piszesz dlaczego??? Co jest złe w szabloanie??? Pisałam z szabloniarką i ona zrobi mi szablon tylko do końca nei wiem co zrobić bo każdy wchodzi i mówi: obrzydliwy szablon i nie pisze dlaczego!!!
    Napisałaś tylko że ci sie nie podoba i dużo jest takich osób którym się blog nie podoba i nie pisza dlaczego, dlatego się zgłaszam do OCENY po OCENĘ I PORADĘ tutaj tego nie ma wogóle!!!
    Bil to nie jest tem sam co Bill z tokio hotel tak jak w moim opowidaniu jest mama, no to nie jest MOJA MAMA bo tam na przykmlad jest wątek jak próbuje odbić mi mojego męża not o chyba dziwne byłoby gdyby to była moja mama!! To jest fikcja!!!
    Oceniasz ortografię z 2006 roku! wiesz ile to było lat temu??? 6!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, jeżeli nie jest to opowiadanie o Tokio Hotel to dlaczego w postaciach masz zdjęcie Billa i Toma? Co mi tu nie pasuje, hm? Szablon, dlaczego obskurny, tak? A widziałaś go?

      Usuń
  6. Nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu twojej oceny na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Z ciekawości zajrzałam na tego bloga i... O rany.
    No comment.
    Ale widzę, że to nie tylko moje zdanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze co do Twojej wypowiedzi o Marsach to rozumiem, ja ich uwielbiałam blisko dwa lata, ale parę miesięcy temu zaczęłam ich mniej słuchać a teraz odczuwam jedynie sentyment do piosenek. :)

      Usuń
    2. Też tak mam - jak czegoś kiedyś słuchałam, to mogę przestać nałogowo puszczać w słuchawkach muzykę tego wykonawcy, ale do piosenek mimo wszystko zawsze chętnie wracam ;)

      Usuń
    3. Ja to kocham Kingsów - Kings of Leon, nie wiem czy znasz/słuchasz? Znam ich cztery lata, piosenki mogę puszczać non-stop i nigdy mi się nie nudzą. Dalej mam motylki w brzuchu jakbym przesłuchiwała ich płyty pierwszy raz. :) Albo z Comą, o.

      Usuń
    4. Ba!
      Oczywiśce, że znam. Po raz pierwszy usłyszałam ich na przesłuchaniu Piotrka Niesłuchowskiego w The Voice of Poland. Zaśpiewał "Sex on fire" i zarówno on, jak i wykonawcy tej piosenki podbili moje serce. :)

      Usuń
    5. Ja na początku spotkałam się z "Use somebody" gdy jechałam z koleżanką i jej mamą na wycieczkę - stare, dobre czasy! Potem ściągnęłam właśnie płytę "Only by the night" i tak się zaczęło... Jest to obecnie jeden z moich ulubionych (jeśli nie ulubiony) zespołów. :D
      A Comę lubisz? Czy nie słuchasz raczej polskich zespołów?

      Usuń
    6. Ogólnie polska muzyka mi nie pasuje. Nie wiem dlaczego, zawsze skupiam się na tekście, a rozumienie po polsku jest nieuniknione. Chyba właśnie dlatego jestem zrażona do naszej muzyki (ale zniosę tylko Bracia "Za szkłem", bo lubię ;>). A w angielskim, to wiadomo - chociaż na chwilę można wyłączyć tłumacza w mózgu i od razu lepiej. Choć niekiedy też jest trudno.
      A Comę - znać znam, posłuchać mogę (ło, jak rzadko!), ale fanką zbyt dużą nie jestem ;)

      Usuń
    7. Haha, też tak miałam jeszcze parę miesięcy temu! Ale na majówce we Wrocku w tym roku przekonałam się do polskiej muzyki. Tekst potrafi być naprawdę piękny i dużo bardziej wzruszający niż angielski - od razu rozumiesz treść. :) Ale to kwestia gustu.
      Słuchasz też metalu czy ograniczasz się do rocka?

      Usuń
    8. A bo nie wiem, Metallica się liczy, nie? :D
      AC/DC chyba też by nieco podeszło pod metal, chociaż nie, to pewnie laptop daje taki zdziczały efekt. Tak, to chyba ten laptop. :)

      Usuń
    9. Ja liczę, chociaż to taki, jak ja to mówię, "soft metal". XD Zależy też jakie piosenki, które płyty.

      Usuń
    10. No właśnie.
      A Linkin Park, jak u ciebie? ;)

      Usuń
    11. Też ich kiedyś dużo słuchałam, ale z czasem zaczęłam słuchać ostrzejszej muzyki. Są dla mnie trochę za łagodni, ale oczywiście posłucham, czasem mi jakaś piosenka wpadnie w ucho. Do innych mam też sentyment. :) Zgaduję, że Ty lubisz?

      Usuń
    12. Lubię lubię, ale za często nie słucham. Podobnie jak tobie na Marsów przeminęła "obsesja", tak samo mnie na LP jakieś trzy miesiące temu. Sentyment, to z pewnością.

      A ja wręcz przeciwnie, zaczęłam słuchać coraz więcej wykonwaców takich jak Ed Sheeran. Albo Ron Pope, nie wiem, czy ich znasz, ale ten drugi ma taki głos, jakby ktoś się przytulał :D

      Usuń
    13. Oj ludzie, ludzie, wreszcie znalazły się osobniki podzielające moje gusta muzyczne :3 Nawet nie wiecie, jak się cieszę.

      Usuń
    14. Które, konkretnie? :)

      Usuń
    15. Oczywiście wczoraj mi net padł jak już odpisałam na komentarz, więc odpiszę jeszcze raz dzisiaj. ;_;
      Ja z LP lubię bardzo "What i've done" i "Numb", parę innych też się znajdzie, ale jak mówię - wielka fanka to raczej ze mnie nie jest.
      Eda Sheerana słucham i lubię, chociaż wolę Birdy, znasz? :D Delikatny, acz mocny głos ma ta młoda Brytyjka. Drugiego nie znam, ale może sobie coś jego włączę. Ogólnie z tych spokojnych to lubię takie z soundtracku Pamiętników Wampiró, tam zawsze są smutne i przymulające. XD Kocham Ludovico Einaudi, ale to kompozytor a nie wokalista. :)

      Usuń
    16. RANY, TELEPATIA.
      Z LP to również są moje dwie ulubione pisenki.
      Birdy znam i bardzo lubię, dreszcze na ciele wywołuje <3
      Soundrack z PW zawsze coś fajnego ma, chyba połowa moich piosenkek na dysku to właśnie z tego.
      Einaudiego poznałam w Nietyklanych i od razu się zakochałam. O właśnie, leci "Fly" ;)

      Usuń
    17. Jesteśmy sobie przeznaczone! XD
      No pacz jak wszystko znasz, no! Hmm a... lubisz piosenkę właśnie z Pamiętników "Come back when you can" Barcelona? Przepiękne to jest.
      Ja z repertuary Ledovica najbardziej lbuię "Nuvole bianche". Mogłabym słuchać godzinami, co zresztą robiłam.

      Usuń
    18. lubię. lubię. lubię.
      a z L.E. jako drugi utwór lubię "Una matina" ;)

      tak, to musi być przeznaczenie. ;)

      Usuń
    19. Ach, ja natomiast "Divenire" i "Love is a mistery". :>
      Jeszcze jakbyś tylko słuchała metalu to byłybyśmy identyczne. :D

      Usuń
    20. Cześć, wcisnę tu jeszcze swoją opinię, że Somewhere I belong, Bleed it out, Forgotten i When they come for me z repertuaru LP są świetne i pójdę dalej, żeby nie przeszkadzać~ XD

      Usuń
    21. Powiem tak: metal mnie nie boli. Więc mogę słuchać, ale nie na codzień, raz na jakiś czas jak już. ;)

      O, Somewhere I belong tez jest dobre ;)

      Usuń
    22. Ja jak czasami sobie w swoje spokojniejsze dni puszczę Slipknota to się dziwię, że słucham czegoś takiego a za parę dni rozpływam się jakie te piosenki są świetne. :D
      Bleed it out lubię. I nie przeszkadzasz głuptasku XD

      Usuń
    23. Ja się przyznam, że przez ostatnie kilka dni miałam manię na Davida Guettę, oczywiście tylko repertuar z Sią :D (Titanium & She Wolf)

      Usuń
    24. Mi się podoba ten BIT z Titanium. XD Ja tam ogólnie rano słucham radio jak się ubieram do szkoły, więc jestem NA CZASIE. Fakt, że mi się praktycznie nic nie podoba. :c

      Usuń
    25. Radiowe piosenki nie dla mnie XD
      Chociaż, coś jest nie tak, bo ostatnio jak byłam w Top Secret, to leciał Ed Sheeran i Birdy... Chyba, że to z płyty było.

      Usuń
    26. Ja słucham radia baardzo często, ale na ogół to Eska Rock jest, więc na nadmiar hitów narzekać nie mogę :D

      Usuń
    27. No ja mówię, że puszczam tylko dlatego, że nie chce mi się włączać muzyki z płyty skoro latam z łazienki do pokoju itd. :D
      W telewizji jak puszczam muzykę to MTV Rocks, tam fajne nutki przeważnie lecą. :D

      Usuń
    28. A ja mam zawsze długą liste w laptopie, na full i jazda po całej chacie XD

      Usuń
  7. Okej, też uważam, że przesadziłaś z oceną i mogłaś od razu wystawić odmowę, ale ludzie, spokojnie, oceniający to też tylko człowiek, nie jest nieomylny. Mia zresztą jest dopiero na stażu, więc ma prawo do niedoskonałości a inni są po to, by jej doradzić co powinna zmienić a nie tylko wirtualnie krzyczeć i krzyczeć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek uczy się na błędach, prawda? A skoro - jak wyżej wspomniane - blog nie raz dostawał bardzo podobną krytykę, to o czymś to świadczy.

      Usuń
    2. Ale ja się nie rzucam przecież Midori i Naczelny Złoczyńca piszą wam że zostałam, źle oceniona przez Mię np. ona wypisuje mi błędy, które zrobiłam w pierwszych notkach sześć lat temu no to trochę chyba dawno??? Teraz nie robię błędów bo w blogspocie można je poprawiać a nie lubię worda, poza tym mi Midori pomaga ostatnio ja sześć lat temu nie znałam Midori zupełnie to inaczej wyglądało!!! Mia wcale nie pisze grzecznie jak krytykuje Midori za coś, co ja pisałam będąc dzieckiem!!! Nie wiem po co oceniać notki wcześniejsze niż 79 skoro w ogłoszeniach jest o tym??? Chodzi o to że zaczęłam pisać sensacyjne opowiadanie ale świat przedstawiony (to co pisałam w opowiadaniu, postacie i miejsca i wydarzenia) pozostał i jak ktoś jest ciekawy to oglądnie!!! Poza tym moje postacie mają osobowość np. żeby wiedzieć czemu Nowak jest złoczyńcą trzeba sprawdzić jego przeszłość i wiedzieć że jest sierotą i wychował się poza krajem. To bardzo skomplikowana postać!!! I czemu Mia uważa że nie mam pomysłu jak wątek Australia miał 15 odcinków??? Każdy wątek ma początek i zakończenie!!! Dobrze chociaż że Mia się śmiała jak czytała bo po to są elementy komediowe inaczej było by nudniejsze tak sądzę :/ :/ Wy się dziwicie ze się denerwuję jak Mia nic nie mówi wprost tylko wszystko jej się nie podoba przecież to AROGANCKIE. Każdy może powiedzieć że mu się coś nie podoba ale jak się zgłaszam do oceny to myślę że ktoś powie mi DLACZEGO i co jest złe a nie będzie się wyżywał!!!

      Usuń
    3. Spokojnie, spokojnie. Najpierw sprawdź w słowniku definicję arogancji, potem dogłębnie przełóż na swój rozum i wówczas nazywaj w ten sposób ludzi.
      Fakt, że Mia nie powinna aż tak skrytykować twojego opowiadania to prawda, ale miała do tego prawo. Tym samym ty, zgłaszając do niej swojego bloga wiedziałaś na co się piszesz. I to wcale nie kwestia tego, że Mia nie lubi TH, bo wyczytałam, że zna i szanuje.

      Mimo wszystko, krytykę trzeba znieść z podniesioną głową i spróbować stworzyć blog lepszym, niż jest. Może wtedy wpadłaby ocena pozytywna. ;)

      Usuń
    4. Fajnie Karo że mnie pocieszasz ale wiesz!!! Trochę źle zobaczyć TYLE KRYTYKI i żadnych rad!!! Poza tym trochę głupie mi się wydaje to że jest taka sytuacja: Mia lubi Tokio hotel a ja nigdzie nie napisałam, że jest to opowiadanie o tokio hotel. Kiedyś tak było, ale teraz jest zupełnie coś innego. Pewnie dlatego się jej nie podoba tak bardzo i wybrzydza że nie ma ich w nagłówku. Przecież to nie o nich chodzi!!!

      Usuń
    5. Czy ja pocieszam? Daję raczej rady od serca. Ale skoro dla ciebie to ma taką formę, to nie ma sprawy.
      Mówisz, że to TYLE KRYTYKI, ale krytyka też ma zawsze swoją formę oceny, bo przynajmniej wiesz, nad czym popracować... W tym wypadku nad stertą rzeczy.
      Nie o TH? To spójrz u siebie na zakładkę "Postacie". Tam jest wystarczająco dużo napisane i myślę, że skoro to nie prawda, to przydałaby się niewielka aktualizacja informacji.

      I więcej samokrytyki.

      Usuń
  8. Moim zdaniem i Midori, i Caludinella nie powinny rzucać się niczym pchly na grzebieniu, jak już coś to grzecznie, przykładem Nikczemnego Złoczyńcy, złożyć wszystkie swoje zastrzeżenia. Dziewczyny, przecież jesteście w internecie, tutaj panują troszeczkę inne zasady niż w realu, trzeba wziąć to na klatę i już, co się stało, to się nie odstanie. Autorka Klaudynek powinna liczyć się z konsekwencjami zagłoszenia swojego bloga do takiej, a nie innej oceniającej, i wybacz Claudinello, jeżeli tak reagujesz na krytykę w wirtualnym świecie, to co dopiero dzieje się w realu - life is brutal, moja droga, jeszcze nie raz może Cię ktoś pojechać w o wiele wazniejszej sprawie. Też będziesz taki cyrk odstawiać? Uwierz mi, nie warto.
    A Mia już wie przynajmniej, że w ocenie powinno się zamieszczać również potrzebne rady. Może akurat miała gorszy dzień, praca w ocenialni to niełatwa sztuka, trzeba wziąć to pod uwagę.
    Pozdrawiam,
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Naczelnego Złoczyńcy, nie mam pojęcia, skąd tego nikczemnego wytrzasnełam :)

      Usuń
    2. Święte słowa! :)
      Czasem mam wrażenie, że niektórzy myślą, iż nadmierne wykrzykniki na końcu zdań wyrażą ich zbulwersowane tupnięcie stopą.
      Na klatę, nie ma co!

      Usuń
    3. Ja również się pod tymi słowami podpisuję. :)

      Usuń
    4. To mam nadzieję, że atmosfera tu trochę opadnie :)

      Usuń
    5. Myślę, że to nie zależy głównie od nas. Przede wszystkim autorka bloga powinna nieco ochłonąć i z godnością przyjąć ocenę, a potem odejść z honorem, póki jeszcze odrobinę go posiada.

      Usuń
    6. No cóż, z tego co zdołałam wyczytać na jej profilu to młodziutka dziewczyna jeszcze, mam siostrę w jej wieku i z własnego doświadczenia wiem, że rzucanie się, itd. to tylko dolanie oliwy do ognia, trzeba przeczekać i już ;)
      Może za jakiś czas doceni chociaż część tej oceny (sama jak prowadziłam bloga w jej wieku byłam jechana za błędy, w dodatku praktycznie przez samych anonimow, a żyję, mam się dobrze i za niektóre “nagany“ jestem nawet wdzięczna :)).

      Usuń
    7. Z własnego doświadczenia wiem, jak to jest dostać porządną krytykę. Mając dziesięć lat (a więc początki mojej kariery pisarskiej ;>) zostałam niezmiernie zjechana przez aż sześć osób. Wzięłam sobie do serca ich uwagi i w sumie gdybym miała dziś na nich namiary, to podziękowałabym, że zrobili ze mnie to, czym teraz jestem :)

      Usuń
    8. A wracając do tego, że młodzituka dziewczyna - przepraszam, też mam 15 lat (chyba tyle Claudinella ma) a dialog, zdania złożone, opisy etc. potrafię ułożyc. To jest poziom podstawówki, a nie trzeciej gimnazjum.

      Usuń
    9. Wiesz, napisałam ogólnie, że młodziutka :)
      Jak widać każdy pietnastolatek/ka inaczej się zachowuje, reaguje... Tworzy. Jak już napisałam, mam siostrę idącą na piętnasty rok życia i chociaż po przesadnym umalowaniu się wygląda na trochę straszą, zachowuje się jak dużo młodsza :)
      I też wciąż używa zwrotów typu ‘sweetaśnie‘ itd. :)
      Tyle że nie pisze, bardziej kręci ją malowanie :)

      Usuń
    10. Ja nawet pomalowana wyglądam na piętnaście, no góra szesnaście. ;) Ale z racji że wolę być uznawana za młodszą, to szczędzę sobie wielkiej "tapety" i pozostaję na tuszu do rzęs. :D
      Fakt faktem, że każdy nastolatek nastolatkowi nie równy. Nawet moi rodzice mówią, że jestem zdecydowanie bardziej dojrzała psychicznie w porównaniu do mojego starszego rodzeństwa. Ale to kwestia tego, na ile się człowiek czuje. Nie będę na przykład udawała dorosłej panny, aby się dopasówać lub przeciwnie - nie zachowam się jak dzieciak.

      A pisanie i malowanie - obie te dziedziny to sztuka, więc szacunek dla siostry!

      Usuń
    11. KARO nie mam 15 lat tyle mam w opowiadaniu tylko juz któraś osoba czyta to i myśli że mam tyle na prawdę :/ :/

      Usuń
    12. To ile masz?
      Bo przykładowo w profilu napisałaś, że 15 (a z tego co kojarzę, to podaje się tam informacje O SOBIE, a nie o bohaterah opowiadania, czy coś).

      Usuń
    13. Ja tam z chęcią wróciłabym do wieku 15 lat, bo to cudowny okres, chociaż w moim życiu trochę smutny był, bo trochę przykrych wydarzeń mnie spotkało. Ale cóż żyje się dalej, sama w tym wieku zachowywałam się też dużo dojrzalej, na starszą wyglądałam bez makijażu (wtedy mama miała ostrzejsze zadsady i malować mogę się od 16 roku życia), co szczerze mnie irytowalo, zwłaszcza gdy z nauczycielką mnie mylono :)
      A pisać to pisałam też dojrzalej, ale bez przesady, bo uwielbiam lekki styl, dużo dialogów i jak najmniej jakiś ozdóbek, ale to dlatego, że w moim przypadku to bardzo sztucznie wychodzi :)

      Usuń
    14. W styczniu będę mieć 14!!! Ale ludziom się myli bo na początku bloga starego napisałam, że w opowiadaniu będę mieć 15 i do dzisiaj to ludzie kojarzą, nie wiem dlaczego??? Nawet jak miałam 10 to ludzie myśleli że mam 15.

      Usuń
    15. Claudinello, skoro zauważyłaś, że wiele osób myśli, że to Ty masz te 15 lat, a tak naprawdę to bohaterka Twojego opowiadania, to moim zdaniem powinnaś inaczej ubrać w słowa te informacje. Taka moja rada.

      Usuń
    16. @CLaudinella:
      15 a 14 to nie jednak taka duża różnica, nie uważasz? Z całym szacunkiem dla ciebie, Claudinella, ale początek gimnazjum to jedynie PRZYPOMNIENIE wszystkich zasad gramatyki. To samo tyczy się pisanie opowiadań, wypracowań - jeśli chodzi o szkołę.

      @Prosta:
      Każdy miał jakiś przykry okres w życiu. Przykładowo ja moje "wejście w młodzieżowy świat", czyli 13 lat, wspominam bardzo źle. Głównie przez przykre doświadczenia.
      Styl każdy ma swój, ale żeby chociaż krótkiego, maluteńkiego opisu nie skombinować? Każdy lubi dialogi, ciekawe i mające sens, no ale ozdóbki też czasem mają konkretniejszą rolę.


      Usuń
  9. Spokojnie z tymi wykrzyknikami. Mam skonczone 17 lat, jeżeli Cię tak ciekawi ta informacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Znakami zapytania, nie wykrzyknikami :) mój błąd.

      Usuń
    2. 17? A na samym początku naszej rozmowy odczułam, że jesteśmy na równi. O, coś jednak w tym jest. :)

      Usuń
    3. Oj tam, 2 lata to nie tak dużo :)

      Usuń
    4. No nie. Chyba, że to kwestia miesięcy. Rocznik 97, to ty pewnie 95? :)

      Usuń
    5. Dokładnie rzecz biorąc to sierpień ‘95 :)

      Usuń
    6. Sierpniowi ludzie są tacy fajni! :3
      Ogółem pozytywnie mi się kojarzą. Z takim spokojem i wrażliwością, no i sympatią oczywiście. :)

      A ja kwietniowa, burzliwy i marudny stworek, jak wszyscy z tego miesiąca :D

      Usuń
    7. Czeeeść, jestem z sierpnia! :3

      Usuń
    8. Dżem dobry, a ja się czuje przy Was stara xD

      Usuń
    9. Dżem zawsze dobry, zawsze. ;)
      Oj tam, duch zawsze młody, no nie? :D

      Usuń
    10. Duch może i tak, ale co on pocznie jak ciało sobie nie poradzi? :)

      Usuń
    11. Duch zawsze jakoś tam przetrwa. Zawsze można zostać biedronką... ;)

      Usuń
    12. Nie lubię biedronek, kojarzą się mi z pochrzanionym zadaniem z testu gimnazjalnego ;/

      Usuń
    13. To może motyl? :)

      Usuń
    14. Radioaktywne biedronki, ha?

      Usuń
    15. nothing to do here :D

      Usuń
    16. Pamiętam o tych biedronkach, bo moja przyjaciółka pisała wtedy egzaminy i się żaliła XD Tak to też bym pewnie nie wiedziała o co chodzi, więc się nie martw.

      Usuń
    17. Ja nie lubię biedronek, bo atakują mój dom ze wszystkich stron ostatnio :c Czeki - to my powinnyśmy czuć się przy tobie jak małolaty, nie na odwrót :3

      Usuń
    18. Radioaktywne biedronki to same zuo i jedyne co pamiętam z tych testów ;d

      Usuń
    19. Imloth, to wy się czujcie jak małolaty, a ja będę czuć się staro ;D

      Usuń
    20. Czekoladowa, a powiedz ile masz lat? Bo ja nie wiem XD A chciałabym wiedzieć czy mam się czuć jak małolata :D

      Usuń
    21. Zgaduję, że jest w trzeciej liceum/technikum. :>

      Usuń
    22. Issle, dobrze zgadłaś, w trzeciej liceum i od sześciu miesięcy jestem pełnoletnia :) Niby to nie tak dużo, ale przy Imloth to i tak się czuje staro ;d

      Usuń
    23. No to właśnie mniej więcej tak jak moja dawna przyjaciółka. :> A że jestem w wieku Imloth to przy mnie też możesz czuć się staro. Chociaż nie masz powodu! ;_;

      Usuń
    24. A Imloth ile ma? :D
      Wybaczcie, nie jestem zbytnio zorientowana, ale mam nadzieję że pomożecie nadrobić zaległości. ;)
      Ha! Nie poczuję się przy Czekoladowej staro, bo mam sporo znajomych w jej wieku, z którymi świetnie się dogaduję, jak na gimbusiątko z trzeciej klasy :D

      Usuń
    25. No to w trójeczkę jesteśmy gimbusiątkami z trzeciej klasy. :D Pakt trójki.

      Usuń
    26. Trafił swój na swojego, nie? :D
      A Elaina czasami nie jest też w naszym wieku? ;) Czytałam jakiś czas temu w jej opisie, ale nie pamiętam dokładnie.

      Usuń
    27. Hah, no. :D
      A nie wiem, z nią się akuratnie nie za bardzo zintegrowałam, bo się nie udziela zanadto. :)

      Usuń
    28. Czyli sugerujesz, że będąc tutaj trzeci dzień, jestem nadaktywna? :D

      Usuń
    29. O, to nie tylko ja jestem człowiekiem, który lubi starszych znajomych? XD Szczególnie studentów, z racji znajomych mojej siostry. I modlę się dzień i noc, żeby pójść już do liceum, bo mam dość szkolnych znajomych czasami :<

      Usuń
    30. Byle do września, gimbazo bye bye!
      Jakoś przetrwam. OBY. Chociaż i tak już dużo przeżyłam, zwłaszcza jeśli z ludźmi którymi jestem w klasie przetrwałam przedszkole, podstawówkę i prawie całe gimazjum.

      Usuń
    31. Nie, nie sądzę tak, ja to już w swój pierwszy dzień tutaj narąbałam wspólnie z Shauu i Imloth 90 komentarzy, także luz! :D
      Ja to swoją klasę z podstawówki lubiłam, teraźniejszą w gimnazjum w pierwszej i drugiej klasie nienawidziłam a teraz dostrzegam pewne pozytywy, ale i tak nie jestem zachwycona niestety. Straszne pustaki, dzieci i ogólnie.

      Usuń
    32. O swoich znajomych z klasy mam mniej więcej podobne zdanie, ale nie powiem że czasami sama nie zachowuję się jak dziecko :D wiesz, Issle, wygłupty, numery wykręcane nauczycielom i takie tam... Ale jak co do czego to biorę za wszystko odpowiedzialność bo wszyscy się boją, a w końcowym efekcie to mnie sie najmniej obrywa XD

      A my pod tą oceną mamy łącznie 140 komentarzy. Łał. Niezły spam.

      Usuń
    33. Nie no to wiadomo, że ja też często świruję, nie udaję za wszelką cenę poważnej damy. :D U nas jest taki "kozioł ofiarny" koleżanka i to na nią zawsze wszystko zwalamy, ale śmiejąc się przy tym, więc jest ok. XD
      Haha, no, niech ktoś coś doda w najbliższym czasie. Ja pewnie w weekend coś konkretnego naskrobię (na razie mam tylko pierwsze dwa podpunkty), ale do tego czasu to będzie z 200 komentarzy. :D

      Usuń
    34. No wiecie, 200-300 komentów, nie obrazi się nikt :D Ja, szczerze mówiąc, mam super znajomych. Ale tylko do szkoły. Tam mogę sobie z nimi robić jaja i gadać o pierdołach, potem zaczyna się robić nudno, a oni mnie wkurzają. Standardzik. ^^ Czytają moje sms jak nie patrzę (jak ja tego nie nawidzę!) i czuję, że jak tylko się pokłócimy, to zacznie się Wielkie Obgadywanie. Dlatego cieszę się z przyjaciółki, którą 13 lat mam i żyjemy w (mniejszej czy większej) zgodzie :3 Ale nie mogę się doczekać liceum, żeby poznać nowych, fajnych ludzi na moim poziomie. To znaczy takich, z którymi mogę gadać nie o chłopakach, a o książkach/grach/muzyce ^^
      Żem się rozpisałaaa.

      Usuń
    35. Podpisuję się nogami i rękami! Mam dokładnie tę samą sytuację, chociaż częściej mnie wkurzają, ale jest parę fajnych chłopaków co jak coś jebną na lekcji to leżę. :D Również mam jedną przyjaciółkę, szkoda tylko,że chodzi do innej szkoły...

      Usuń
    36. Moja również, więc gadamy bardzo rzadko, ale za to jest super :3 W ogóle zaczęłam oglądać nie wiem czemu Ogniem i Mieczem (na HBOśku leci), a tu patrzę: 23. A jutro przed 7 wstać :<

      Usuń
    37. O, ja mam kumpla którego znam już trzynasty rok. ;) Z nim mogę pogadać prawie o wszystkim, bo tak jak Imloth stwierdziła - czekam na kogoś z kim będę mogła spokojnie entuzjazmować się na temat krwi w RPG, flmów P. Jacksona i wielu innych, jak to powiedzieć - nie-dziewczęcych rzeczach. W ogóle jestem takim odmieńcem w klasie. Ale dobrze mi z tym XD

      Usuń
    38. Ja też mam kumpla, którego znam od czasów niemowlęcych, bo jesteśmy sąsiadami i w zasadzie mogę mu powiedzieć dużo rzeczy, ale nie jest taką psiapsiółką, że doradzi itd. :c
      Jedyne gra w jaką kiedykolwiek grałam to Metin2 XD

      Usuń
    39. To pod względem gier Karo jest moim klonem XD Issle, możesz robić za tego muzycznego.
      No właśnie, a poza tym jestem trochę takim... samotnikiem? nie, raczej introwertykiem. Lubię ludzi, lubię się pośmiać i porobić głupie rzeczy, ale kiedy jest ich dużo po prostu nie umiem być sobą i wychodzę na smutasa :c

      Usuń
    40. Dobrze, mój klonie! :D
      Oj też tak niestety mam... Nie potrafię być a bardzo taka super wyluzowana i "kul".

      Usuń
    41. I kto by pomyślał, że na blogspocie znajdę dziewczyny które są niemlaże takie jak ja XD

      Usuń
  10. Karo, no cóż, naprawdę nie wiem jak to jest nie skombinować choćby malutkiego opisu, jak widać i tak można, tylko cóż, później trzeba się liczyć z taką, a nie inną krytyką.
    A ja staram się wszystko rownowazyć, i opisy, i dialogi, ozdóbki też. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wtedy jest najlepiej. Mogłabym rzec: idealnie :D

      Usuń
    2. Prosta o co chodzi ze znakami zapytania??? Dobry pomysł zamieszczę gdzieś informacje o wieku moim!!!

      Usuń
    3. No że ten, znaki interpunkcyjne zazwyczaj występują samotnie i są pojedyncze, a wyjątkiem są "?!" oraz "...".
      -.-

      Usuń
    4. Chodzi mi o to, że nadużywasz ich. Nawet teraz użyłaś aż trzech znaków zapytania i trzech wykrzykników. Osobiście bardzo mnie coś takiego denerwuje, bo nie wiem jak to zinterpretować - czy wirtualnie podnosisz głos czy jak. Może innym to nie przeszkadza, ale ja na spokojnie zrozumieniem pytanie z jednym znakiem zapytania.

      Usuń
    5. Aha. Nie wiedziałam że to takie denerwujące. Postaram się inaczej pisać!

      Usuń
  11. O ile dobrze kojarzę, to opowiadanie było początkowo o TH, więc nie rozumiem autorki, która pisze, że opowiadanie jednak o tym nie jest. Może byś się zdecydowała, Claudinello?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś było i teraz zawsze piszę że opowiadanie nie jest o zespole ale kiedyś było. Napisałam nawet tutaj że to że występują postacie z zespołu nie oznacza że to są oni i jest o tokio hotel!

      Usuń
    2. Jak to tak można coś nagle zmieniać? Nie można od tak sobie zmieniać tego, o czym jest opowiadanie. Mylisz w ten sposób ludzi.

      Usuń
  12. Przestańcie się kłócić, proszę was. Mia oceniła surowo, krytycznie, może przesadziła w ostatnim daniu oceny treści. Wyraziła jednak swoją opinię i nie uczyniła tego wulgarnie, a jeśli Claudinella nie pisze tego dla prowokacji... ktoś kiedyś musiał powiedzieć jej prawdę. Bo nie pisze dobrze. Może kiedyś, daleko wprzód, nauczy się pisać kształtne zdania, ale póki co bardzo jej do tego daleko. Nie dałabym jej wiele punktów za treść.
    Jeśli Mia cię uraziła, Claudinello, załatwcie to prywatnie, na GG, na twoim blogu, mailowo, gdziekolwiek. Nie róbcie, proszę, spamu na tej stronie, bo wszyscy się w końcu w tym pogubicie. Te kłótnie są bez przyszłości i chyba to rozumiecie, bo nikt nie przyzna drugiej osobie racji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, Im, że ukróciłaś tę wymianę zdań. :)

      Usuń
    2. a teraz chodźmy wszystkie coś zjeść C:
      a potem....
      SJESTAAAAA! :DDD

      Usuń
    3. Sjesta najpiękniejszą częścią jedzenia jest <3 Shauu_, zrób sobie jakoś w wakacje rundkę po Krakowie. Będę twoim przewodnikiem, zobaczysz, zabawa przednia XD
      (Swoją drogą, właśnie odkryłam, że mam niezwykłe umiejętności dostosowywania swojego języka do rozmówcy ;__; niecodzienna sprawa jak na konia nindżę)

      Usuń
    4. Koń nindża! <3 Konie nindża potrafią WSZYSTKO, więc nie ma się czym dziwić :D

      Usuń
  13. Jezu! Znikam na parę godzin do pracy, przychodzę do domu, siadam i widzę tyle komentarzy. Rozpętała się niezła wojna przeze mnie, pięknie. No to teraz krótkie wyjaśnienia, by nikogo nie zanudzić.
    W ocenie wytknęłam autorce niemal wszystkie błędy. Claudinello, napisałaś w którymś komentarzu, że w tych nowych notkach nie popełniasz błędów. I tu Cię zadziwię, bo popełniasz. Po prostu po ocenieniu i wypisaniu błędów z 2 rozdziałów, gdzie większość i tak pominęłam, postanowiłam nie pisać dalej. Musiałabym napisać Ci cały rozdział od początku, a to nie leży w moim interesie. Internauci! Przestańcie się unosić. Czy Wy wszyscy naprawdę sądzicie, że każda moja ocena będzie dopieszczona i przesłodzona pięknymi słowami względem autora i bloga? Oceniam surowo i konstruktywnie. Oceniam tak, jak każdy sobie na to zasłużył. Owszem, jestem tutaj na stażu. Ale to nie oznacza, że dopiero zaczęłam blogować i nie wiem o co w tym chodzi. W ocenach siedzę sporo czasu, niech pomyślę, 5 lat? Jakoś tak. Więc doskonale wiem, jakie rady powinnam udzielać innym. Tutaj zawarłam swoją krytykę i była ona wytłumaczona niemal w każdym zdaniu. Czytanie ze zrozumieniem się kłania większości. Rady? Ależ czy nikt nie widział, że poleciłam nawet autorce szabloniarnię, z której może pobrać szablon? Czy nikt nie widział, że napisałam , by usunęła parę dodatków, bo są zbędne i szpecą? Nie udzieliłam rad do treści. Bo nie mogę takich udzielić, jeżeli ktoś przez 6 lat swojej twórczości pisze i pewnie będzie pisał tak samo. Poleciłam usunięcie Bloga. Zabolało autora? Trudno. Ja jestem od tego, by dawać rady, oceniać błędy i wystawiać oceny. I nie zawsze one są dobre. Są też złe, jak w tym przypadku. Komuś się to nie podoba? Proste, nie zgłaszać się do mnie. Według mnie wielkie unoszenie się wrzeszczenie po tym, jak wystawiłam kontrowersyjną ocenę, która napomknę, nie zawierała ani jednego wulgaryzmu w zdaniu, świadczy tylko i wyłącznie o tym, że autor nie godzi się na taką krytykę i nie potrafi jej godnie przyjąć. A ja nie byłam pierwszą osobą, która powiedziała jej prawdę. Zatem drodzy internauci, zanim znowu zaczniecie po mnie jeździć jak nie powiem po kim, zastanówcie się, czy warto. Ja zdania nie zmienię. Dziękuję, temat skończyłam, do widzenia wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kto po Tobie jeździ? Zauważ, że też nie użyłam ani jednego wulgaryzmu, a w swoich komentarzach również zawarłam rady. Ty się unosisz. Czyżbyś nie potrafiła przyjąć krytyki? :)
      Przecież nikt nie czepia się, że wystawiłaś Claudinelli negatywną notę. Ba, byłabym szczerze zdziwiona, gdyby dostała chociaż trójkę. Nikt nie zabrania Ci bycia surowym, ale surowość, a zwyczajny brak wyczucia i niemiłe zwroty do adresata naprawdę można ze sobą rozdzielić.
      "Nie uwierzysz, ale spadłam z krzesła ze śmiechu. Naprawdę. Przeczytałam nawet tą notatkę mojemu chłopakowi, który pokładał się razem ze mną ze śmiechu. Powiedz mi, jak można zajść w ciążę poprzez pocałunek? I dlaczego niby test ciążowy jest trudny do wykonania? Sądzę, że nigdy nie miałaś takiego testu w rączce i pewnie sądziłaś, że to jakaś klasówka. Oświecę Cię i powiem, że to takie małe, plastikowe coś, na które się sika."
      Zwłaszcza tutaj nie rozumiem tego fragmentu. Wiesz, że zwracasz się do 7 i półletniego dziecka, bo tyle lat miała Claudinella, gdy to pisała?
      Ale jak sama zauważyłaś, nie jest to pierwsza ocena, jaką dostała Claudinella. I może Cię to zdziwi, ale nie na każdą reagowała tak impulsywnie. Dostaje słabe oceny, ale zawsze stosuje się do udzielanych jej rad.
      Z resztą, w ramach doświadczenia, wytnij wszystkie wstawki, mogące urazić autorkę, wzmianki o tym, jak to ją wkurzyłaś czy typowe "wyśmiewacze" i zobacz, ile z tej oceny zostanie.
      Z mojej strony koniec. :)

      Usuń
  14. Ten blog w ogóle nie powinien był zostać oceniony. Szkoda Twojego czasu, droga oceniająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tam go nie było szkoda. Spełniała wszystkie warunki, więc na jakiej podstawie miałabym go nie ocenić?

      Usuń
  15. o.O ale sajgonki się tu porobiły. Ludziska, o co tyle kłótni, to nie nie rozumiem. Mia napisała ocenę taką jaką uważała za słuszną, a autorka ocenianego bloga powinna się do tego dostosować.
    "Koniec i bomba, a kto nie czytał ten trąba" (jedzie mi po mózgu po przeczytaniu Ferdydurke, przepraszam xD)

    OdpowiedzUsuń
  16. A tak poza nawiasem, to cześć Karo ;D W Twoim poście powitalnym przeczytałam męski, zamiast mięso także o mało nie szczeliłabym gały dotyczącej Twojej płci. Skądś kojarzę Twój nick, tylko jakoś żarówka się mi nad głową nie chce oświecić i sobie nie przypominam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, również miło poznać :)
      A nie wiem, może gdzieś mnie spotkałaś. Dużo ludzi mnie spotkało :D

      Usuń
  17. Nie wiem czy mój komentarz pod oceną został nie zauważony czy po prostu olany, także wspominam o tym pod ostatnim postem. http://era-krytyki.blogspot.com/2012/10/265wwwshimoonnablogspotcom.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego olany? ;) Ocena została dość szybko przysłonięta, więc jestem pewna, że Shauu_ po prostu go nie zauważyła.

      Usuń
    2. Wyobraź sobie, droga Tooru, że zdarza się tak, że czasu się nie ma, chęci również, a dodatkowo nie zauważa się czyiś komentarzy, bo na odpowedź czekało się kilka dni wcześniej. Nie było niczego, to zaprzestałam wchodzenia na ten post.
      Spokojnie. Komentarz się pisze.

      Usuń
    3. @Imloth, a dlaczego nie?
      @Shauu_, dokładnie tak jak napisałaś. Czasami nie zauważa się komentarzy, stąd moje przypomnienie.

      Usuń
    4. Dlaczego nie olany? Bo tutaj staramy się być profesjonalni i nie w głowie nam ignorowanie komentarzy dotyczących ocen. ;)

      Usuń
  18. Zgadzam się na przeniesienie Melancholijnej Lilii do wolnej kolejki.
    Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobra, przeczytałam ocenę tylko dlatego, że sama będę ten blog oceniać.
    Pierwsze na co chciałam zwrócić uwagę, to fakt iż nie pisze się lata świetlności, tylko świetności. Szczegół taki.
    Drugie - to, że blog jest parodią, prowokacją i nie wiem czym jeszcze widać na pierwszy rzut oka i nie ma się co tym denerwować skoro zgodziliśmy się go ocenić.
    Trzecie, fajnie, że mimo wszystko dałaś autorce jakieś tam rady... Trochę było ich mało - np co do kreacji autorów.
    Czwarte, to straszne, że tak na nią nakrzyczałaś. Ja rozumiem - nerwy, irytacja robią swoje. Szczególnie, gdy ktoś kpi z Twojego (byłego lub nie) idola. Jednak myślę, że oceniająca powinna mieć nieco dystansu to takich drażliwych spraw.

    P.S. wiem, że łatwo mi to mówić, zobaczymy jak ja poradzę sobie z oceną ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie chcę być nachalna czy coś, ale najlepiej dla wszystkich będzie, jak przysłonicie tego posta nową oceną i wszyscy będą happy, bo zakończycie w końcu tą kłótnię!!!! :DD

    ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym to zrobić, ale niestety nie mam żadnej oeny ani nic :D

      Usuń
    2. A wiadomo już co z moim blogiem? Jego adres:
      http://uczennicainauczyciel.bloog.pl/

      depka1508

      Usuń
    3. Imloth, nie martw się, ja postaram się dokończyć dzisiaj ocenę :D

      Usuń
    4. Depka1508 - zgodnie z życzeniem jest w kolejce Elainy.
      Karo - liczę na ciebie :D

      Usuń
    5. Albo nie, zmieniam zdanie XD
      Jutro wieczorem, dzisiaj nie mam już siły. Wiecie, jak się z gorączką występuje na otwarcie nowej szkoły, to energia odchodzi XD

      Usuń
    6. Imloth, a nie wiesz przez przypadek która jestem w kolejce?? Bo powoli puszczają mi nerwy.. :/

      depka1508

      Usuń
    7. Depka1508 - polecam zaglądnąć do poczekalni, to chyba najprostszy sposób na sprawdzenie, która jesteś w kolejce. ;)

      Usuń
    8. Ok, pomęczę się trochę.... a od kiedy ja jestem w jej kolejce??

      depka1508

      Usuń
    9. Dobra, jestem 7 -_- I jak tu się nie wkurzyć jak czekam od sierpnia, a mamy prawie listopad+ przede mną są osoby, które zgłosiły się później.. Trochę nie fair.. -.-

      depka1508

      Usuń
    10. Depko, jesteś w jej kolejce od odejścia twojej poprzedniej oceniającej. Zgodziłyście się na to zarówno ty, jak i Elaina. Nie mogę wepchnąć się na początek kolejki, bo to niezgodne z zasadami. Zawsze jest tak, że po odejściu oceniającego trafia się albo do wolnej kolejki, albo do nowego oceniającego.
      Swoją drogą, "pomęczę się trochę" jest nieco nie na miejscu. Poczekalnia jest właśnie po to, by oceniani mogli zerknąć, jak się ma sprawa ich bloga.
      Przykro mi, że musisz tyle czekać, naprawdę, ale nic z tym nie zrobię. Trochę cierpliwości, proszę ;)

      Usuń
    11. Jasne, rozumiem, ale czekam od 12 sierpnia, więc jak tu mówić o cierpliwości? Nie przepadam za ocenialniami, ale waszą polubiłam.. ale chyba do końca tego roku nie zostanę niestety oceniona :(

      depka1508

      Usuń
    12. Stajemy na nogi i postaramy się, by twój blog został oceniony jak najszybciej. :)

      Usuń
    13. Dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że ocena pojawi się już wkrótce!
      Pozdrawiam! :*

      depka1508

      Usuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. W rozdziale 8 "maugosiaczek" umarła, została potrącona, bo w rzeczywistości autorka pokłóciła się z koleżanką (Małgosią). Martwa bohaterka miała pogrzeb. W następnym zaś rozdziale koleżanki się pogodziły, więc naturalnie trzeba było przywrócić postać "maugosiaczka". Tak więc dziewczyna pojechała do szpitala (mimo iż od kilku dni była pochowana) i okazało się że żyje! Czyż to niesamowite?! :>

    OdpowiedzUsuń
  23. Ło Dżizas Krajzler, zajrzałam sobie do poczekalni, ot, bo jak już wpadam, to czasem zajrzę, gdzie się mój paskud znajduje, a tu szok. Cuddly, kiedyś pooceniała/poodmawiała te wszystkie blogi, które były przede mną?! @.@
    Dobra, zamykam się już z tym, bądź co bądź, offtopem. Jakby co, droga Cuddly, to zmian szablonu nie planuję do Nowego Roku, nic nie wpadnie w stan zawieszenia, a gdybyś czegoś potrzebowała (np. kopię tekstu w formie dokumentu Worda czy cokolwiek), to pisz, najlepiej na blogu, tam znajduję najszybciej.
    Pozdrawiam ciepło,

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojej... Dosłownie wryło mnie w ziemię po przeczytaniu tej oceny, a tym bardziej po komentarzach...

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam niezły ubaw czytając tę ocenę! Naprawdę gratuluję oceniającej cierpliwości,bo ja bym zjechała taki gniot jeszcze bardziej. Idealny przykład na zaśmiecanie internetu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty byś zjechała, a widzisz, mi chyba nie wolno, bo to złuuuueee

      Usuń

Skomentuj

Credits crazykira-resources | LeMex ShedYourSkin | ferretmalfoy masterjinn | colourlovers FallingIntoCreation