Wykaz ocen poszczególnych oceniających
Czekoladowa
oceny: 1
odmowy: 1
inne: 0
Cuddly
oceny: 1
odmowy: 1
inne: 2
Angie
oceny: 0
odmowy: 0
inne: 0
Imloth
oceny: 1
odmowy: 1
inne: 0
Psia Gwiazda
oceny: 0
odmowy: 0
inne: 1
Armina
oceny: 1
odmowy: 0
inne: 1
Elaina
oceny: 0
odmowy: 0
inne: 1
***
oceny: 1
odmowy: 1
inne: 0
Psia Gwiazda
oceny: 0
odmowy: 0
inne: 1
Armina
oceny: 1
odmowy: 0
inne: 1
Elaina
oceny: 0
odmowy: 0
inne: 1
***
Lina
oceny: 0
odmowy: 0
inne: 0
WSZYSTKICH
oceny: 4
odmowy: 3
inne: 5
Co powiecie na konkurs polegający na tym, kto napisze najwięcej ocen we wrześniu? Nagroda przewiduję dla trzech pierwszych osób i jest ona bardzo atrakcyjna, a mianowicie napisanie jeszcze po jednej ocenie. Oczywiście, to żart. Chyba nie tylko dla mnie liczy się jakość oceny, a nie ilość. Chociaż i to drugie jest miłe.
Wracając jeszcze do poważnych kwestii, muszę z żalem poinformować, że Lina zrezygnowała z oceniania. Nie napisze postu pożegnalnego, bo ma nadzieję, że wróci, jak tylko poradzi sobie z prywatnymi sprawami. I ja mam taką nadzieję i już za nią tęsknie i czekam. Tymczasem muszę poinformować o tym autorów blogów z jej kolejki i liczcie na poszerzenie własnych i pamiętajcie o czatowaniu na te z wolnej kolejki, ten apel kieruję bardziej w stronę stażystek.
Jutro szkoła, przynajmniej dla niektórych z nas, dlatego życzę pomimo wszystko udanego dnia w nowym roku szkolnym. A tym którzy nie będą przeżywać katuszy związanych z powrotem do niezbyt lubianych murów, życzę udanego poniedziałku! A skoro poruszyłam temat szkoły, to muszę się Wam przyznać, że do maja raczej nie będzie ze mnie dużego pożytku. Zaczynam przygotowania do matury, czeka mnie pisanie pracy i nauka poszczególnych przedmiotów.
Mrużę oczy, kręcę głową, ale już nic sobie nie mogę przypomnieć. To chyba wszystko co chciałam Wam przekazać z ogłoszeń parafialnych.
Proszę o niepublikowanie ocen do jutra (tj. 03.09.2012) do godziny 15:00
Dobranoc, pchły na noc a karaluchy pod poduchy - na wypadek gdyby ktoś szedł spać, a reszcie życzę udanego wieczoru.
No tak, ja się nie popisałam, ale mam przed sobą cały wrzesień :) Ale ogólnie to wszystko wypadło dość blado... Klawiatury w dłonie i do dzieła!
OdpowiedzUsuńbierzemy się za siebie, oj tak :D Niedawno wróciłam z rozpoczęcia roku, obaliłam śniadanie, a teraz *fanfary, proszę* idę sadzić truskawki. Brzmi pasjonująco, nieprawdaż? Ale wieczorem wrócę do mojego Syriusza, przeczytam jak najwięcej i skrobnę tyle, ile dam radę. Obiecuję poprawę, Czekuś ^^' Bo aż wstyd patrzeć na nasze ocenki. Ale co do konkursu - myślę, że można by ogłosić taki kwartalny, bo wiadomo, że ktoś może w jednym miesiącu napisać jedną ocenę, a w innym pięć, i żeby tak ładnie to zsumować ;> Ale nagroda powinna być jakaś takaś... bardziej... przyjemna. :D
OdpowiedzUsuńAle Czeki, przyznaj chociaż, że powraca tutaj powoli energia! :)
Jak rozpoczęcie? Uch, jak ja się cieszę, że już nie muszę przez to przechodzić! Mam nadzieję, że podzielisz się truskawkami, kiedy już dojrzeją, of course. Ja siedzę od rana i dopieszczam ocenę Twojego bloga ;)
UsuńAno, truskaweczki podeślę wam pocztą, jeśli tylko obrodzą :D Aktualnie to miliardy malin w ogrodzie, chociaż tylko kilka krzaczków. A wiecie, siedzą na nich takie gigantyczne pająki z wielkimi, białymi odwłokami. Mniam. XD
UsuńCo do ocenki - ciekam niecierpliwie, przebieram nóżkami i mam nadzieję, że dasz mi porządnego kopa na pisanie dalej :3
Znaczy się, kopa w tyłek, który mnie zmobilizuje do poprawy i tak dalej. Znowu się źle wyrażam.:D
UsuńStosujesz własne skróty myślowe i nie powinnaś tego traktować jako wyrażanie się w zły sposób ;)
UsuńMaliny <3 A do pająków nic nie mam, nawet kiedyś po mnie tarantula chodziła, ale kiedy to było...
No to ja mam jakąś lekką fobię na nie, ale staram się z nią uporać :D Mój tata, zaraz po tym, jak przeprowadziliśmy się z miasta, uwidział sobie piwniczkę na zewnątrz - wobec czego za każdym razem, gdy idę tam po ogórki/buraki/ziemniaki czy cokolwiek innego, muszę wbiec tam, powtarzając sobie w myślach "nie patrz w górę, nie patrz w górę" i wybiec z powrotem tak, żeby nie zauważyć wszystkich owadów XD
UsuńMoja siostra nigdy by do Twojej piwnicy nie weszła ;) Latem ciągle tylko piszczy, a czasem nawet z płaczem potrafi do mnie przybiec: "zabierz go, zabierz". Kiedyś miała taką histerie, bo do pokoju wleciała bodajże osa, że przez pół dnia nie mogła się uspokoić. A ja jestem paskudną, wredną, starszą siostrą i ciągle ją straszę ;D
UsuńJa miałam (nie?)szczęście urodzić się siedem lat po mojej siostrze, także znam ból młodszego rodzeństwa :P Ale w sumie na dzień dzisiejszy jest dużo plusów, więc narzekać nie mogę. No i siostrunia wspaniale piecze (chwalę się nią chyba wszystkim), więc tort urodzinowy miałam godny. I pyszny :)
UsuńU mnie jest odwrotnie, dasz wiarę? Ja do piekarnika się nie dotykam, złe wspomnienia i blizna na ręce zapalają mi w głowie ostrzegawczą lampkę. Moja siostra wczoraj zrobiła pyszne ciasteczka, a jeśli o ciasta idzie, no cóż, młoda jest, jeszcze wiele się nauczy.
UsuńJa nie mam nic na swoją obronę i chcę się zapaść pod ziemię patrząc na mój wynik. Ale niestety muszę czasami priorytetować inne rzeczy. Jednak zezwalam Wam na zlinczowanie mnie, po to bym dostała energii! :D
OdpowiedzUsuńPгеtty nice post. ӏ јust
OdpowiedzUsuństumbled upon yоur weblog and wanteԁ to saу thаt I have гeаlly
enjoyed ѕurfing around your blog posts. In any case I'll be subscribing to your feed and I hope you write again soon!
My webpage > Loans for Bad Credit