Blog: used-uphas-beens.blogspot.com
Autor: LizardQueen
Autor: LizardQueen
Pierwsze wrażenie:
No
i proszę! Nie jestem jakąś szczególną fanką Guns N’ Roses, ale znajdzie się tam
parę utworów, za które oddałabym, przysłowiowy, ostatni grosz. Nie ukrywam, że
są to moje „klimaty” i pewnie dlatego mam wielkiego „banana” na gębie. Adres bloga w tłumaczeniu na język polski, to „zużyty
szmelc”, a pochodzi z piosenki „14 Years” (osobiście wolę „Under my wheels”,
ale to tylko takie moje skromne zdanie). Pewnie już jest za późno, ale
chciałabym abyś człony „up” i „has” oddzieliła myślnikiem. Na belce również
napis w języku angielskim „Nigdy nie trać nadziei” i jest to tak jakby urywek
części zdania znajdującego się na głównym obrazku, i oznaczającego w całości „
Nigdy nie trać nadziei. Coś tam jest... A
wszystko co musisz zrobić to trzymać
i wierzyć.” Dodatkowo, co jeszcze rzuca
mi się w oczy, a raczej w uszy, to
piosenka zespołu Metallica „Sad But True” . Oczywiście pobawiłam się trochę tym
„dodatkiem” i w sumie zatrzymałam się na Led Zeppelin. Dawno nie widziałam,
żeby ktoś na swoim blogu umieścił dodatek z muzyką w tle.
10/10
Szata
graficzna:
Ogółem układ szablonu jest w porządku.
Wszystko masz estetycznie poukładane, chociaż linki z adresami ocen blogowych
zrobiłabym jako jedną podstronę. Niezbyt natomiast podoba mi się pomysł ze
zdjęciami, które masz dosłownie wszędzie. Robią one za tło szablonu, za główny
obrazek, za obrazek pod postem i w sumie wychodzi miały bałagan. W tym momencie
szablon przestaje być czytelny. Ledwo też widzę czcionkę. Bardzo bym chciała zobaczyć u
Ciebie na głównym obrazku albo główne „logo” zespołu, albo jedno ich
wspólne zdjęcie. Podstawowe tło zrób czarne, natomiast ten fragment , na którym
umieszczasz post może być właśnie taki przezroczysty. Co więcej, po bokach tych
ramek możesz wkleić róże z pistoletami (
ponieważ jest to znak rozpoznawczy Guns N’ Roses- jak sama nazwa wskazuje).
Informacje o zespole również możesz zostawić na górze szablonu, po prostu tak jak
jest. Mam mały dylemat z archiwum, ponieważ chyba lepiej by to wyglądało gdyby
wszystkie rozdziały, np. z kwietnia rozwijały się po kliknięciu na „kwiecień”. Chodzi mi to, że
jak ciągle będziesz prowadziła tego bloga i z miesiąca na miesiąc będzie
przybywać coraz więcej postów, to cały szablon będzie Ci się ciągnął, ciągnął i
jeszcze raz ciągnął. Reszta jest w porządku.
5/10
Treść:
Ocenię Twoje najświeższe opowiadanie,
chociaż masz tylko trzy rozdziały. Tytuł nosi nazwę „Okrutne wiązania”, czyli „Cruel
Bindings”.
Oczywiście zacznę od tego, że w rozdziale pierwszym poznaję dziewczynę imieniem Mia, która jest w związku z osobnikiem płci męskiej, imieniem Vince. Przypominają mi się teraz opowieści mojego taty, kiedy to „w tamtych czasach” po każdej zakrapianej imprezie, dom wyglądał jak po przejściu tornada w wydaniu XXL. Ty o tym oczywiście wspomniałaś, więc opowiadanie już nabiera klimatu. Co mi się jeszcze spodobało, to to, że idealnie opisałaś relacje między gwiazdą rocka, a przypadkowymi dziewczynami. Mia jest traktowana jak dosłowny śmieć. Każdy z nas wie, że dawniejsze imprezy rockowe oznaczały alkohol, narkotyki i dziewczyny, które zrobią dosłownie wszystko, aby "władować się" gwieździe rocka na kolana. Nie mówię tu o każdej dziewczynie, chociaż Mia po części się do nich zalicza.
Opisałaś sytuację, gdzie Mia jest
świadkiem jak jej Vince „obraca inne panienki”. Niestety, ale tak zazwyczaj
zachowywały się gwiazdy rocka. Co koncert, to różne cuda i dziwy. Przez innych
członków zespołu również nie jest traktowana w jakiś szczególny sposób, bo
wszyscy wyznają zasadę „Co moje, to i Twoje”. Jak przystało na pianego Vinca,
który nie zrozumiał słowa „nie”, próbuje siłą zaciągnąć Mię do domu w
rezultacie czego zostaje wywalony na zbity pysk przez Slasha.
Natomiast bardzo boli mnie brak kreacji świata
przedstawionego i głębszych emocji głównej bohaterki. Wspominasz częściowo, że
Mia znajduje się w jakimś domu ( rozdział drugi), ale co tam jest, gdzie to
dokładnie. Nie każę Ci pisać numeru telefonu domowego, ale jakieś głębsze
przemyślenia na temat, tzw. burdelu w domu byłyby mile widziane. Co do samej
akcji, to nie mogę jakoś szczególnie narzekać. W rozdziale pierwszym dość dużo
się działo, zaczynając od wyprawy do klubu, a szarpaninie między Mią a Vincem.
Chociaż szczerze, to wolałabym jakieś bardziej konkretne przygody, bo w tym
momencie zrobiło się typowe sprawozdanie z pamiętnika dziewczyny gwiazdy rocka.
Szkoda też, że nie rozpisujesz się na temat samej akcji. Wszystko dzieje się
tak schematycznie i do przewidzenia. Nie ciągniesz danego wątku, tylko kończysz
go w dwóch zdaniach. Ktoś komuś przywalił i tyle. Akcja, owszem jest, ale odrobinę
za szybka. Spokojnie, nikt Cię nie goni. W rozdziale pierwszym mogłaś opisać
samo pójście do klubu, obserwację chłopaka w ciemnych włosach i to jak Mia
zauważyła Vinca z inną dziewczyną. W tym momencie Twój rozdział pierwszy
zaczyna powoli ukazywać jakąś sytuację i kończysz go w takim punkcie, który
zmusza czytelnika do przeczytania rozdziału drugiego. Zaczynach interesować go w tym
momencie. W rozdziale drugim mogłaś opisać szarpaninę między Mią a Vincem, i to
jak została przygarnięta przez zespół Guns N’ Roses oraz seks z Duffem. Można by
też wspomnieć o jej postanowieniu powrotu do Vinca. W rozdziale trzecim
umieściłabyś wyrzucenie jej z domu oraz jej powrót do tego „prawdziwego” i
pójście na drugi dzień do szkoły. Natomiast samą sytuację w szkole mogłabyś opisać w poście numer cztery.
Przechodząc do kolejnej rzeczy, to bardzo
dobrze opisujesz relacji między tym dwojgiem
ludzi. Tylko, że nic poza tym. W rozdziale
drugim nie wiem dlaczego ona poszła z Axlem robić, to co robiła. Dobrze, miała
ochotę, ale...No właśnie. Bardzo dobrze opisujesz jej niezdecydowanie tylko, że
robisz to za pomocą dialogu. Ona wykrzykuje pewne rzeczy, upiera się przy
swoim, za chwilę zmienia zdanie. Dlatego poproszę o przedstawienie jej
głębszych myśli.
Sam rozdział trzeci nie był zły, ale tak jak wspomniałam wyżej, akcję mogłaś rozdzielić troszeczkę inaczej. Mia w
końcu odeszła od Vinca, który wyrzucił ją z domu. O dziwo, poszła na aż jeden
dzień do szkoły, ale ten motyw jak najbardziej do mnie przemawia. Rozdział
zakończyłaś akcją policyjną, gdzie Duff i Mia zostają aresztowani. Brakowało mi tutaj tylko takiego głębszego
elementu zaskoczenia, bo Duff po prostu wszedł do klasy, przywalił jakiemuś
kolesiowi i wyszedł. Mogłaś pociągnąć tą lekcję, chociaż do dwudziestej minuty,
gdzie Mia cięgle użera się z nauczycielką, bądź nieelegancko żuje gumę do żucia i dopiero teraz wchodzi pijany Duff.
10/30
Poprawność
językowa:
Pomimo całego Twojego zapału do pisania
opowiadań na temat Guns N’ Roses, masz strasznie dużo błędów. Nie mówię tu o
gubieniu przecinka przed „że” czy „żeby”, bo i takie „coś” u Ciebie znalazłam,
ale konstrukcja zdań, to tragedia. Co zauważyłam, to to, że ciągniesz jedno
zdanie przez pięć wersów, chociaż dawno powinnaś zakończyć je kropką. Każdą
nową czynność zaczynamy od nowego zdania. Pamiętaj o tym. Ciągniesz tak, to
biedne zdanie, aż w pewnym momencie czytelnik zaczyna gubić sens. Co więcej,
nie ułatwia to też czytania. Dodatkowo często po przecinku , opisujesz czynność
lub sytuację, która nie ma nic wspólnego z tym co napisałaś przed chwilą.
Widzę u Ciebie duże problemy ze składnią.
Nie stosujesz też pomocniczych wyrazów, np. „ Pewnie dlatego kazał mi się jakoś
ubrać.” Zamiast tego po prostu walisz po przecinku „kazał mi się ubrać” i teraz
nie wiem. Po co kazał się ubrać. Na jaką okazję. Z jakiego powodu. Zdanie jest
bezsensowne i nielogiczne. Inaczej mówiąc „wyskoczył jak Filip z konopi”.
Powtarzasz też często wyrazy, imiona i
inne czynności, np. „Vince poszedł się napić. Vince długo nie wracał”.
Co do samego słownictwa, to posługujesz
się językiem potocznym. Tutaj jest to nawet jak najbardziej wskazane, więc się
nie czepiam.
Nie będę wypisywała wszystkich błędów, bo
jest ich stanowczo za dużo. Co zdanie, to „byk”. Po prostu wybiorę parę
przykładów i na ich podstawie, postaram Ci się to jakoś wytłumaczyć.
Rozdział
pierwszy
„Stałam przed lustrem patrząc na moją twarz, skrzywiłam się,
złapałam długie, brązowe, kręcone włosy i uniosłam do góry, ślady po wczorajszym
incydencie z moim ukochanym jeszcze nie zniknęły, opuściłam je z powrotem,
chciałam upiąć, ale zamiast tego zawiązałam na czole bandamkę.”- to zdanie jest
stanowczo za długie. „ Stałam przed lustrem patrząc na moją twarz. Kropka.
Skrzywiłam się. Kropka. Złapałam długie brązowe, kręcone włosy i uniosłam je do
góry. Kropka. Ślady po wczorajszym incydencie z moim ukochanym jeszcze nie
zniknęły. Kropka. Opuściłam je z powrotem, chcąc upiąć ( w co?) do góry, ale
zamiast tego zawiązałam na czole bandamkę.”
„Mieliśmy
gdzieś wychodzić, nie wiem gdzie nawet, na jakąś imprezę do miejscowego
zespołu, kazał mi się ubrać.”- „Mieliśmy gdzieś wychodzić. Nawet nie wiedziałam
gdzie. Pewnie na jakąś imprezę do miejscowego klubu ( nie zespołu), dlatego
kazał mi się jakoś ubrać”.
„nie wiem czy to salonem można było nazwać po wczorajszej imprezie każde pomieszczenie wyglądało jakby przeszło przez nie tornado”- „Nie wiem czy salonem można było nazwać to, co zostało po wczorajszej imprezie”.
„Już
na zewnątrz była masa ludzi, w środku jak się okazało też.”- „Już na zewnątrz
była masa ludzi. W środku jak się okazało nie wiele mniej”.
„Na
sofie która stała na środku pomieszczenia dostrzegłam burzę czarnych loków,
stanęłam na palcach żeby zobaczyć kto się pod nimi kryje, zobaczyłam młodego
chłopaka popijającego Nightraina prosto z butelki, zapatrzyłam się na niego,
zauważył to, poczułam jak moje policzki oblewają rumieńce, ale nie przestawałam
patrzeć.”- po pierwsze; przed „który” przecinek, po drugie ; „Na sofie, która
stała na środku pomieszczenia dostrzegłam burzę czarnych loków. Kropka.
Stanęłam na palcach, (przecinek) żeby zobaczyć kto to taki. Zobaczyłam młodego
chłopaka popijającego Nightraina prosto z butelki. Kropka. Poczułam jak moje
policzki oblewają się rumieńcem, kiedy zrozumiałam, że chłopak zorientował się,
że go obserwuję. Mimo tego nadal nie przestawałam się w niego wpatrywać”.
Rozdział drugi
„Przypominał
mi trochę żyrafę, która spokojnych krokiem zmierza w moją stronę” – „spokojnym”.
„Powiedziałam
po dłuższej chwili milczenia, nie patrzyłam mu w oczy, ledwo ogarniałam co się
wokół mnie dzieje.”- „Powiedziałam po dłuższej chwili milczenia. Kropka. Nie
patrzyłam mu w oczy, ledwo [..]”.
„Spojrzałam
na śpiącego Axla, był przytulony do mojej spódnicy, przewaliłam oczami,
delikatnie ją zabrałam i założyłam.”- „Spojrzałam na śpiącego Axla,
przytulonego do mojej spódnicy. Przewróciłam oczami i delikatnie ją zabrałam”.
Rozdział trzeci
„-
Nienawidzę Cię. – wytarłam szybko łzę który spłynęła po moim policzku w trakcie
wymawiania tych słów.”- przecinek przed „który” i ma być "która".
„Odwróciłam
się za siebie, biegł za mnę jeden z ochroniarzy, żeby sprawdzić czy niczego po
drodze nie rozwalę na ich „terenie”. Zatrzymałam się i zaczęłam okładać go
torbą nie przebierając przy tym w słowach, efekt był taki, że goryl wyniósł
mnie siłą za bramę, ale okładałam go do końca.”- „Odwróciłam się za siebie. Kropka.
Biegł za mną jeden z ochroniarzy, żeby sprawdzić czy niczego po drodze nie
rozwalę na ich terenie. Zatrzymałam się i zaczęłam okładać go torbą,
(przecinek) nie przebierając przy tym w słowach. Kropka. Efekt było tego taki,
że goryl wyniósł mnie siłą za bramę.”
„Przewaliłam
oczami”- "przewróciłam".
„Weszłam
bez pukania, zawsze były otwarte drzwi.”- „Weszłam bez pukania. Drzwi zawsze
były otwarte”.
„Poszłam
do mojej szafki, otworzyłam ją, w środku był tylko plan lekcji, nie bywałam
często w szkole”- „[...]. Nie często bywałam w szkole”.
„-
Nuda. – odparłam, siedziałam rozwalona na krześle patrząc się jej w oczy.”- po
słowie „odparłam” kropka i od nowego zdania „Siedziałam rozwalona...”
3/7
Kreacje bohaterów:
To
jest dopiero początek opowiadania i w sumie najwięcej wiem tylko o dziewczynie.
Zastanawia mnie natomiast kwestia zachowania pozostałych postaci. W sumie nie
mam prawa się czepiać, ponieważ umieściłaś ich w takich realiach, gdzie po
prostu mają wszystko w czterech literach. Takie były czasy. Jak chciałaś, to
mogłaś się do nas przyłączyć, a jak nie to wracaj tam, gdzie cię leją po pysku.
Sama postać dziewczyny jest (jak dla mnie) uosobieniem takich pojęć jak „zagubienie”,
„niepewność” i „brak poczucia bezpieczeństwa”. Idealnie pokazałaś, to w
sytuacji, gdzie ma okazję znaleźć schronienie, a jednak prosi Vincea o jeszcze
jedną szansę. Jest bardzo podatna na wpływy innych osób z jej otoczenia, przez
co pokazujesz tylko w jak dramatycznej sytuacji się znalazła. Oczywiście wpływa, to dość
korzystnie na całe opowiadanie, ponieważ w pewien sposób ukazujesz
czytelnikowi, jakie były wtedy czasy.
Chciałabym
Ci dać jak największą ilość punktów, ale Twoje postacie nie są tak do końca
jeszcze rozwinięte. Pewnie dlatego, że jest to dopiero początek opowiadania.
Dostajesz dziś tylko dwa punkty ze względu na postać dziewczyny.
2/7
Pomysł:
Jak
najbardziej oryginalny. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
5/5
Podstrony:
Mam
Twój profil, sondy, linki, archiwum, informacje o Guns N’ Roses. Wszystko jest.
6/6
Dodatkowe punkty:
Na
dzień dzisiejszy nie będzie.
0/6
Podsumowanie:
Za
co odjęłam punkty:
-szata
graficzna; za szablon, o którym rozpisałam się w tym podpunkcie,
-treść;
brak kreacji świata przedstawionego, zbyt szybka akcja, o której również jakoś
szczególnie się nie rozpisujesz, opieranie się na dialogach, jako odpowiednikach
emocji głównych bohaterów, tutaj również brak głębszych emocji,
-poprawność
językowa: błędy,
-kreacje
bohaterów; to jest dopiero początek opowiadania, więc w sumie niezbyt mogłam
ocenić bohaterów.
Dzisiaj tylko 41 punktów i ocena dostateczna. Popraw błędy, skup się bardziej na samej akcji i mogę tylko mieć nadzieję, że dasz nam wszystkim popalić, bo opowiadanie samo w sobie jest warte większej uwagi!
Dziękuję bardzo za SZYBKĄ ocenę, bo zazwyczaj czekam i czekam, a tym razem miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńTak, muszę popracować nad interpunkcją, w końcu może oduczę się robić idiotyczne błędy.
Jeżeli chodzi o szablon i te sprawy, jakoś nie przywiązuję za bardzo do tego uwagi. Piszę opowiadanie, wiec bardziej zależy mi na ocenie treści niż wyglądu. Kocham muzykę, więc odtwarzacza nie mogło zabraknąć.
Zgłoszę się do Ciebie po raz kolejny jak skończę opowiadanie. Postaram się poprawić!
Dzięki jeszcze raz & pozdrawiam.
Przy Tobie nabawię się kompleksów :D Co chwile dodajesz oceny, a ja jedną piszę już od dwóch tygodni i nie mogę sobie z nią poradzić.
OdpowiedzUsuńA ja jestem bardzo zdolnym dzieckiem, które przeziębiło się w środku lata, kiedy na zewnątrz było grubo ponad 20 stopni...
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, jak to zrobiłam.
Też jestem przeziębiona i to już od miesiąca, ale jakoś się trzymam i chcę dochodzić do końca szkoły, bo teraz jest najgorszy okres na robienie sobie wolnego ;)
UsuńJa i tak mam już wakacje. ^^ Całe szczęście, że już po sesji, bo nie wiem, jak bym ją zdała w takim stanie.
UsuńA oceny nie są jeszcze wystawione?
Też byłam przeziębiona. Roznosisz wirusy drogą internetową. Haker. -.-
UsuńA ja się jeszcze trzymam... Wszystkie sprawdziany już napisane, oceny wystawione. Mam szczery zamiar olać szkołę w przyszłym tygodniu, bo średnio mi się widzi siedzenie 5 dni po 7 godzin w jakże doborowym towarzystwie ;p
UsuńOcenka powoli się pisze, ale troszku cienko. Nie mam ochoty na nic, jakiś stan poddepresyjny mnie dopadł XD
U mnie oceny dopiero zaczynają wystawiać, bo konferencja jest 26 czerwca, także mam jeszcze tydzień nauki.
UsuńI możliwe, że roznoszę wirus drogą internetową, bo jestem osobą niezwykle zdolną do robienia rzeczy niezwykłych ;d
Pamiętam jak kończyłam liceum, to po wystawieniu ocen takie słowo jak "Szkoła" było u mnie pojęciem względnym :).
UsuńDzięki temu przeziębieniu nabawiał się zwolnienia z wf-u do końca roku. Jest moc! :D
Usuń- A zwolnienie z wf-u?
- Zwolnieniem z wf-u nie pogardzę.
ZWOLNIENIE Z WF!? Ty chcesz zwolnienie z wf?! Ja tutaj ręce wykręcam wszystkim leniom z klasy, żeby ćwiczyły, bo jest nas malutko, a ty jesteś przedstawicielką tejże części!? :c Kłaku, o zdrowie i kondycję trzeba dbać XD ja właśnie z biegania wracam i mama myślała, że umarłam. Czerwonego potwora najwyraźniej jeszcze nie widziała ;D
UsuńTak, mam zwolnienie z wf-u do końca roku. :D Gdyby wuefistka ćwiczyła z nami, to co innego. A ona sobie stoi i mówi "Jedno kółeczko dookoła bieżni dla rozgrzewki'. >.> ODPISZ NA GG, IMLOTUSKU!
UsuńU Was jest ciepło, a mi za oknem pada cholerny deszcz i w kurtce zimowej muszę chodzić! A Ty mi się Czekoladowa tutaj nie nabawiaj kompleksów, bo ja mam tydzień urlopu ( no właściwie, to już końcówka -.-) i dlatego staram się wszystko nadrobić :). Czy Ty przypadkiem nie masz dziś urodzin ?? ^^
OdpowiedzUsuńU nas ciepło? Niespecjalnie :D W Krakowie przez ostatni tydzień lało prawie bez przerwy, a ja - wierzcie mi, kocham deszcz! - miałam już serdecznie dość. Dzisiaj nieco ładniej, choć chmury wciąż wiszą nade mną ;p
UsuńI mam tak beznadziejny nastrój, że chyba walnę głową w mur i wybuchnę szczerym i smutnym płaczem. XD Miałam zrobić sobie w przyszłym tygodniu wolne, a tu się okazało, że matma do poprawy...
U mnie też był deszcz, nie martw się. Dzisiaj wyszło słoneczko. :D
UsuńMam ;d
UsuńOoo, to teraz w prezencie urodzinowym wszyscy się sprężamy i dodajemy oceny! :D Sto lat, Czekuś!
UsuńW takim razie wszystkiego najlepszego! Zaraz wbijamy na imprezę urodzinową, przygotuj się! ^^
UsuńJa już coś szykuję. :D Mogłabym prosić ZAŁOGĘ, żeby napisali na moje GG: 220216? :D
UsuńDziękuję :*
UsuńMаgnificent goodѕ from you, man. I've understand your stuff previous to and you're just ехtrеmely great.
OdpowiedzUsuńI really likе ωhat yοu haѵe acquіred here, reаllу likе
what you аrе statіng and thе way іn which you say
it. You make it еntertaіning and уou still take care of tο keep it ѕensible.
I cant wait to read fаr morе from you. Thіs is aсtuаlly a tremendοus website.
Review my web site ... payday loans