Autor: Śpiewam z Kosogłosami
Pierwsze wrażenie:
Standardowo,
jak to u mnie bywa, przetłumaczę sobie Twój adres bloga. „Historia zwycięstwa”.
Brzmi dobrze, ponieważ coś mnie kuje w głowie, że to będzie...fantastyka?
Dobra, a tak na serio, to brzmi dobrze, bo ciekawie. Spodobało mi się to, że
adres bloga dał się normalnie przetłumaczyć na język polski, bo nie u każdego
to wychodzi. Na belce widzę cytat J.R.R. Tolkiena, a żeby było śmieszniej (tak,
śmiejcie się ze mnie), to nadal mam słabość do „The Lord of The Rings”.
Wracając jeszcze do samej analizy adresu bloga, to może i jest banalny, i z
góry idzie się domyśleć, że pewnie będzie jakaś bitwa, ale tak uwielbiam
fantastykę, że z radością przeczytam Twoje, tzw. wypociny. O samym szablonie rozpiszę
się poniżej, ale póki co, pierwsze wrażenie wyszło dobrze.
10/10
Szata graficzna:
Cieszę
się, że żyjemy w takiej erze, gdzie można liczyć na pomoc osób zajmujących się
grafiką. Wystarczy tylko odrobina cierpliwości i czasu. Układ Twojego szablonu
jest (bynajmniej dla mnie) dość rzadko spotykany. Całe menu bloga znajduje się
pod głównym obrazkiem w równym rzędzie, co w pewien sposób od razu pozwala mi
przejść do pewnych podstron i nie muszę swoim przeklętym, krecim wzrokiem szukać
ich po całym szablonie. Podstawowe tło, czyli esy-floresy w niebieskim kolorze
są jak najbardziej estetyczne, a co za tym idzie, ciekawe. Tak samo zresztą jak
główny obrazek, gdzie po prawej stronie widzimy trzy postacie. Nie wiem czemu,
ale ten chłopak mi tutaj nie pasuje. Może dlatego, że widzę jego podkoszulek, a
reszta postaci jest „ucięta” na poziomie szyi, bądź jak dziewczyna w czarnych
włosach, wydawać by się mogło, że jest owinięta czarnym swetrem, który
przywodzi na myśl coś jak bawełniany płaszcz. Do tego te niebieskie kolory,
delikatny gwiezdny pył. Super to wygląda. Sam szablon jest bardzo prosty, ale
ta prostota jak najbardziej się sprawdza. Do czcionki też się nie przyczepię,
bo ona również jest w porządku, ale coś mi ciągle chodzi po głowie...A! Już
wiem! Czy da się „Członków” przerobić jako link? Pytam o to, ponieważ wszystkie
podstrony masz na górze, a tu nagle mała zbłąkana owieczka, gdzieś mi maszeruje
po dole szablonu.
10/10
Treść:
Nigdy
nie czytałam książki „Igrzyska Śmierci”, ale chyba będę musiała, to nadrobić. Rozumiem
też, że to na jej podstawie opierasz swoje opowiadanie? Jeżeli tak, to myślę,
że dobrze Ci idzie. Prolog, choć długi, z całą pewnością mnie zaciekawił.
Poznaję w nim dwie postacie: Magde i Katniss. Przyjaciółki, ale takie z
prawdziwego zdarzenia, które przeprowadzają ze sobą „poważne rozmowy”. Sama
historia rozpoczyna się od spotkanie dwóch dziewczyn, które idą nazbierać ziół
i ich rozmowa kręci się wokół strachu Katniss o siostrę. Ostatnim razem
wylosowano ją jako zawodniczkę igrzysk, ale z tekstu dowiedziałam się, że
dziewczyna nie ma nawet serca zabić jakiegoś zwierzaka, a co dopiero człowieka.
Katniss już raz zgłosiła się na ochotnika i co więcej, udało jej się wygrać.
Tym razem również odbywało się losowanie, lecz Magde obiecała jej, iż nie ma
bata, aby jej siostra ponownie została wylosowana. Pech chciał, że stało się
zupełnie inaczej. Magde postanawia spełnić swoją obietnicę. Wciągnęło mnie. Bez
dwóch zdań.
W
rozdziale pierwszym poznaję kolejne postacie. Piętnastoletnia Lee, jej chłopak
Cad i znienawidzony braciszek Vijay. Na początku wydawało mi się, że czas
akcji, to może będzie coś przed naszą erą (pierwsze igrzyska odbyły się bodajże
w 776 roku p.n.e.) albo, żeby było bardziej fantastycznie, to trochę zaszaleć i przenieść to do średniowiecza. I tak też przez chwilę myślałam, ale potem pojawił się
mikrofon i telewizja. Takie połączenie ze współczesnością. Może być ciekawie.
Generalnie w tym rozdziale chodzi o to, że Lee zostaje wybrana na igrzyska
razem ze swoim bratem. Robi dobrą minę do złej gry, ale wie, że jak przegra to
niestety nie zdoła już poślubić Cadella. Poznajemy też historię rodziny
dziewczyny, w której jest ich dziesięcioro i jak to zwykle w życiu bywa, nie
zawsze im się powodzi. Sama postać dziewczyny jest dość interesująca.
Wredna, złośliwa piętnastolatka, która jest postrachem szkoły i tylko Cad tak
naprawdę wiem co ją od środka zżera. Udaje twardą, ale kiedy dostaje
wiadomość, że jej młodsza siostra zacięła się nożem i to w dodatku jej, w serce
zaczyna wkradać się strach.
W
rozdziale drugim kolejna osoba. Dziewczyna imieniem Jaimee. Wiesz, co mnie
przeraża w Twoim opowiadaniu, ale w pozytywnym sensie tego znaczenia? Ci
wszyscy zawodnicy, którzy zostają wylosowani do igrzysk, to jeszcze
po części dzieci i nastolatkowie. Kiedy czytałam ten rozdział, jak Jaimee
siedzi na kanapie i ogląda transmisje z dożynków, gdzie na podium siłą wciągają
wrzeszczącą dziewczynę, którą zapewne czeka śmierć, to...ciarki przeszły mnie
po plecach. To jest straszne. Ten spokój ludzi, kiedy ich dzieci zostają wylosowane
dosłownie na śmierć, bo tak każe tradycja igrzysk.
Zauważyłam też,
że każdy rozdział (póki co) rozpoczyna się, że tak powiem, przedstawieniem
pewnych postaci i ich historii. W prologu była, to Katniss i Made. W rozdziale
pierwszym i drugim: Lee, Cad, Vijay oraz
Jaimee, a w tym rozdziale będzie, to Kingdom. O dziwo, jak w poprzednich
postach przedstawiałaś postacie jako odważne, nieustępliwe, a w głębi serca
przerażone tym, co muszę zrobić tak tu Kingdom jest osobą pełną dumy, pychy i
wiary w swoje możliwości. Przedstawiłaś mi sytuację, gdzie znajdują się na
arenie skąd chłopak wręcz „nabija” się z pozostałych dystryktów: z ich wyglądu,
przygotowania, stylistów, itd. Jego duma zostaje urażona, kiedy podchodzi do
jednej z dziewczyn, a ona przysłowiowo go „olewa”. Jest tak pewny siebie, że
nie może tego znieść. Podczas gdy pozostałe postacie będą odczuwać wyrzuty
sumienia, on ich się wyzbył. Bo po co je mieć?
Doskonale, to pokazałaś w sytuacji, gdzie budzi się ze snu i wydaje mu
się, że Attra próbuje go zabić. W jego głowa powstaje myśl „Zabić ją”.
Oczywiście robi to, pomimo ogłuszających krzyków dziewczyny, która jest nim
przerażona.
W
rozdziale czwartym zostaje poruszona kwestia zamordowania Attry. Każdy dystrykt
ma swoich opiekunów, więc zostaje zwołane (tak jakby) zebranie, gdzie pozostali
przedstawiają zapadnięte wyroki. Straż, która pełniła wtedy wartę wyszła na tym najgorzej,
ponieważ wypalono im oczy. Co do samej postaci Kingdoma... no cóż. Zabronili mu
spotkań z mentorem, żadnych sponsorów, uczestnictwa w szkoleniu i co najgorsze
brak jakichkolwiek prezentów na arenie, co prawdopodobnie go zabije. Troszeczkę
śmieszne, ale tylko pokazałaś jak bardzo jest zepsuta jego osobowość.
Podsumowując
wszystko jedynie do czego się przyczepię, to do skąpych opisów świata
przedstawionego. Wiem, że wszystko opierasz na książce, ale ja jej nie czytałam
i próbuję zachować się tak jak zwykły, przypadkowy czytelnik. Co do samej akcji,
to powiem tylko jedno. Jest idealna. To znaczy, co chcę powiedzieć. Nie
ciągniesz jednego wątku przez pięć kolejnych rozdziałów, ani też nie zabijasz
wszystkich w jednym akapicie. Każdy Twój post, to zupełnie inna historia,
która powoli zaczyna układać się w logiczną całość. Bardzo dobrze też ukazujesz
skrywane emocje głównych bohaterów. Nie mogę też zarzucić Ci niczego pod
względem okrucieństwa społeczeństwa, które tak spokojnie wszystko obserwuje. Z
całą pewnością zapiszę sobie adres Twojego bloga w moim magicznym notesiku pod
rubryką „Odwiedzić”!.
29/30
Poprawność językowa:
W
wielkim skrócie, to nie popełniasz jakiś szczególnie rażących błędów . O co bym Cię poprosiła, to o to, że jak piszesz „Miała
19 lat”, to te dziewiętnaście piisz słownie. Kilka razy nie postawiłaś też
przecinka przed „że”, co troszeczkę mnie zdziwiło, ponieważ Twój styl pisania
jest lekki oraz poprawny pod względem składni.
Prolog
„-
Tak. Wiem o tym, Katniss. Chodziło mi o Prim. - Madge cały czas ubolewała nad
tym jak ciężko było cokolwiek wydobyć z przyjaciółki - wciąż ukrywała wszystkie
swoje myśli i emocje.”- osobiście uważam, że ładniej by to brzmiało, gdybyś
słowo „emocje” zastąpiła słowem „uczucia”.
5/7
Kreacje bohaterów:
Oj,
tych bohaterów to u Ciebie trochę jest, ale postaram się je jakoś przedstawić.
Magde-
jak dla mnie, to osoba bardzo tajemnicza, skryta, ale mam wrażenie, że pod tą
tajemniczością kryje się prawdziwy smok. Lojalna wobec przyjaciół, pomocna i
przede wszystkim wiarygodna. Jak coś obieca, to choćby sam diabeł gonił ją z
widłami, spełni to.
Katniss-
bardzo dobra dziewczyna, pod względem osobowości. Z całą pewnością odważna,
ponieważ nie każda z nas rzuciłaby się w objęcia śmierci po to tylko, żeby
pomóc swojej młodszej siostrze. Troszeczkę taka „panikara”. Może dlatego, że we
wszystkim widzi tylko złą stronę. Nie dopuszcza do siebie myśli, że może
rzeczywiście pójdzie coś w zupełnie odwrotnym kierunku.
Lee-
oj, wredna złośnica, postrach szkoły, dla której słowo na k... jest tak
popularne jak „Cześć” czy „Witaj”. Ale jak to w życiu bywa, pod maską
dorosłości i odwagi kryje się mała zagubiona dziewczynka. Kiedy zostaje
wylosowana na igrzyska idzie przed siebie pewnym krokiem , ale nie robi tego
dlatego, że na serio się nie odczuwa żadnego lęku, ale dlatego, że nie chce pokazać innym jak
bardzo się boi.
Vijay-
odwieczny wróg Lee, a zarazem jej rodzony brat. Jego maska odwagi nie jest już
tak idealnie zbudowana, jak u starszej siostry. Na pewno lubi, to uczucie kiedy
jego przemądrzała siostra pakuje się w kłopoty i zapewne czeka ją jakaś kara,
ale po pewnym czasie głos sumienia staje się coraz głośniejszy i zaczyna
odczuwać dla niej współczucie. Dobra, nienawidzą się, ale to jest jego siostra.
Jego starsza, złośliwa Lee.
Jaimee-
o niej dość mało się dowiedziałam. Z charakteru przypomina mi odrobinę Lee i
jej brata, ponieważ robi dobrą minę do złej gry, ale jednocześnie czuje w sercu
lęk.
Kingdom-
typowy cwaniaczek, laluś. Postać bardzo pewna siebie, nie wierząca w istnienie
słowa „porażka”. Nie potrafiący zrozumieć, że nie dla każdego jest tak idealny
i, że nie każdy będzie chciał przebywać w jego towarzystwie. Typowy „snob” z
domieszką złośliwości i arogancji. Aż strach pomyśleć, co by się stało gdyby
złamał paznokieć i nie miał pilniczka.
7/7
Pomysł:
Tutaj
chyba za wiele mówić nie muszę. Nigdy nie czytałam „Igrzysk Śmierci”, ale Twoje
opowiadanie bardzo mnie do tego zachęca. Pomysł jest jak najbardziej
oryginalny. Podoba mi się umieszczenie akcji, to, że tworzysz nowe przygody
oraz sama starasz się kierować swoimi postaciami. Nie idziesz na łatwiznę i nie
robisz wszystko pod książkę. Pozostaje mi życzyć tylko powodzenia.
5/5
Podstrony:
O
autorce jest. Spis treści jest. Linki są. Aj, owszem. Dodatki, aktualności,
SPAM.
6/6
Punkty dodatkowe:
Myślę,
że ich nie potrzebujesz.
0/5
Podsumowanie:
Za
co odjęłam punkty:
-treść:
poproszę o trochę więcej opisów, żeby moja wyobraźnia mogła wskoczyć na
najwyższe obroty,
-poprawność
językowa: za błędy,
Ile
punktów? 72. Ocena bardzo dobra
plus.
Jak wy to robicie? Ja się jakoś do oceny nie mogę zebrać, a tutaj już druga. >.>
OdpowiedzUsuńJa tam jestem przy pierwszym wrażeniu, bo mam tydzień cały sprawdzianami zawalony. Normalnie nie mogę się doczekać całorocznego testu z matmy, ech <3 Miód na moje serce, 45 minut zamkniętego myślenia -.-
UsuńJa tam mam tydzień wolnego w pracy, więc poza gotowaniem, graniem w "Skyrim", to tak jakoś postanowiłam, że nadrobię zaległości :).
UsuńOo, widzę, że grono przedstawicielek płci pięknej ciupiących w RPG się powiększa :DD Aż się człowiekowi milej robi, że nie jest sam XD
UsuńPraca wre, jak widzę! :D
OdpowiedzUsuńCzekoladowa - tak przypadkowym przypadkiem wypatrzyłam, że w regulaminie dla stażystów wciąż jest polecenie, aby oceny pisać Verdaną ;)
Osz Ty! A ja lubię tę czcionkę, bo jest ładniejsza ^^.
UsuńDobra, obrażajcie się, że ja tu taki spam robię, ale a propos oceny chciałabym coś niecoś powiedzieć ^^ Tak sobie Linuś pomyślałam, że w podpunkcie "Kreacje bohaterów" niekoniecznie musisz ich wszystkich z osobna opisywać (autorka przecież doskonale wie, jacy są, bo sama ich kreowała), a raczej ocenić, na ile są różnorodni i głębocy, jak ich cechy wpływają na zachowanie et cetera. W ocenie treści zaś nie musisz opisywać tego, co działo się w rozdziałach (myślę, że i to autorka wie), lecz napisać, jak to wpłynęło na Twoje odczucia, co powinna zmienić, za co możesz ją pochwalić. Dojrzałe dialogi, opisy, wartka akcja? O tym wszystkim warto wspomnieć.
OdpowiedzUsuńAle poza tym to jestem pod wrażeniem, szczególnie długości ;)
Nie wiem czemu tak robię :). Pewnie masz rację, ale lubię po prostu opisywać to, co czytam. Po części informuję też innych czytelników, żeby potem nie było "A bo ty gadasz głupoty i wszystko przekręcasz"- to mi w pewnym sensie pomaga też w ocenie. Boże, język mi się już plącze :). Wiesz o co mi chodzi :)
UsuńBardzo dziękuję za ocenę!
OdpowiedzUsuńKiedy tylko zobaczyłam Twój komentarz, że ocena już się okazała i że dostałam piątkę z plusem to wyszczerzyłam się strasznie i tak mi już zostało do końca oceny! No dobra, może też trochę pokrzyczałam. ;) To pierwsza ocena mojego bloga i bardzo się cieszę, że jest tak dobra.
Na początek może powiem, że Igrzyska, o których piszę mają miejsce w futurystycznym państwie i chociaż są powiązane z igrzyskami greckimi to jednak mają trochę inne zasady, jak z pewnością zauważyłaś. ;)
Co do pisania liczb cyframi zamiast słownie, to wydawało mi się, że to poprawiałam przy przenoszeniu bloga, ale najwyraźniej coś przeoczyłam, dość roztrzepana ze mnie osoba. xD
Z interpunkcją od zawsze mam problemy. Staram się nad tym pracować, ale nie zawsze wychodzi...
Bardzo się cieszę, że mój blog Ci się podobał. Dzięki tej ocenie wiem co poprawić i nad czym popracować (opisy ;/ ).
Jeszcze raz dziękuję i gorąco zachęcam do lektury trylogii (bo igrzyska są trylogią).
Pozdrawiam.
Żeby nie było, że nie dotrzymuję obietnic, to idę ściągnąć z Chomikuj.pl książkę ^^.
UsuńImlotusie, jak emocje po meczu z Rosją? :D Mnie najbardziej spodobał się fragment zbliżenia twarzy Polańskiego po spalonym - "... mać!". XD
OdpowiedzUsuńDOKŁADNIE, rozbroiło mnie to po prostu :D W ogóle to oglądam sobie z siostrą mecz, obie w taki radosny pisk, kolega siedzi obok i "Ja tam się nie cieszę, bo jeszcze się okaże, że spalony...". NO I CO? I spalony! Ale generalnie ładnie chłopcy grali, choć końcówkę pierwszej połowy moim zdaniem trochę zepsuli. I Lewandowski mnie wkurzał calutki mecz :c Taa, bądźmy szczerzy, ja w sumie nie lubię ludziów, o których jest głośno. A wysyp fanek Tytonia, Szczęsnego i Lewandowskiego straszliwie mnie denerwuje. I od wczoraj nawet Błaszczykowski na topie XD
UsuńTak, szczególnie na Komixxach. Smuda: Błaszczykowski, sam całego meczu nie wygrasz! - Ale zremisować mogę! :D A ja z mamą, kiedy był spalony: "JEST!". A za chwilę, że to spalony, a ja: "DLACZEGO!", zgadnij, co w tym momencie usłyszałam od komentatora w Tv: "Bo mieliśmy pecha...". WTF? Widziałaś Smudę, kiedy do któregoś krzyczał (obstawiam Mierzejewskiego): "Zaraz ci za...!"? XD Boże, to były emocje. :D A Dick złapał któregoś piłkarza za tyłek. X.x Ten to chyba na kacu...
UsuńProsiłbym o ocenienie zarówno postów z myloga, jak i z Onetu, zważywszy na to, że tych z Onetu jest po prostu więcej ;D. Mam nadzieję, że, poniekąd, ocenienie dwóch blogów nie będzie takie złe...
OdpowiedzUsuńmy-very-wise-tears.mylog.pl
my-very-wise-tears.blog.onet.pl
Heya i'm for the first time here. I found this board and I find It truly useful & it helped me out much. I hope to give something back and aid others like you helped me.
OdpowiedzUsuńAlso visit my webpage :: New Bingo Sites
My web page :: New Bingo Sites
It is thе bеst time to maκe
OdpowiedzUsuńsome рlans for the future and it is time to be hаppy.
I've read this post and if I could I desire to suggest you few interesting things or tips. Maybe you could write next articles referring to this article. I want to read more things about it!
My blog post payday loans
Hi theгe, after reading thiѕ aweѕome article
OdpowiedzUsuńi аm tοo cheerful tо share my experiencе hеre
wіth friends.
Revieω my web page :: instant payday loans
I seriоusly lovе youг site.. Ρleasant cοlorѕ &
OdpowiedzUsuńthеme. Dіd you buіld this site yoursеlf?
Plеase reрly bаck as I'm hoping to create my own personal blog and would love to learn where you got this from or what the theme is called. Thanks!
Here is my page: payday loans