Autor: Tristezza i Lexi
Poszło
szybko, ponieważ rozdziały nie są długie i pojawiło się ich jak
dotąd tylko 6. (:
Pierwsze
wrażenie
Adres
bloga jest krótki i bardzo łatwy do zapamiętania. Moją pierwszą
myślą było to, że zawarte są w nim imiona głównych bohaterów.
Gdybym ujrzała taką nazwę w spamowniku, albo w komentarzu na
jakimś blogu, raczej bym nie klinkęła w link. Nie przyciągnąłby
mojej uwagi.
Alex
i Lu mogą być uczniami, wampirami, psami, a nawet parą rękawiczek,
którym właściciel postanowił nadać imiona.
Napis
na belce od razu wyjaśnia sprawę. Hasło bowiem brzmi: ,,Harry
Potter i jak to było naprawdę". Swoją drogą lepiej
wyglądałby napis: "Harry Potter, czyli jak to
było naprawdę". Taka forma jest znacznie częściej spotykana
i jakoś poprawniej brzmi.
Na
podstawie tego hasła, mogę już śmiało stwierdzić, że piszesz
fanfik HP, a śliczny szablon z herbami domów jeszcze mocniej
utwierdza mnie w tym przekonaniu. Na pierwszy rzut oka, wygląd bloga
jest bardzo profesjonalny.
7/1o
Szata
graficzna
Szablon
jest przepiękny! Jeden z lepszych o tematyce Pottera jakie
widziałam. Kolory są żywe i bardzo ładnie się łączą. Domyślam
się, że dziewczyny przedstawione w nagłówku to własnie Alex i
Lu. Strasznie podoba mi się kontrast przedstawiony pomiędzy
bohaterkami. Ich postura i mimika twarzy doskonale oddaje charakter
rywalizujących domów. Ślizgonka patrzy się prosto na nas i ma
bardzo odważną pozę, a Gryfonka jest odwrócona i lekko skulona.
Może nie jest to najistotniejsza rzecz, ale mój poziom
zainteresowania wzrósł o kilka procent. Jedyne co mi nie pasuje, to
napis na nagłówku: "Przysięgam uroczyście, że knuję coś
niedobrego". Po pierwsze, nie powinno być: "Uroczyście
przysięgam, że (...)"? Wydaje mi się, że tak jest w książce.
Jednak to nawet nie o to chodzi. Napis jest przede wszystkim za mały.
Zauważyłam go kiedy włączałam V rozdział. Szablon jest
wypełniony różnymi stockami i teksturami, więc hasło powinno
być trochę większe i wyraźniejsze.
Podoba
mi się menu po prawej stronie. Ktoś użył ciekawego kodu CSS i
efekt po najechaniu na zakładkę jest ładny. Kolor, rozmiar i styl
czcionki jest bardzo czytelny na czarnym tle. Nic dodać nic ująć.
9/10
Treść
Drodzy
czarodzieje i mugole! - Alex i Tristezza
Przedstawiłyście
się z humorem i za to duży plus. Widać, że macie dystans do
siebie. Błędów żadnych nie ma, jedyne co mi tutaj nie pasuje, to
ten dziwny styl jakim pisałyście. Tak jakby to była rozmowa na GG,
albo na facebooku.
Prolog
- Alex
Według
encyklopedii, prolog jest to część utworu, zawierająca relację o
faktach poprzedzających akcję. Ta notka, raczej nadawałaby się na
rozdział pierwszy, ponieważ opisujesz w nim to, co dzieje się
teraz. Nie opowiada ona o tym, co stało się jakiś czas temu.
Owszem, można nazwać to wprowadzeniem, ponieważ dziewczyny
otrzymują list, ich historia dopiero się zaczyna i tak dalej, i tak
dalej. Jednak prolog to to nie jest.
Jeśli
chodzi o samą treść, to mam mieszane uczucia. Pierwsza część,
aż do spotkania z Dumbledorem, bardzo mi się podoba. Szczególnie
pierwsze zdanie, nawiązanie do cytatu, który każdy fan Pottera zna
na pamięć. Poźniej ładnie i ciekawie opisujesz bohaterkę oraz
informujesz nas, że ta jest wielką fanką twórczości Rowling.
Wszystko gra, jest okej. No ale to co później się działo, to było
jedno wielkie nieporozumienie. Dlatego się mnie pytałas w
komentarzu, czy lubię komedie?
Dumbledore,
pojawiający się w przymierzalni sklepowej. To jeszcze jakoś
przełknę, ale historia o sowie, która uległa wypadkowi i przez to
dziewczyny nie otrzymały listu? Strasznie naciągane. Przecież tym
sposobem, Harry w życiu by się nie znalazł w Hogwarcie. Dostał
pierwszy list, nie otworzył go, więc przysłano mu kolejne, aż w
końcu topił się po uszy w białych kopertach. (Swoją drogą, Ty
też zawsze zastanawiałaś się, jak to możliwe, że nie złapał
ani jednego?). Jeśli nawet tak mu się nie udało przeczytać listu,
to sam Rubeus Hagrid po niego przyleciał. Na motorze. Do latarnii
morskiej. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że Dumbledore tak
zaniedbałby sprawę uczniów. Owszem, napisałaś, że pomyśleli,
że dziewczyny nie chcą chodzić do szkoły, ale wydaje mi się, że
w takim przypadku, dyrektor chciałby się osobiście z nimi
skontaktować. I w takim razie, dlaczego dopiero teraz profesor się
zorientował, że to przez nieszczęśliwy wypadek? Nagle obolała
sowa przyleciała do jego gabinetu i powiedziała, że spóźniła
się o te kilka lat?
Kolejna
dziwna sprawa, to to urządzenie, sprawiające, że dziewczyny znowu
będą miały po 11 lat. Nie byłoby to tak wielkim absurdem, gdyby
nie ich natychmiastowa zgoda. Nie wiem jak Ty, ale ja bym się jednak
trochę zastanowiła, czy chcę utracić moich dotychczasowych
przyjaciół i osiągnięcia, wspomnienia. Rozumiem, że pobyt w
Hogwarcie był ich marzeniem, no ale żeby tak od razu się zgadzać
i nawet tego nie przedyskutować między sobą i rodzicami? Właśnie.
Dumbledore powiedział, że z nimi rozmawiał i się zgodzili. Moi
rodzice, chyba raczej by zemdleli gdyby staruszek przyszedł do nich
i oświadczył, że jestem czarodziejką (wnioskuję, że mama i tata
są mugolami, no bo raczej by sie trochę zdziwili, gdyby ich córki
nie dostały listów na czas). IWszystko jest tu strasznie naciągane.
Nic nie trzyma się kupy. Najbardziej jednak irytuje mnie reakcja
dziewczyn, które kiedy zauważyły Dumbledore'a w przymierzalni,
podeszły do niego i były tylko trochę zaskoczone. To tak jakby
teraz, przyszła do Ciebie McGonagall i powiedziała, że jesteś
czarodziejką. Ich reakcja była jak dla mnie, zdecydowanie za
łagodna.
No
i końcowe pytanie Lu o jej psa. Przecież jej pies też się cofnie
w czasie, więc nie będzie istnieć. No chyba, że ma ponad 6 lat.
W
ogóle się nie trzymałaś kanonu, a większość rozdziału jest
niewyobrażalnie naciągana. Jednak polubiłam główne bohaterki i
zaciekawiona czytałam dalej.
Rozdział
I - Tristezza
Ta
notka jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej, chociaż kilka rzeczy
dalej nie ma dla mnie sensu. Tylko w jednym, niezbyt długim akapicie
opisałaś reakcję Lucy na to, jak wygląda po przemienieniu.
Oczekiwałam jakiegoś mocnego "WOW", długich rozmyślań
nad tym co się wydarzyło poprzedniego dnia i tym podobne. Strasznie
wszystko skróciłaś. Jak dla mnie, zbyt szybko się to działo. No
i teleportacja. Przecież Harry pierwszy raz teleportował się na
szóstym roku i i tak było mu słabo i się źle czuł, a tutaj
jedenastolatkom lekko kręciło się w głowie.
Poźniej
bardzo ciekawy pomysł z profesorem Snapem i ładnie opisana Ulica
Pokątna. Zaciekawiłaś mnie tą sytuacją w sklepie Ollivandera.
Podejrzewam, że Alex trafi do Slytherinu. Aż się trochę
przestraszyłam, kiedy napisałaś o tym jej uśmieszku po
wyczarowaniu węża.
O
co chodziło z tym "ślinieniem się" do Severusa? Nie
wytłumaczyłaś do końca tego wątku. Alex się w nim zakochała,
czy jak? No i głupi wydał mi się ten pomysł z wyczarowaniem
napisu z anime. Takie to trochę tandetne.
Szkoda,
że dziewczyny będą na roku z Potterem. Nie przepadam za nim, no
ale cóż. Nie spodobało mi się to, że Lu od razu spotkała
Harry'ego. Przeciez jest tyle uczniów Hogwartu, a ona wpadła akurat
na niego.
Swoją
drogą, zacytowałaś w tym rozdziale rozmowę Wybrańca z
Ollivanderem. Rozumiem, że w Twoim opowiadaniu, wszystko oprócz
losów głównych bohaterek będzie takie samo. To dlaczego Hagrid
kupował z Harrym różdżkę? W książce Rubeus w tym czasie
kupował sowę.
Duży
plus za to, że dziewczyny pozapominały większość rzeczy.
Czytając prolog, zastanawiałam się jak to będzie, że one wiedzą
wszystko o Kamieniu Filozoficznym, a tutaj mnei zaskoczyłaś.
Rozdział
II - Alex
O
nim za wiele powiedzieć nie można, bo tak naprawdę, odtworzyłaś
scenę z ksiązki. Dziewczyny znajdują się na peronie, wsiadają do
pociągu i całą podróż spędzają w towarzystwie Harry'ego i
Rona.
Wspomnę
tylko o genialnym imieniu kota Alex – Behemot.
Rozdział
III - Tristezza
Rozdział
długi i bardzo wyczerpujący. Dokładnie opisałaś zamek, Wielką
Salę i całą ceremonię przydziału. Jak się domyślałam, Lucy
trafiła do Gryffindoru, aAlex do Slytherinu. Podejrzewam, że niezłe
z niej będzie ziółko. Bardzo zainteresowałas mnie tym Krisem
Fefellerem. Z początku jak opisałas jego wygląd, myślałam, że
to Harry, a tutaj taka niespodzianka. Dobrze zrobiłaś, że
wprowadziłaś do opowiadania jeszcze jakichś nowych bohaterów, a
nie tylko dziewczyny.
Ogólnie
rozdział był bardzo ciekawy i tym razem nie dostrzegłam żadnych
bezsensownych wątków.
Rozdział
IV - Alex
Czytając
ten rozdział, czułam się zdezorientowana. Bardzo namieszałaś mi
w głowie. Miałas dobry pomysł i ciekawą koncepcję, ale trochę
źle to przedstawiłaś. Wszystkie ważne informacje upchnęłaś w
jednym, krótkim dialogu. Na dodatek znowu ta irytująca reakcja
dziewczyn. Napisałaś, że nie mogły wykrztusić z siebie słowa,
ale to wszystko. Chwilę po wyjściu z gabinetu, znowu sobie
żartowały i się śmiały, jakby wcale nie usłyszały o tym, że
jedna została adoptowana, a druga podrzucona. Poza tym, jak
Dumbledore dowiedział się o tej sytuacji z Lucy, skoro sam mówił,
że jej rodzice zrobili wszystko, żeby nikt się o tym nie
dowiedział i doskonale zatuszowali całą sprawę? Jeśli chodzi o
Alex, to jej opiekunowie wiedzieli, że ona jest czarownicą, tak?
Więc czemu się nie zdziwili, kiedy ta nie dostała listu? No tak,
za to oni dostali i to na dodatek taki z prośbą o zachowanie
tajemnicy. Więc czemu zodzili się, żeby dziewczyna pojechała do
Hogwartu i nawet z nią nic nie omówili? Dziwne.
Rozdział
V - Tristezza
No
nareszcie! Już myślałam, że nigdy nie rozpiszesz się o emocjach
i o tym co czuły dziewczyny, a tu proszę. Naprawdę ładnie to
wszystko opisałaś.
Rozdział
nie należał do najciekawszych, ponieważ opisałaś w nim
praktycznie tylko lekcje. Jedyny interesujący i zabawny fragment, to
ten z koniem w kaloszach. Trochę to dla mnie absurdalne, bo nie
wiem, jak ktoś w zamku mógł go nei zauważyć, no ale czegóż to
bliźniacy nie wymyślą. Zastanawia mnie tylko, dlaczego Lucy nie
próbowała się jakoś bronić i tak o pozwoliła odjąć piętnaście
punktów Gryffindorowi.
Jeśli
chodzi o Krisa...czyżby posiadał zmieniacz czasu? Tak samo jak
Hermiona, pojawia się niewazuważalnie na lekcjach.
Nie
za bardzo rozumiem tej końcówki. Dziewczyny urodziły się w '96,
czyli miały 11 lat w 2007, a gazeta była z 1991...Natomiast Harry
urodził się 1980, czyli w '91 miał 11 lat. Wszyscy byli na tym
samym roku. Dlatego rozumiem zdziwienie Lucy, ale czy ona nie
wiedziała wcześniej, kiedy Potter się urodził, skoro była taką
fanką Rowling? Nie powinna być zdziwiona, kiedy go spotkała na
Pokątnej?
Rozdział
VI - Alex
Według
mnie, to jak na razie najlepszy rozdział. Coś się dzieje, wszystko
jest owiane tajemnicą i spodobał mi się pomysł z pójściem do
działu Ksiąg Zakazanych. Zaskoczyłaś mnie tym, że Alex nie lubi
się z Pansy. Szczerze, to miałam cichą nadzieję, że przyjdzie na
tę złą stronę i się z nią zapryjaźni. Jak dla mnie, trochę
dziwnie opisałaś Draco, bo jakiś taki miły jest. Jak nie on. No i
ma też bardzo wyszukane słownictwo, jakby był co najmniej 4 lata
starszy.
Poza
tym, wszystko jest dobrze. Podoba mi się to, że masz jakiś pomysł
na to opowiadanie, a nie wymyślasz wszystkiego spontaniczcnie.
Podsumowując,
macie pomysł, wiecie jak pociągnąć tę historię oraz naprawde
się do tego przykładacie. Co prawda, dużo było tutaj absurdów i
zupełnie bezsenswonych wątków, kilka rzeczy nie trzyma się kupy,
no ale w ostatnim rozdziale powoli zaczęło się to wyjaśniać.
25/30
Poprawność
językowa
Przeczytałam
informację, że co jakiś czas Tristezza sprawdza rozdziały od
początku i poprawia błędy. Za to oczywiście wielki plus.
Ortografów nie znalazłam żadnych, za to kilka błędów
stylistycznych i literówek się pojawiło.
Prolog
"-Może, ale
musiałaby być naprawdę świetna.
-Może raczej
magiczna – podpowiedziałam.
-Taa.
Tylko najpierw musiałybyśmy się jakoś znaleźć w świecie magii.
–Kiedy to mówiła,
pomyślałam
od razu o historii, którą rano czytałam już chyba po raz
setny.
-Może by
tak na przykład w Hogwarcie."- powtórzenie "może".
Rozdział
I
"-I jeju zwierzaczek!"- ogólnie nie powinno się tak zaczynać zdania. Lepiej brzmiałoby zwykłe: "Ach, można mieć zwierzaczka!".
"quiditcha"
– quidditcha
"Znaczy
nie o razu, ale jednak... "- od razu
"Oczekiwałam
jakiś wyjaśnień..." - jakichś.
Jakich wyjaśnień? Jakichś.
"Ah, panienka Happymeal,
coś czułem, że panienka dziś
do mnie zawita." - po pierwsze "ach" piszemy przez
"ch". Po drugie, powtórzenie słowa "panienka".
Rozdział
II
"Gdy
byłam gotowa, usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko skierowałam
się w tamtą stronę.
Otwierając je, od razu wiedziałam, kto stoi po
drugiej stronie." -
powtórzenie słowa "strona".
"Zamarzyłam
się, patrząc na znikające lasy za oknem, a z tego stanu wyciągnął
mnie odgłos otwieranych drzwi. " - "zamarzyć się"
to znaczy stać się obiektem czyichś marzeń. Lepiej brzmiałoby
tu: "Zamyśliłam się, patrząc na (...)".
"(...)
a kiedy usłyszała o Harrym, zaczęła mówić o jakiś książkach
(...)". - jakichś.
Jakich książkach? Jakichś.
Rozdział
III
"Dlatego,
kiedy inni odchodzili od zmysłów, ja podeszłam do Alex i zaczęłam
z nią rozmawiać o jakiś błahostkach, żeby szybciej nam zleciał
czas. " - jakichś.
Jakich błahostkach? Jakichś.
"Jednak
widać było, że nie był do
tego przyzwyczajony." - powtórzenie słowa "być".
Rozdział
IV
"Za
nimi znajdował się ciemny
korytarz, oświetlony jedynie zieloną poświatą. Po lewej
stronie znajdowały się drzwi,
a ja zastanawiałam się, za którymi jest moje dormitorium. "
powtórzenie czasownika "znajdować się.
"Nie
wdawałyśmy w pogawędki, gdyż (...)" - zjadłaś "się".
"w
poszukiwaniu jakiś ciekawych zakamarków." - jakichś.
Jakich zakamarków? Jakichś.
Rozdział
V
"Dopiero
po jakiś dziesięciu minutach, nauczyciel w końcu obudził się ze
swojego letargu i opanował sytuację." - jakichś.
Jakich minutach? Jakichś.
"Oczy
otworzyły mu się szerzej ze zdumienia, a
on zaśmiał się pod nosem. " - piszesz o tej samej
osobie, więc zbędne jest to "a on". Po prostu "(...)
ze zdumienia i zaśmiał się
pod nosem."
Rozdział
VI
"
(...) więc postanowiłam się nie odzywać,
szczególnie że odezwała się w
taki lekceważący sposób." - powtórzenie czasownika "odzywać
się".
"Każda
nas zadawała pytania, ale nie znałyśmy odpowiedzi i to było
najbardziej denerwujące." - zjadłaś "z"
przed słowem "nas".
5/7
Kreacje
bohaterów
Tak
naprawdę, od siebie dodałaś tylko trzy nowe sooby. Reszta
zachowałą swój kanoniczny charakter, więc na ten temat nie mogę
zbyt dużo się rozpisać
Lucy
Miła,
pogodna dziewczyna. Zabawna, niezdarna, lubi się śmiać. Kiedy
trzeba, usuwa się w cień. Zadaje mnóstwo pytań, czym irytuje
innych. Czyli jest po prostu...nijaka. Za imię Lucy wstaw Helena i
będziesz miała opis mojej babci. Jak na razie, niczym się Lu nie
wyróżniła. Nie zrobiła niczego szalonego. Jest po prostu zwykłą,
szarą postacią.
Alex
Tutaj
niestety to samo. Jedyne co o niej pamiętam, to to, że ma trochę
gorszy charakter od Lucy i trafiła do Slytherinu. Pomimo tego, i tak
jest dalej miła i otwarta. Może spróbujcie zrobić z niej jakiś
ciemniejszy charakter, żeby się czymś wyróżniła. A jak nie, to
pokażcie bardziej tę jej ślizgońską dobroć, bo na razie, to też
jest taka nijaka.
Kris
Mój
ulubiony bohater Waszego opowiadania. Nie pojawia się w każdym
rodziale, pokazuje się znienacka i zawsze ciekawe rzeczy się
dzieje, kiedy jest w pobliżu. Taki cichociemny. Tajemniczy, unika
rozgłosu i nie lubi być w centrum uwagi. Bardzo mi się podoba.
3/7
Pomysł
Hm,
hm, hm. Wiadomo, wszystko jest inspirowane powieścią pani Rowling,
także tło Waszego opowiadania jakimś wielkim wynalazkiem nie jest.
Jednak dodałyście do tego dwie nastolatki, Dumbledore'a w
przymierzalni, cofnięcie się w czasie, Krisa, całą zagadkę
związaną z pochodzeniem dziewczyn...Tak, to zdecydowanie wymagało
wyobraźni. Widać to, że macie pomysł na opowiadanie. Może
niezbyt ciekawy, ale jak na razie to dopiero 6. rozdział, więc
wszystko może się jeszcze wyjaśnić. Ktoś mógłby powiedzieć,
że to nic nowego, bo motyw dwóch przyjaciółek przyjeżdżających
do Hogwartu się powielał wiele razy, jednak mam nadzieję, że
jeszcze mnie zaskoczycie.
3/5
Podstrony
Tak
naprawdę, wszystko najważniejsze jest. Po pierwsze, odnośnik do
strony głównej. Po drugie, "o historii". Bardzo ładnie
wszystko opisałyście. Miejsce, czas akcji, gatunek, tytuł, a
później w skrócie o czym jest opowiadanie.
Po
trzecie, "bohaterowie". I tutaj mnie to po prostu,
przepraszam za słowo, rozwaliło. Nie ma zdjęć
głównych bohaterek, ale za to są obrazki kota i sowy. Nie no,
śmiałam się patrząc na to wszystko. Ciekawie, aczkolwiek
schematycznie opisana Lucy, Alex i Kris. No i na samym dole Puchatek
i Behemot. Swoją drogą, zamieniłabym im imiona, bo do tego
słodkiego kiciusia "Behemot" raczej nie pasuje, a ta sowa
wygląda jakby miała schizofremię, więc Puchatek odpada. Także
radziłabym albo usunąć wszystkie zdjęcia, albo dodać nowe. I
dobrze by było, gdyby miały ten sam rozmiar. Wtedy wygląda to
bardziej estetycznie.
Po
czwarte, bardzo przydatna zakładka "spis treści". Plus za
to, że kolejny rozdział pojawia się w tym samym oknie.
Po
piąte, "linki". Są odnośniki do szabloniarni, ocenialni,
katalogów oraz do ulubionych blogów. Wszystko jest bardzo
estetyczne i ładnie wygląda.
Po
szóste, "aktualności". Za to ogromny plus, ponieważ
zawsze wiadomo co i jak, czy blog jest zawieszony, czy dodanie
rozdziału się trochę opóźni i tak dalej, i tak dalej. Tylko
tutaj zauważyłam mały błąd, bo napisałąś, że w następnej
notce będzie "szalaban".
Chyba chodziło o "szlaban".
Po
siódme, "informacja". To w sumie jest zbędne, bardziej
zaliczyłabym to do aktualności, albo do "o historii".
Po
ósme, "beta". Dobrze, że jest to na stronie głównej,
może ktoś się niedługo zgłosi. No i oczywiście, plus za
poszukiwania. (:
Jest
button do szabloniarni, statystyki, obserwatorzy i współtwórcy.
Można by tylko usunąć archiwum, skoro jest spis treści.
6/6
Punkty
dodatkowe:
-za
poszukiwanie bety,
-za
aktualności,
-za
rozdziały w tym samym oknie,
-za
duży dystans do siebie,
-za
świetnie zrobioną zakładkę "o historii",
-za
to, że macie pomysł na opowiadanie, a nie piszecie spontanicznie,
-za
cudowny wygląd bloga,
-za
komediowy styl całej historii.
Także
gdybym mogła, to przyznałabym Wam 8 punktów, a tak to tylko 5/5.
:(
Podsumowanie
Strasznie
Was dziewczyny polubiłam. Świetnie się przedstawiłyście w
pierwszej notce i widać, że jesteście dobrymi przyjaciółkami.
Także nie ma się co dziwić, że pisanie bloga sprawia Wam
przyjemność. Popracujcie trochę nad ubarwieniem postaci i
wprowadzeniem większej ilości akcji, a wszystko będzie idealnie.
Dzisiaj otrzymujecie ode mnie 63 punkty, czyli
stopień bardzo dobry!
Ocena:
63/75, bardzo dobry.
Bardzo
Wam dziękuję, że się do mnie zgłosiłyście. Z przyjemnością
oceniałam Waszego bloga. (:
EDIT: Ten napis na szablonie jest w porządku, macie go dobrze (: No i Hagrid w książce siedział w sklepie, mój błąd. Kurcze, nie umiem pisać editów :D
EDIT: Ten napis na szablonie jest w porządku, macie go dobrze (: No i Hagrid w książce siedział w sklepie, mój błąd. Kurcze, nie umiem pisać editów :D
Komentarz piszę równolegle z czytaniem oceny, więc wszystko będzie po kolei :)
OdpowiedzUsuńHmm... adres. Wiem, ze nie przyciąga wzroku, ale stwierdziłam, że właśnie ma być prostym, a to tytuł ma przyciągać... Co do jego formy. Właśnie zdaję sobie sprawę, że gramatycznie lepiej by tak było, ale wiesz czym się kierowałam? Harry Potter i Kamień Filozoficzny, Harry Potter i Więzień Azkabanu, Harry Potter i jak to było naprawdę... widzisz zależność? ^^ Niemniej jednak i tak myślę nad zmianą tytułu :)
Szablon. Też mi się niezwykle podoba, jak go po raz pierwszy zobaczyłam to aż mnie wmurowało <3 Dziewczyna, która go zrobiła jest niesamowita po prostu! Co do cytatu. „Przysięgam uroczyście...” tak jak my mamy jest to cytat z książki HP i Więzień Azkabanu, ze strony 204 pierwsza linijka ^^ Sprawdzałam to specjalnie jeszcze przed zamawianiem szablonu, a teraz jeszcze raz :) Możesz sprawdzić xd
Co do przywitania, to było one spontaniczne i jakoś tak wyszło. Hmmm... Właśnie miało się wydać takie luźne... no dobra, szczerze za wiele nad tym nie myślałam, bo Lexi powiedziała, że dopóki nie dodam powitania, ona nie wstawi prologu xd i tak jakoś wyszło.
Prolog – sorka, że odpowiem też ja, może i Lexi się pokusi xd po pierwsze, tak też się zastanawiałam, czemu ich nie złapał. Co do dalszego... hmm... masz rację naciągane i wcześniej tego nie zauważyłam, niemniej jednak podsunęłaś mi niezły pomysł na dodatkowy wątek, który na dodatek usunąłby tę niedogodność xd choć nowy wątek to źle powiedziane, ponieważ podciągnęłabym go pod ten, który już od dawna chodzi mi po głowie ^^ Sądzę, że bez problemu z tego wybrniemy, niejedna historia ma coś co się nie zgadza... a co to oznacza? Komplikacje, kłopoty, kłamstwa i nutkę intrygi :) Co do rodziców sprawa ma się dokładnie tak samo, dlatego nie będę rozwijać... dawałabym same spoilery co do dalszego rozwoju akcji o.O A tego chyba nie chcemy? Ale to się wyjaśni, spokojnie :) Dalej... pies... Lu zawsze wyskakuje z dziwnymi pytaniami, często głupimi i to właśnie to miało pokazać... choć może to się wydać dość dziwne, wiem :< No i reakcja... no dobra, nie wiem co powiedzieć, bo nie jestem do końca normalna i ja na wszystko reaguję inaczej... dosłownie na wszystko... dlatego nie wiem, jak ktoś by w tej sytuacji postąpił, lecz niestety u siebie jakiegoś wielkiego szoku nie widzę... ta kiedyś przez moją wiarę w magię i takie tam dałam się w coś wkręcić, ale nieważne xd
Rozdział I – o mój! ^^ Zaczynam się bać, jak długi komentarz napiszę o.O Nom, ale nieważne xd WOW? o.O oj, nie wiem.. hmmm... może by coś tam dodać... pomyślę nad tym xd choć jak dla mnie, nie musiałoby być wow... chociaż... nie wiem xd A teleportacja to już inna sprawa, to zależy od osoby xd Jak ktoś kocha ekstremalne przeżycia, kolejki, górskie i różne takie i ma wprawę, to nie będzie źle... choć brakowało tego wyjaśnienia, dlaczego tak było, jak widzę ^^ jutro ogólnie postaram się popoprawiać tekst i pod względem błędów i pod tymi względami fabularnymi :) Mmmm... ok, rozwinę wątek ślinienia się, to będzie dla mnie czysta przyjemność xd ona go uwielbia, to chore xd anime... hm... hmm... nie wiem, znowu jakoś pasuje mi to do jej charakteru, takie luźne, dziwne, może i tandetne... niemniej pomyślę i tu xd I owszem, kupował sowę, ale potem siedział w sklepie. Czytam książkę równolegle do pisania, więc było o tym, że coś tam zrobił z krzesłem xd najwyraźniej mylisz z filmem ;) prosiłabym o zmienienie tego jednak, gdyż tak samo jak z cytatem wysuwasz akurat błędne wnioski xd Nom, a zapomnieć musiały, inaczej co to by było o.O
rozdział II – też mi się podoba to imię, o czym informowałam już Lexi xd
rozdział III – ojej, nareszcie coś jest dobrze! Oj Kris musiał być ^^ poza tym nie będzie on ostatnim niekanonicznym bohaterem, ale nie mów nic Lexi, bo ona o tym jeszcze nie wie :D
rozdział IV – do Lexi, ale i tu coś powiem :D gadanina Dumbledore'a … znowu bierzesz ją za błąd, a ona ma drugie dno, przepraszam, że znowu o tym wspominam, ale jeżeli będziesz chciała czytać (no a nie wiem przecież xd) to dowiesz się, co to wszystko oznacza xd I to wszystko ma być dziwne, dobrze że to widzisz xd
Usuńrozdział V – dziękuję za emocje xd hmm... musiałam dać wprowadzenie do lekcji, ponieważ brakowałoby mi tego wyjaśnienia. Brak ogólnie opisów samej sytuacji, która nie jest nawet taka ważna, taka codzienność :) I tak, ja miewam absurdalne pomysły, a charaktery bliźniaków pomagają mi je zrealizować xd Hmm... przed McGonagall? Hmm... dobra, coś dodam jakieś wyjaśnienie ^^ Kris... nie zdradzę xd nawet Lexi nie wie jakie mam co do niego plany, wie jedynie, że ma o nim nie pisać, a jak już to to co powiem xd to jest właśnie największa tajemnica i nie zamierzam jej zdradzać xd Dalej, rok, informacje jej wyparowywały z głowy xd to tak ogólnie plus na takie rzeczy nie zwraca się uwagi, a już na początku pamiętała jedynie ulubione scenki :) stąd zdziwienie ^^
rozdział IV – no właśnie! Za miły... ale Leci go lubi i nie słucha mnie :< chce pokazać jego drugą, lepszą stronę, którą niby miał chyba -.- nie cierpię gostka xd Tak, nad poprawą słownictwa pracuję, już zwracano na to uwagę, lecz nie miałam czasu na ponowne sprawdzanie rozdziału i zmienianie takich rzeczy, sorka ^^ ale się zrobi xd
podsumowanie – absurdy... oj, to będzie, będzie xd komedia, najwięcej tego będzie wprowadzać Lu xd nie trzyma się kupy? No właśnie to się wyjaśni, więc proszę nie wyciągać pochopnych wniosków xd to jest zaplanowane! ^^ i bezsensowne wątki? Jakie? o.O nie wiem, czy wymieniałaś, ale chyba nie pod tym względem :) a chciałabym wiedzieć co ewentualnie szłoby do poprawy... czy też wyjaśnić, czy nie jest to ważne :)
Poprawność – ojej, nom, ile ja na to czasu tracę o.O znaczy nie tyle tracę, co poświęcam, o, ładniej brzmi xd
i teraz to co jest niejasne, czy się nie zgadzam, czy coś xd sorka, że nawet tu coś wtrącę o.O jak do czegoś nic nie powiem, to naturalnie się zgadzam i poprawię xd
prolog – w dialogu też nie może być powtórzeń? To jest raczej luźniejsza forma i to było takie ciągnięcie... hmm.. ale zobaczę, jak mogę to zmienić ;)
rozdział I – po raz kolejny, dialog to dość luźna forma i w niej uwidaczniają się cechy bohaterów, jak i ich zachowania, więc to jeju, akurat mi pasuje xd
z wściekłością? Przecież tam nie ma samogłoski, kolejne są spółgłoski, a ostatnio miałam, że wtedy powinno być ze o.O ojej i teraz już sam nie wiem :<
i kurczę muszę zapamiętać to jakichś o.O zawsze źle piszę o.O
to tyle xd
i jeju... wiem, wiem, niepoprawnie, ale ciii, komentarz to jest tylko xd to jest u mnie nawyk xd nom, ale nie dość, że tyle razy sprawdzałam to i tak wkradły się błędy :< nom, ale mam nadzieję, że nie rzucały się one mocno w oczy i nie przeszkadzały mimo wszystko :> Jak widać, muszę jeszcze trochę popracować nad tym ^^
Postacie
UsuńLu – no dobra, tutaj się załamałam... szara... jakim cudem? Ona nie może być nijaka, lecz zmieniać jej całkiem nie będę, co najwyżej trochę ją podkręcę i uwypuklę niektóre jej cechy, które na razie mogą wydać się niewidoczne, niezły układ, co nie? ^^ bo nie mogę jej całkiem zmienić nagle... wtedy to już nie będzie dla mnie ta historia, a jednak musi mi ona sprawiać radość :>
Alex – hmm... hmm... myślę... poważnie myślę... nie wiem co napisać xd dobra, czyli też podkręcamy, tak? Xd
Kris – ojej, wszyscy go uwielbiają o.O mam szok... i nikt nic o nim nie wie, a chciałam coś zacząć wyjaśniać, ale teraz się boję, że coś sknocę :< Bo on ma.. bo on ma... kurde, on się zbyt rozwinął, ona miał być inny i nagle stał się taki, wpasował i ciągle się jego obraz w mojej głowie zmienia... a raczej to jak go przedstawię, bo wiem jaki jest, jak to wszystko robi i co odegra w tej historii... kurczę xd
nom, a bohaterów będzie więcej... zastanawiam się czy nie wprowadzić kolejnej osoby w kolejnym rozdziale, ale możliwe, że się wstrzymam jeszcze chwilę :)
Pomysł – trochę mnie załamałaś tym niezbyt ciekawym pomysłem... nom, postaramy się, niedługo zacznie się trochę wyjaśniać... no cóż... ma się jeszcze trochę planów i coś czuję, że niektórych uda nam się zaskoczyć... pamiętaj, historia dopiero się rozkręca, to dopiero pierwszy tydzień szkoły minął xd Choć teraz już nie zaczniemy trochę skakać raczej po datach, inaczej to nigdy by się nie skończyło i byłoby zbyt szczegółowe.
Zakładki
bohaterowie – nie zmienię im imion, przepraszam, ale nie ma szans xd to jest to, jak one nazwałyby, to jest my... jak my nazwałybyśmy te zwierzaki i tak akurat zostanie ^^ co do zdjęć... wszystkie postaci na pewno nie będą miały, ale właśnie chciałam by zwierzaki zostały wyróżnione... najwyżej usuniemy wszystkie, ale jeszcze się zastanowię... nom, ale rozmiar wyrównamy na początek przynajmniej :)
aktualności – aaaa! Jak ja mogłam tego nie zauważyć o.O zaczynam podejrzewać siebie o ślepotę xd no nie ma bata, to to zaraz zmienię, nawet nie jutro a zaraz, nie będę się kompromitować (i tak zbyt często już to robię xd)
informacja – mogę dodać co najwyżej do o historii, bo to musi być, już jedna z czytelniczek, mówiła, że byłą zdezorientowana zamienną narracją :)
archiwum – nom, zastanawiałam się nad tym... hmm... hm... no to jak wszystko jutro... choć jutro ze wszystkim nie wyrobię pewnie, a jedynie zacznę pracę nad blogiem xd
dodatkowe – za komediowy styl ;3 ucieszyło mnie to xd
choć dalej smuci mnie ten niezbyt ciekawy pomysł, jak powiedziałaś :< no ale trudno, może jeszcze uda mi się innych czymś zaskoczyć :D a raczej nie mi, a nam ^^
podsumowanie – bardzo nas to cieszy! A przynajmniej mnie xd nie wiem jak Lexi... powiem jej żeby się ruszyła i też przeczytała Twoją ocenę, w końcu włożyłaś w nią sporo pracy ^^ i bardzo mnie ucieszyła tak wysoka ocena! Dziękuję, naprawdę dziękuję bardzo! ^^ i ok, więcej akcji, barwni bohaterowie... łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale jak najbardziej postaramy się! Xd w końcu chęci też się liczą ^^
Cieszę się, że nie miałaś problemów z oceną i że przeczytałaś te kilka rozdziałów! Jeżeli jesteś ciekawa, co miałam na myśli co do tych niezgodności, tego co Ci nie pasowało z Dumbledorem w szczególności, to zapraszam na kolejne rozdziały, jak będziesz miała czas, będzie nam bardzo miło, jak przeczytasz bądź skomentujesz czy robimy postępy czy też nie :)
UsuńI jeszcze raz dziękuję za ocenę! W ogóle ogarnij... pisałam tę odpowiedź 1,5 godziny o.O i sorki że tak w kawałkach, ale się nie zmieściła w jednym komentarzu xd i przepraszam za wszelkie błędy w komentarzu... lecz teraz jakbym miała to sprawdzać... zwyczajnie nie mogę :<
Matko...jaka Ty jesteś świrnięta :D Haha, jeden z najbardziej zakręconych komentarzy jakie czytałam :D Ale to dobrze! :)
UsuńCo do belki, faktycznie. Ale nawet nie skojarzyłam, że to chodzi o tytuł.:D
Co do treści, to się nie smuć, bo ja pisałam te rzeczy, które mi nie pasują, żebyście mogły się nad tym zastanowić. Te bezsensowne wątki, to właśnie ta cała sprawa z Dumbledorem w przymierzalni i to całe zamieszanie jak one się tam znalazły :D
Kurcze, nie wiem czy mam poprawiać tę uroczystą przysięgę i to z Hagridem u Ollivandera, bo to mój błąd i tak to wyjdzie, że wcale go nie zzrobiłam, a jednak zrobiła i chce, żeby ludzie wiedzieli, że ja też popełniam błędy xD Nie wiem jak to zrobić teraz :D
Dialog to faktycznie luźna forma wypowiedzi, ale wolałam napisać, bo jednak powtórzenie to powtórzenie :D
No kurcze, te dziewczyny takie szarawe :D Musicie jakoś je ożywić :D Coś szalonego zróbcie!
Nie załamuj się tym niezbyt dobrym pomysłem, bo wierzę, że będzie ciekawiej :D Teraz to dopiero 6 rozdzialow sie pokazało, więc czekam na kolejne. No ale w sumie, dużo było takich historii o przyjaciółkach, które pojechały do Hogwartu i tak dalej. xD
I oczywiście, że nie każę Wam zmieniać tych imion. :D Tak jest nawet śmieszniej. (:
Dla mnie to była przyjemność, trochę się pośmiałam i będę czytać Waszego bloga! (: Pozdrawiam cieplutko (:
Aaa, zapomniałam o najważniejszym :D
UsuńWOW o.O Nie spodziewałam się, że zgodzisz się w takim stopniu z moją oceną. Bardzo dobrze, że umiesz przyjmować krytykę, za to duuuży plus! Spodzziewałam się, że będziecie mnie tu chciały zabić xD
Wybacz moje nadużycie emotinkonek :D
Pozdrawiam
a i pokopały Ci się rozdziału przy tym ocenianiu, niektóre z błędy z piątego rozdziału są, a Ty je przypisałaś do czwartego... co do reszty nie wiem, bo jeszcze nie doszłam, lecz zwróciłam właśnie na to uwagę :)
Usuńwszyscy mi mówią, że jestem świrnięta xd żadna nowość ^^ na belce zawsze jest tytuł bloga, przynajmniej teoretycznie :)
Usuńa no to spoko, jak z Dombledorem, bo to będzie miało sensowne wytłumaczenie... choć trochę w tym intrygi będzie, ale ciii xd
możesz napisać "edit: bla bla bla" xd coś w ten deseń i tyle, ja zawsze tak robię^^
ok, ok, powtórzenie poprawię xd
łuhuhuhu, w kolejnym rozdziale szlaban... pokaże się prawdziwa natura Lu, mam nadzieję, że nikogo tym nie zawiodę i dobrze to przedstawię ^^
dobrze, jakoś przeżyję ten pomysł.. w końcu teraz liczy się rozwinięcie, nie? :)
No ba i tak ma być! Puchatek też się pojawi niedługo <3
ojej, będziesz czytać, jak miło ^^ mam nadzieję, że o nas nie zapomnisz tylko, kocham czarnowidztwo niekiedy, mimo że jestem raczej pozytywnie nastawiona ^^
Twoje nadużycie emotikonek? o.O a co z moim? proszę Cię... a co się nie zgodzić? dajesz rady i fajnie, choć przecież widać w moim komentarzu, że co do poniektórych spraw zachowam własne zdanie ^^ A krytykę też przyjmuję, nie gryzę... przeważnie, chyba że przyjaciół xd
Poza tym ocena pozytywna, to co się będę rzucać xd
zaraz walnę edit :D A co do rozdziałów, to zapomniałam napisać, bo jak zbierałam błędy w oddzielnym arkuszu Word, to ich nie oznacząłam i mi się pomieszało wszystko i trochę zgadywałam co i gdzie XD Przepraszam :D
Usuńwalniesz <3 czyli nie tylko ja tak mówię ^^ no to oki, oki ^^ Ahaa... czaję :) no tok, ok, spoko, każdemu sie zdarza xd choć teraz to szukanie ich o.O
Usuńi w ogóle jestem tu od 20:08 jakoś, bo od razu weszłam, jak napisałaś komentarz... 2,5 godziny o.O a miałam pisać rozdział na drugiego bloga... co się ze mną stało?! o.O źle ze mną, źle xd
i teraz pojawia się natrętna Tris xd mam pytanko.... czy serio mogłabyś wyrażać swoje opinie (naturalnie krótkie, bez poprawności językowej itp xd) do samych postępów, bohaterów czy akcji? Skoro i tak będziesz czytać.... oczywiście jeżeli znajdziesz czas i chęci ^^ i nie zapomnisz o nas xd
Czekaj, hahaha, nie czaję o co Ci chodzi z tą drugą częścią XD Napisz jeszcze raz, bo się mi pomieszało :D
Usuńże na blogu xd czy byś nie pisała komentarzy pod nowymi postami ze swoimi krótkimi opiniami o bohaterach i akcji, czy też błędach logicznych, czy coś w ten deseń xd skoro i tak będziesz czytać... naturalnie jak tylko znajdziesz czas i jeżeli ogarniesz kiedy dodajemy nowe posty xd choć zazwyczaj co weekend, choć akurat teraz jest wyjątek, przez przesunięcie poprzedniego rozdziału xd
UsuńAaaa no pewnie! :) Jasne, hahaha :) Na pewno znajdę dla Was czas.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJuż zaraz zaobserwuję :D Będę, będę (:
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńLol, ja piszę Ci odpowiedź w jednym zdaniu a Ty mi w 5, ale ok, to dobrze, hahaha :D No to czekam na Lexi, mam andzieję, że mnie nie zje :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHahaha, to tyle dobrze :D Mam takie pytanie, bo nie zauważyłam tego nigdzie na blogu. Ile macie lat? :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń:OOOOOOOOO O mój Boże :D Hahaha, przepraszam, ale ja myślałam, że Wy macie po 12-13 lat xDDDD Hahaha, przepraszam :X
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńA wiesz, że nie wiem? XD Tak o jakoś...jesteście takie sympatyczne i radosne i mi podpasowałyście pod szóstą klasę podstawówki xD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie no, tak mi się wydało pewnie dlatego, że bohaterki mają po 11 lat :D A zresztą...nie wiem :D Ale to zawsze lepiej, niż jakbym myślała, że macie po 30 XD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, że bardzo się cieszę, iż znalazłaś czas i chęci na ocenienie naszego bloga. :) Jako że Tris zdążyła już dużo napisać odniosę się do swoich rozdziałów i postaci Alex. Dodam jedynie, że po prostu zaniemówiłam, gdy zobaczyłam ten szablon. :)
OdpowiedzUsuńProlog, cóż masz rację powinnam bardziej przemyśleć pewne sprawy, może bardziej rozbudować wątek z niedoszłym listem. Na pewno przemyślę to jeszcze i jak już napisała Tris, postaramy się to wyjaśnić. Rodzice, tu sprawa się komplikuje, ale wszystko w końcu się wyjaśni. :)
Rozdział 2, długo myślałam nad imieniem i stwierdziłam, że jeśli będę miała kota, to właśnie tak będzie miał na imię. :)
Rozdział 4, masz rację reakcje mogły być bardziej uwidocznione, ale myślałam o tym jak ja bym zareagował i zapewne próbowałabym zamaskować swoje uczucia, przez rozbawienie wszystkich dookoła. A co do zamieszania, tak tu będzie się dużo działo jeszcze i wiele się wyjaśni, ale na to przyjdzie czas. :)
Rozdział 6, nie specjalnie przepadam za Pansy, więc postanowiłam podzielić się tą niechęcią z Alex. Draco hmmm… Zawsze go bardzo lubiłam. :) I mam pewien plan co do niego, dlatego jest dość miły. :) Z tym postarzeniem to jeszcze zastanowię się nad tym i postaram coś zmienić. :)
Podsumowanie, tak jeszcze jest dość sporo niewyjaśnionych spraw, które w końcu wyjdą na jaw i wtedy pewnie wszystko będzie bardziej przejrzyste. :)
Postaci, postaram się pokazać cechy Alex. :) W moim następnym rozdziale pokażę trochę jej charakter i myślę, że stanie się bardziej wyraźna. :)
Co do pomysły, to dopiero zaczęłyśmy rozwijać nasze plany i mam nadzieję, że to co się dopiero wydarzy zaskoczy przynajmniej niektórych. ;)
Co do podstron to do wypowiedzi Tris, a dokładniej do zwierzaków, dodam jedynie, że to co słodkie, może nieźle ugryźć. ;)
Podsumowanie, jak już powiedziała Tris: „bardzo nas to cieszy!” :D Dziękuję ci za tak dobrą ocenę i za wiele przydatnych porad. :) Postaramy się na pewno popracować nad bohaterami i akcją. :) Oczywiście również zapraszam cię z przyjemnością do czytania kolejnych rozdziałów i komentowania ich. :)
Matko, jaki kontrast między Wami :D Ta gada tyle, że aż boję się sprawdzać nowe komentarze, a Ty tak ładnie, skromnie :D Zupełnie odwrotnie niż na blogu, ja bym Ciebie dała jako Lucy, a Tris jako Alex :D Ja też kocham Draco, pjona! Nawet pisałam niedawno Dramione XD
UsuńZnowu szok, że się ze mną zgadzasz :D No ale cieszę się niezmiernie, że tak to wszystko wyszło i się dogadałyśmy (: Teraz dziwnie się czuję, wiedząc, że jesteście starsze ode mnie :<
ona jako Lucy? ja jako Alex? Ale Ty wiesz, że te postacie są wzorowane na nas nie? xd ja jestem gadułą, Lexi woli słuchać... no tak...
Usuńo jezu, kolejna kochająca Draco... nieee!
I Lexi, większa pewnosć siebie, nie postaramy się wyjaśnić, a wyjaśnimy, no! xd no weeeź xd zwierzaki są wspaniałe, no :P I ja mam gdzieś Twojego kota, wrednego małego... ino że rudzielec to fajnie, ale wiesz czemu xd
a wrcając do CB, Lizzie... starsze... no właśnie ... dalej mnie to załamuje, naraziłaś się -.- i ja to niby mówię każdemu, no ale kij xd
Tak myślałam, że są wzorowane, ale jakoś Alex wydaje mi się taka...mocniejsza? XDDD Jakkolwiek to zabrzmiało, to właśnie to miałam na myśli :D
UsuńNie bij :D Boże, przepraszam. Cofam to. Wydaje mi się, że macie po 25 lat...
Lexi sobie poszła jak coś xd to tak ogólnie xd mocniejsza? hmm... hmm... powiem tak... Lu jest beztroska raczej, dziecinna, gaduła z niej... Alex jest cichsza, no może trochę dojrzalsza, ciii xd spokojniejsza też raczej... a co do siły, Lexi się na mnie obrazi, to nie będę nic gadać xd poza tym ja nie jestem mocna... ino irytująca, wybuchowa i zawsze stawiam na swoim jak mi na tym zależy ^^ A Lexi patrzy na mnie pobłażliwym okiem i się ze mnie śmieje xd taka prawda xd
Usuń25 ? o jezu... coś słabo Ci idzie, mogłaś dać 19, hahah, nastolatki, ale pełnoletnie.. aaa, aaa... piękny wiek xd choć 17 to moja ulubiona liczba <3 A co do długości komentów w ogóle... to Lexi za dużo myśli nad wszystkim, a ja nie myślę w ogóle jak odpisuję... a raczej piszę co myślę bez zastanawiania się xd choć staram się być grzeczna zazwyczaj, bo ogólnie mam dziwne nawyki xd
a i jeszcze co do postaci! przynajmniej Kris nie jest wzorowany xd
Boże, ja nie wiem jak Ty to robisz, że takie pokręcone komentarze piszesz xD
UsuńDobra, cofam cofnięcie :D Od kiedy przeczytałam pierwszy rozdział, wydawało mi się, że macie 19 lat. XD
Ale mocniejsza w sensie charakteru, a nie fizycznej siły :D
no ja mówię charakteru ! choc fizycznie to jesteśmy podobnie... nawet obie gramy w siatę, oł je :D niby kosza... i ogólnie, ale ja nie lubię biegać! xd ale na temat :D
Usuńja zawsze piszę chaotycznie... a jak zacznę nawijać... haha, jak ktoś mnie nie zna, to nic nie ogarnia xd
no to ok, 19 mi pasuje, może być:D emm.. emm... no to czaję, ale charakter xd nie wiem, może Olka se tak kreuje po prostu... a ja daję też, że jednak jedenastolatka... kij, że byłam despotyczna jakoś od przedszkola do podstawówki i wszystkimi dyrygowałam, ale kij ^^ hmm... czyli jak widzisz Lu i Alex? Znaczy tak dokładniej xd Lu jest słaba z charakteru według Cb ? xd
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHahaha, też gram w siatkę i nienawidzę biegać :D Pjona!
UsuńHmmm...wedlug mnie Alex jest trochę rozważniejsza, ma mocniejszą psychike i lepiej sobie radzi z róznymi przeżyciami, lepiej panuje nad emocjami. Umie odróżniać dobro od zła i parę razy się zastanowi, zanim coś wybierze. Lubi troszczyć się o słabszych i pomagać innym. Jednak czasami nie chce pokazać swoich słabości i się chowa pod skorupą chłodnej i niemiłej dziewczyny, a w środku jeden wielki płacz :D
Lucy jest natomiast bardzo pogodną osobą, która widzi pozytywy, ale jest też często bardziej przestraszona. Gdyby na przykład był atak zombie, to stała by w miejscu i wrzeszczała, a Alex by ją jakoś ciągnęła za sobą xD No i Lucy kojarzy mi się z wiosną, latem...taka pełna życia, ale nieśmiała wobec tych, których nie zna. Jednak jak się ją bliżej pozna, to można się w niej zakochać, jest taka zakręcona. Boi się zranienia i odrzucenia, dlatego bardzo jej zależy na przyjaźni z Alex. Kiedy był taki moment, że dziewcyzny ostatni raz rozmaiwały pood gabinetem Dumbledore'a i później się nie widywały w ogóle, to tylko ze strony Lucy było widac tęsknotę. Lu może mieć później setki przyjaciół, ale i tak najważniejszą dla niej osobą beędzie Alex.
Ło matko, jak się rozpisałam :D Przypłw weny XD
nom, pjona :D
Usuńhmm... u Alex ta troska o słabszych mnie zdziwiła... pomaganie innym trochę też ^^ ta, jestem miła jak zawsze xd ale reszta to prawda ^^
jest przestraszona? ojej , czyli coś źle opisałam chyba xd atak zombie.. hm... nieźle, choć nie to chciałam xd niesmiała wobec tych których nie zna? ojej... dobra... co zrobiłam nie tak, że wyciągnęłaś takie wnioski? o.O Lu jest podobna do mnie, a ja podchodzę do obcych na ulicy i w innych miejscach i ich zagaduję xd Hmm.. ale reszta prawda co do Lu xd
nom, nom, rozpisałaś się, widzę właśnie ^^ brawa xd
Pierwszy raz mój komentarz jest dłuższy niż twój! SUKCES!
UsuńHmm..nie wiem. Wydaje mi się, że gdyby jakiś ktoś do niej podszedł, to by niechętnie się z nim zapoznała :D Kurcze, fajnie się z Wami pisze, ale idę spać, bo jutro...nie wiem xD Ale idę spać i w ogóle czekam u Was na nn (:
Pozdrawiam :)
Gratuluję xdjeden jedyny raz CI się udało xd niechętnie?! ona kocha nowe znajomości... zastanawiam się czy to ja popełniłam błąd czy Ty coś zobaczyłaś,czego nie było.. popytam i ogarnę, bo tak nie może być! Lu nieśmiała... hahaha, prawie tak jakby była subtelna... znaczy jest ... jak krzesło elektryczne, ale o tym kiedy indziej :D
Usuńnom,nom, spoko, ja pewnie jeszcze coś popiszę ^^ pa xd a nowy rozdział, jeszcze nie w ten weekend, właśnie przez ostatni poślizg... to tak ogólnie :D nom, ok, to idź, papa ^^
Pozdrawiam też ! *.*
A i co do tego: ""Ah, panienka Happymeal, coś czułem, że panienka dziś do mnie zawita." - po pierwsze "ach" piszemy przez "ch". Po drugie, powtórzenie słowa "panienka"." skąd Ty to wzięłaś? znaczy tę panienkę... jej tam nie ma o.O była, owszem, ale na długo zanim zgłosiłam bloga do oceny o.O to tak ogólnie, bo nie ogarniam, jakieś czary xd
OdpowiedzUsuńKogo wy na Erę przyjmujecie, w dupie wam się coś poprzewracało za przeproszeniem. Taki spam nie na temat oceny, pierdylion emotikonów... Matko.
OdpowiedzUsuńMnie zabiło słowo tekstÓry, które raczej literówką nie jest. :c
Usuńa w komentarzach nie można już sobie popisać, w końcu to już nie sama ocena drogi Anonimie. Taaakk... emotikony też niedozwolone, ciekawie, ciekawie.
Usuńchoć z teksturami to akurat racja, choć chyba ślepa jestem, że nie zauważyłam tego przy czytaniu o.O (emotikon, o ja zła...)
No dobrze, bo my pod oceną też pisałyśmy, przyznaję, ale zazwyczaj było to związane z oceną, czasem bardziej odbiegało od tematu. Wchodzę sobie na Erę, patrzę "ponad 40 komentarzy, o proszę nie muszę już chyba wypowiadać się o ocenie, bo pewnie napisali wszystko, co ja chciałam", mhm, srały muchy będzie wiosna. Ja mówiłam, my rozmawiałyśmy nawet na taki SPAM, ale jak widzę nawet 10 emotikon w komentarzu to myślę, że ty naprawdę zachowaniem masz 13 lat bądź mniej i taki z ciebie gimbusek, że hoho.
Usuń(Mowa o pani L., choć o tobie mam podobną opinię).
UsuńCzy już nie mogę używać emotikon, bo od razu jestem brana za nie wiadomo kogo? Miło, nie powiem. Nie mam zamiaru być np. całkiem poważna w internecie i zgrywać ważniaczki, no cóż. Poza tym mimo wszystko większość jest związana z oceną. Najpierw moje pierwsze cztery komentarze odnoszą się tylko i wyłącznie do oceny reszta w jakiś stopniu również. No jasne, ale zawsze znajdzie się ktoś wielce ważny, kto uważa że to nikomu nie przystoi i patrzy na to z góry i "ah, ja bym tego nie zrobił(a), co za idioci", nie ma to jak wyrabianie sobie zdania. I jak mówiłam po pierwsze emotikony nie mają nic do rzeczy, po drugie w większości trzymałyśmy się tematu.
UsuńA poza tym co to w ogóle za komentarz " Wchodzę sobie na Erę, patrzę "ponad 40 komentarzy, o proszę nie muszę już chyba wypowiadać się o ocenie, bo pewnie napisali wszystko, co ja chciałam"" , no to skoro się zawiodłaś, to gdzie ta Twoja opinia? Naturalnie odnośnie oceny, a nie samego oceniania ludzi. Ah i miej sobie o mnie opinię jaką Ci się żywnie podoba, ja automatycznie też sobie wyrobiłam, co też te komentarze jednak robią z ludźmi, czyżby nie dało się od tego opędzić...
"Ja mówiłam, my rozmawiałyśmy nawet na taki SPAM, ale jak widzę nawet 10 emotikon w komentarzu to myślę, że ty naprawdę zachowaniem masz 13 lat bądź mniej i taki z ciebie gimbusek, że hoho. "
UsuńNie mam zielonego pojęcia dlaczego tego typu zachowania przypisujesz do osób, mających 13 lat lub mniej. Komentarze to raczej luźna forma wypowiedzi i nie ma nic złego w błędach, bo raczej piszesz je na szybko i nie sprawdzasz każdego przecinka. Co do ortografów to brzydko, ale zdarza się najlepszym. Jak nie wierzysz to sobie poczytaj o panie prezydencie, który zdaje się więcej lat ma niż 13, lepsze wykształcenie ma niż większość tu komentujących i ogólnie jest głową państwa. Owszem, to trochę smutne, ale błędy zdarzają się każdemu. Ba! Niekiedy są zamierzone, a One widać nadają na tych samych falach i tyle. Może i za wiele ilościowo komentarzy napisały, ale raczej mówią na temat ocenianego tworu. A co do samych emotów to co kto lubi. Żyjemy w społeczeństwie stricte informacyjnym, właściwie e-społeczeństwie, gdzie używanie tego rodzaju formy ekspresji jest normalne. I nie wiem czy to jest dziecinne, ja bym tego tak nie nazwała. To jest po prostu lekkie traktowanie tematu i dystans do świata, i do samego siebie. A wracając do ilości komentarzy mnie tam zawsze cieszy jak jest ich więcej niż mniej i np. mój telefon nie ma problemu z przewijaniem. Pozdrawiam ;)
Nie mówię, że masz być nie wiadomo jak poważna, ale takie "hihihi, lux czy jak jej tam sobie poszła jakby co...... xd hehe, ja mocniejsza ? :D Chyba nie XDDD tekstóry, c'nie? o.O" jest, jakby to powiedzieć... dziecinne. Sama często nie jestem poważna, a jak mi odbije to już masakra, że tak powiem. Tylko jest różnica między gówniarskim zachowaniem i umiejętnością zachowania dystansu chociażby do samej siebie, a takim "hihi, hahaha".
OdpowiedzUsuńCo do opinii - na telefonie ciężko jest latać między oceną a komentarzem, naprawdę. Nie bój się, wyrażę swe jakże p o w a ż n e zdanie.
lux? nawet się nicku nie chce sprawdzić, choć ona sama się wypowiadała, gratuluję. I hihihi? serio? albo XDDD, c'nie, wspaniale. I gówniarskie zachowanie, doprawdy jak słodko. I rozumiem, że Tb może odbijać innym nie, to tak ogólnie już. I gdzie widziałaś hihihi, hahaha, dwa razy użyłam 'haha' przepraszam za to, że musiałaś to widzieć, tak mi przykro.
UsuńPoważne, gratuluję, jestem go aż ciekawa, choć nie uważam by jedynie Twoja opinia była tu p o w a ż n a, jak to pięknie piszesz.
Ja nie mówię, że tylko mi może odbijać, ale nie w takich miejscach. I myślisz, że mi się chce przeskakiwać z tego, co piszę do góry, żeby zobaczyć nick jakiejś tam osoby na telefonie?
OdpowiedzUsuńA co dm poważnej opinii - to był sarkazm, skarbie. ;*
dobrze, rozumiem, zabraniasz mi tutaj wypowiadać się, jak akurat chcę. Miałam być spokojna, bez emotikon, może bez emocji, kto wie. Ojej, no co Ty, sarkazm, oświeciło mnie.
UsuńNo i tak to by było straszne, te sprawdzanie... ale jak się na co powołujesz, to wiedz na to i to sprawdzaj, a nie: no jakoś jej tam było czy coś w ten deseń.
Grabarz jest trochę za ostra, ale tak, to nie świadczy o Was najlepiej, dziewczyny. Przesadzacie i z emotkami, i z błędami językowymi, i z szeroko pojętym krejzolstwem. I chyba powinnyście się umówić na gg gdzieś tak w połowie tej rozmowy.
OdpowiedzUsuń***
[ja na moment, nie wiem nawet, czy uda mi się potem odpisać.]
Lizzy, ta ocena może i nie jest zła, to wciąż poziom wyżej niż niezastąpione Lo La i MarTHa, ALE. Ta ocena jest krótka (zawsze liczy się tylko treść, tak naprawdę), cholernie płytka, pełna błędów interpunkcyjnych i fragmentów przyprawiających o wtf. Generalnie słaby debiut.
Po pierwsze, jakkolwiek Twoje uwagi zdają się być trafne, jest ich żałośnie mało. Takie tam luźne myśli przy czytaniu rozdziałów to dobry wstęp do oceny, ale komcie=/=cała ocena, no w życiu! Nie wyciągasz wniosków, nie dajesz żadnych porad na przyszłość, po prostu, krótko mówiąc, nie diagnozujesz problemu. Ot, czytasz i komentujesz, ale nie wgłębiasz się w tekst, co jest Twoją rolą jako oceniającej. Z oceny próżno się czegoś dowiedzieć o stylu, o konstrukcji opowiadania, o technikach kreowania bohaterów (na którą to kreację skądinąd narzekasz) - pod wieloma względami ocena jest totalnie bezwartościowa. Poza tym mam wrażenie, że kilkakrotnie porzuciłaś wątek, zanim zdążyłaś wyklarować swoją myśl, np. kwestia wprowadzania opisów czy komizmu w opowiadaniu. No i razi mnie brak podsumowania, bo nie wiem, za co przyznajesz i odejmujesz punkty (notabene zastanawiam się po tej ocenie, czy na pewno, mimo tylu ważkich zgrzytów typu nieprawdopodobne psychologicznie reakcje głównych bohaterów, to opowiadanie zasługuje na 5).
Powiedz sobie uczciwie: ile razy czytałaś opowiadanie i jak wiele dni z nim spędziłaś? Wiesz, na czym innym koncentrujesz się jako krytyk literacki, na czym innym jako czytelnik. Oceniając, jesteś krytykiem literackim i lepiej pamiętaj o tym.
c.d.n.
Pewnie, zjedzmy się od razu nawzajem, bo dziewczyny rozmawiały w komentarzach. Naprawdę aż tak Wam to przeszkadza? Dobrze, używają emotikon, dobrze, piszą "hahaha". Ale to jest komentarz - i nie da się zaprzeczyć, że większa część ich rozmowy dotyczyła oceny, mniej lub bardziej, ale jednak. Nie mówię, że ich zachowani jest wysokich lotów - ale czy czepianie się ich o to i negowanie czyjegoś stylu bycia niby jest? Lizzie w ocenie wysławiała się tak, jak powinna. Nie widzę tu ani jednej opinii na temat tego, jak oceniła blog dziewczyn, a same hejty na to, co robiła potem.
OdpowiedzUsuńLudzie, zlitujcie się. Hejty muszą być wszędzie? Nie lepiej wam się żyje bez nich?
Popieram, grubasku :3
UsuńDobrze, było za może trochę za dużo emotikon, lecz ja nigdy do nich nic nie miałam i używałam ich w komentarzach. Również usunęłam tę część rozmowy, która nie ma wiele wspólnego z oceną bądź opowiadaniem, jeżeli te osoby, które mają uprawnienia administracyjne chcą, mogą całkiem je usunąć, żeby nie zajmowały miejsca (znaczy te części, które mówię, że autor usunął komentarz). Więcej nie zrobię, bo nie widzę nic złego w moim zachowaniu, choć owszem najwyraźniej za dużo spamowałam i za to serdecznie Was przepraszam, lecz jedynie za to, charakter reszty komentarzy jak dla mnie jest odpowiedni, ponieważ jest to zwyczajnie luźna forma wypowiedzi. No cóż, co do zachowania, to raczej nie zmienię, starczy, że w wielu innych miejscach muszę być całkiem poważna, na blogach jednak wolę być taka jaka jestem naprawdę. Nawet jeżeli uznają mnie za dziecinną.
OdpowiedzUsuń@Imloth, szczerze to napisałaś i sądzę, że masz rację, to tak ogólnie :)
@Tristezza: mnie tam wasze zachowanie szczególnie nie przeszkadza i nie uważam, aby była to jakaś wielka zbrodnia, ale w pełni zgadzam się z Grabarzem, że świadczy to o waszym... hm, chyba braku kultury.
OdpowiedzUsuń***
Po drugie, postacie. Bez dwóch zdań najsłabszy punkt oceny. Źle w ogóle do tego podeszłaś, bo pojechałaś ogólnikami, no i opisałaś przede wszystkim swój gust, imho. Jak już coś, to powinnaś dać autorowi jasny sygnał, jak jego postać jest odbierana i o czym świadczy jej zachowanie.
Reszta zachowałą swój kanoniczny charakter, więc na ten temat nie mogę zbyt dużo się rozpisać
Bardzo bym chciała wiedzieć, co poeta miał tutaj na myśli. Postacie z ff to zawsze, absolutnie ZAWSZE jakaś interpretacja lub mniej czy bardziej wierne oddanie postaci z oryginału. Ot, na przykład jest bardzo wiele interpretacji Dumbledore'a czy przedstawicieli rodu Black. Bardzo dużo różnych Snape'ów. Jeśli ktoś bierze oryginalną postać (dodajmy, że postać z przygodówki, gdzie bohaterowie są raczej narzędziami do prowadzenia akcji, a przedstawienie osobowości nie jest celem samym w sobie) i ładuje ją do opka, to już jest sprawdzian umiejętności, na ile zręcznie ktoś umie imitować styl nadany temu bohaterowi przez autora, na ile ktoś czuje dany charakter, na ile ktoś łapie zamysł. I tu jest pole dla oceniającego. Bo oceniający de facto ma ocenić warsztat pisarski osoby, która się do niego zgłosiła.
Kiedy trzeba, usuwa się w cień.
Czy to jest ocena zagospodarowania postaci przy prowadzeniu akcji (w sensie, że w dobrych momentach autor usuwa bohaterkę ze sceny) czy stwierdzenie cechy charakteru?
Za imię Lucy wstaw Helena i będziesz miała opis mojej babci.
Ja przepraszam bardzo, ale to się nie da inaczej, sami państwo, mam nadzieję, rozumieją. *rumieni się, uśmiecha niepewnie i bierze wdech* CO TO, KURWA, MIAŁO BYĆ?! *rumieni się jeszcze bardziej* Co kogokolwiek obchodzi Twoja babcia Helena (chyba że to komplement miał być, że w sensie "Twoja postać jest tak dobrze napisana, że przypomina moją babcię"), skoro nawet nie omówiłaś, dlaczego przytaczasz jej przykład? Nie pisz o sobie, ale o tekście.
Jak na razie, niczym się Lu nie wyróżniła. Nie zrobiła niczego szalonego. Jest po prostu zwykłą, szarą postacią.
A czy to źle? Serio pytam. Nie znam opowiadania, ale może po prostu... Lu jest normalną, dobrze skonstruowaną postacią? Zrozum, że nie oceniasz zachowania bohaterów czy ich charakteru, ale kreację postaci od strony czysto technicznej. Jeśli Twoim zdaniem jest zbyt normalna, zwróć autorkom uwagę na środki, które sprawiają, że tak się dzieje.
Jedyne co o niej pamiętam, to to, że ma trochę gorszy charakter od Lucy i trafiła do Slytherinu. Pomimo tego, i tak jest dalej miła i otwarta. Może spróbujcie zrobić z niej jakiś ciemniejszy charakter, żeby się czymś wyróżniła. A jak nie, to pokażcie bardziej tę jej ślizgońską dobroć, bo na razie, to też jest taka nijaka.
Co to znaczy "trochę gorszy charakter"? Znowu, analizuj tekst. Zastanów się np. czy wybór Tiary był słuszny, jaki autorki mają pomysł na ślizgonkę lub jak miła dziewczyna odnajduje się w tak snobistycznym domu jak Slytherin i tak dalej. Nie podoba mi się, że narzucasz dziewczynom swoją wizję, zamiast skupić się na tym, jak zrealizowały swój pomysł.
Nie pojawia się w każdym rodziale, pokazuje się znienacka
NO CO TY. *facepalm* Czy chciałaś powiedzieć, że jest ważnym bohaterem drugoplanowym? Jeśli mogę coś do radzić - nie ograniczaj się do stwierdzania faktów, wartościuj i osądzaj zabiegi, które stosują autorzy.
Taki cichociemny. Tajemniczy, unika rozgłosu i nie lubi być w centrum uwagi. Bardzo mi się podoba.
Powinnaś uzasadnić, dlaczego ta postać jest dobrze napisana.
Wynik punktowy nadali chyba faksem naziści z Księżyca. Skoro "pozostali bohaterowie mają kanoniczne charaktery", a napisanie takich jest sztuką, to raczej punktacja powinna być wysoka...
c.d.n.
przepraszam, że się odniosę do Twych słów, ale czemu brak kultury? Niestety tego nie rozumiem.
UsuńCo do oceny, to na pisaniu takowych się nie znam, jednak widzę, że dajesz Lizzie cenne rady i sama byłabym ciekawa, gdyby rozwinęła poruszane przez Cb kwestie :)
Lizzie, gdy klikam w Twój profil, pokazuje, że jest niedostępny. Nie wiem, czy usunęłaś, czy też nie, niemniej jednak mogłabyś napisać do mnie na gg albo maila? są one podane tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://miastomgly.blogspot.com/p/wspopraca-kontakt.html
Byłoby mi bardzo miło, gdybyś się odezwała i mam nadzieję, że to zrobisz, w końcu sądzę, że dobrze się dogadujemy, a miałabym do Cb jeszcze kilka pytań... i ogólnie chętnie bym pogadała :)
Przepraszam za spam, ale zwyczajnie nie wiem, jak mogłabym się z inaczej skontaktować.
Po trzecie, Twoje błędy.
OdpowiedzUsuńLizzie (przepraszam za wcześniejsze przekręcanie nicku), znajdź sobie betę. Nie mam czasu Ci wypisywać po kolei błędów z tej oceny i póki co nie mam też wystarczająco dużo czasu, żeby podjąć się regularnego betowania, ale na pewno któraś z oceniających zechce pomóc stażystce, choćby dlatego, że staż ma przygotowywać do oceniania. Interpunkcja u Ciebie szaleje jakbyś w ogóle nie ogarniała, co jest czym w zdaniu. Najlepiej spędź jeden dzień na buszowaniu po poradniach językowych.
"-I jeju zwierzaczek!"- ogólnie nie powinno się tak zaczynać zdania. Lepiej brzmiałoby zwykłe: "Ach, można mieć zwierzaczka!".
No ale czemu się nie powinno? Jeden argument. Najlepiej Mądry Link. (Poza tym coś mi świta, że przed "zwierzaczkiem" powinien być przecinek, żeby oddać ton wypowiedzi, ale nie dam se teraz za to uciąć ni jednej macki.)
"Ah, panienka Happymeal, coś czułem, że panienka dziś do mnie zawita." - po pierwsze "ach" piszemy przez "ch". Po drugie, powtórzenie słowa "panienka".
O.O Nie widzisz stylizacji?
"Dopiero po jakiś dziesięciu minutach, nauczyciel w końcu obudził się ze swojego letargu i opanował sytuację." - jakichś. Jakich minutach? Jakichś.
Umknął Ci przecinek, który jest postawiony zupełnie od czapy. Całe to wyrażenie przed przecinkiem to okolicznik czasu (a jak nie to - przepraszam, nie mam siły guglać - to i tak nie ma tam orzeczenia i jest zwykłym elementem zdania pojedynczego).
Część z tych uwag jest cokolwiek kuriozalna, bo czepiasz się stylu w dialogach. Bohaterowie nie muszą mówić poprawną polsczyzną, jest coś takiego jak stylizacja.
@Tistezza i - przede wszystkim - Lizzie: pisanie niepoprawnie językowo i z masą słit emotikonek nie jest szczególnie mile widziane. Używanie poprawnej polszczyzny to jednak element kultury osobistej. Nic nie stało na przeszkodzie, żebyście się przeniosły na gg, gdy rozmowa schodziła z tematu, i tam pisały sobie choćby traffką. Nie to miejsce i tyle.
Nie wiem, czy c.d.n. Na dziś na pewno muszę kończyć.
Na osłodę Ci powiem, że chociaż ta konkretna ocena pozostawia dużo do życzenia, masz spory potencjał. Nie mam wątpliwości, że za jakiś czas, gdy już zrozumiesz, na czym polega ocenianie, będziesz dobrą oceniającą. Także nie przejmuj się, głowa do góry i pierwsze koty za płoty.
Pozdrawiam, Kreatura
racja przecinek, zmieniłam, ten przy zwierzaczku już dawno też zauważyłam na szczęście. Wiem, że to było do Lizzie, lecz i ja na tym skorzystałam.
UsuńAha. Tyle mam do powiedzenia co do drugiej części. Czyli emotikony to przejaw braku kultury, z czymś takim, powiem szczerze, jeszcze się nie spotkałam. Na dodatek czy nie byłoby to ewentualnie źle odebrane przez odbiorcę słów? A gdy oboje rozmówców posługuje się emotikonami i mówi dość prosto, w ogóle nie... hmmm... oficjalnie, to nie wiem, co może stać na przeszkodzie. Takie jest moje zdanie, tamto jest Twoje, jak widać zapewne się nie dogadałyśmy, lecz nie chciałam pozostawiać tego bez odpowiedzi.
Czyli emotikony to przejaw braku kultury, z czymś takim, powiem szczerze, jeszcze się nie spotkałam.
UsuńJa, powiem szczerze, aż do Twojego komentarza też nie. Wniosek z tego taki, że wybiórcze czytanie grozi kalectwem. :<
1. . Przesadzacie i z emotkami, i z błędami językowymi, i z szeroko pojętym krejzolstwem.
2.pisanie niepoprawnie językowo i z masą słit emotikonek nie jest szczególnie mile widziane.
3. Niechlujstwo językowe (ortografy, zdechnięta interpunkcja i inne cuda) + wszelkie hihihi + trzy miliony emotek
Okej, rozumiem, tak czy siak też postawisz na swoim. Choć dalej nie wiem (nie, ja rozumiem Twoje rozumowanie, lecz nie mam pojęcia, czemu je obierasz, więc tłumaczyć nie musisz), czemu tak Ci to przeszkadza. Ocena - pisze oceniająca dla ocenianego. I właśnie oceniająca i ja, jako odbiorca oceny, konsultowałyśmy się w tej jakże luźnej i niepoprawnej językowo formie wypowiedzi. Postronni obserwatorzy naprawdę nie muszą (choć naturalnie mogą) czytać potem tych komentarzy, zaś rozmówcom one nie przeszkadzały. Tyle ode mnie w tym temacie.
UsuńTo następnym razem poproś oceniającą o przesłanie oceny e-mailem, jeżeli tylko dla Ciebie ona jest. Czytelnicy naprawdę nie chcą przedzierać się przez tony spamu, by znaleźć te miejsca, gdzie toczy się dyskusja odnośnie oceny.
UsuńI, niestety, to Ty nieudolnie próbujesz "postawić na swoim".
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW takim razie po co ocenialnia, skoro można wysyłaś oceny na maile? ;___;
Usuń„Ortografów nie znalazłam żadnych” po czym:
OdpowiedzUsuń„>>Oczekiwałam jakiś wyjaśnień...<< - jakichś. Jakich wyjaśnień? Jakichś”.
To jest błąd ORTOGRAFICZNY.
"ta sowa wygląda jakby miała schizofremię"
Co miała?
Dobrze, że poprzednie dyskusje na erze zawsze były na temat oceny. Co tam, że nie wiem, gadano o wnętrznościach, trupach, płodach, o ulubionym gatunku muzyki, o koncertach, grach. Co z tego, ważne że można przyczepić się do stażystek! ;)
OdpowiedzUsuń