9.6.12

[218] cienista-pani.blogspot.com

Edytuj post


Tak jak obiecałam, dziś publikuję moją pierwszą ocenę na Erze. Chętnie wysłucham wszelkich uwag i propozycji.

Autor: Umino Aoi

Pierwsze wrażenie:
Adres zdecydowanie kojarzy mi się z czymś mrocznym. Oczyma wyobraźni widzę tutaj jakieś opowiadanie fantasy. Cienista pani – okrutna władczyni niezwykłej krainy? Jestem bardzo ciekawa. Nasuwa mi się także skojarzenie z Panią z Kronik Czarnej Kompanii Glenna Cooka, a to książka, która bardzo przypadła mi do gustu. Nazwę łatwo zapamiętać, jest krótka i w języku polskim – jak na razie same plusy.
Tymczasem na belce widnieje cytat z Death Note'a, na szczęście zapisany poprawnie, który zmienia nieco moje wyobrażenie bloga. Czyżby miało to być fan fiction związane z właśnie tą serią? Nie miałabym nic przeciwko, jednak szata graficzna wydaje się przeczyć temu przypuszczeniu.
Kolorystyka dokładnie taka, jakiej można było się spodziewać – różne odcienie szarości, które jak najbardziej komponują się z adresem. Na pierwszy rzut oka jest tu jednak bardzo pusto, wręcz przygnębiająco, a postać z nagłówka nieco mnie przeraża.
6/10

Szata graficzna:
Na początku widzę jedynie szarość i dziwną postać z nagłówka. Przykuwającym wzrok elementem jest tutaj czerwone oko przedstawionej istoty, a zazwyczaj takie właśnie oczy nie wróżą nic dobrego. Mam mieszane uczucia – z jednej strony nie jestem zachwycona wyglądem, z drugiej jednak zdaję sobie sprawę, że wydaje się pasować do klimatu Twojej opowieści.  
Mimo wszystko, jeśli jest to fan fiction, postawiłabym na ukazanie w szablonie postaci z Death Note'a. Obrazek powinien być krótszy i szerszy, bo kiedy otwieram stronę, dostrzegam wyłącznie jego, nie widzę żadnego tekstu. Poszłabym też w kierunku nieco bardziej urozmaiconej kolorystyki. Na przykład przy obecnym szablonie wyróżniłabym niektóre elementy tekstu, choćby tytuł postu czy linki, kolorem czerwonym. 
Kluczową dla mnie sprawą w tym punkcie oceny jest porządek, jaki panuje na blogu. U Ciebie jest wręcz idealny - wszystko jest posegregowane dzięki kartom pod nagłówkiem. Jednokolumnowy układ pasuje do opowiadania, pozwala od razu skupić się na treści bloga. 
7/10

Treść:
Prolog:
Nie powaliło mnie to na kolana, ale też nie mogę powiedzieć, że zniechęciło mnie do dalszego czytania. Wręcz przeciwnie – jestem umiarkowanie ciekawa, jak potoczy się dalsza akcja, a więc cel prologu, który ma zainteresować czytelnika i skłonić do śledzenia dalszego przebiegu akcji, został osiągnięty.
Co Kyoko może robić w świecie ludzi? „Zaprzyjaźnić się” z jakimś człowiekiem, który będzie chciał zostać bogiem nowego świata? Tylko coś takiego przychodzi mi do głowy.
Wyjustuj tekst, bo wygląda niechlujnie.
Występuje tyle powtórzeń, że sama nie jestem pewna, ile właściwie było tam postaci.

1 W świecie ludzi
Niewiele się dzieje. Kyoko znalazła się w jakimś mieście i upatrzyła sobie ofiarę, którą następnie zabiła. Rozdział jest bardzo krótki i niewiele się dzieje, ale mogłaś to zrekompensować opisami czy ciekawymi dialogami, a tych niestety też brakuje. O mieście nie wiadomo zupełnie nic, oprócz tego, że jest nudne, a dziewczyna, którą zabiła bohaterka, miała kręcone blond włosy, niebieskie oczy, zielony top i dżinsy. W ten sam sposób można by opisać wiele więcej kobiet.

2 Yagami Raito
„Po kilkunastu minutach lotu monstrum przysiadło na beżowego koloru ławce. Cienista pani zeskoczyła z jej oparcia i ruszyła wąską alejką” - Przysiadła na ławce, a zaraz potem wstała, czy w tak zwanym międzyczasie pojawił się tam ktoś jeszcze?
„Mężczyzna nie zauważył ciężarówki i kobiety i z impetem zderzył się z wielkim pojazdem, miażdżąc przy tym kobietę. Jej nogi połamały się na pięć części, a niektóre kości przebiły się przez skórę, powodując wytrysk krwi. Skóra w paru miejscach była zdarta, a jej płaty zwisały z ciała i jeden po drugim powoli odrywały się jeszcze bardziej i upadały na ziemię. Górna część ciała kobiety leżała na masce samochodu. Z jej ust wyciekała krew, a kość skroniowa odłupała się, pozwalając aby płyn mózgowo-rdzeniowy, wyciekał i skapywał na jezdnię. W wypadku zginęły dwie osoby, kobieta i kierowca samochodu, którego udusiła poduszka powietrzna.” - Bez urazy, ale chyba naoglądałaś się za dużo filmów. Skąd wiesz, że nogi połamały się akurat tak? Jesteś pewna, że przy złamaniu otwartym kości wytryska krew? Na pewno wypływa, ale z tryskaniem bym nie przesadzała. Skóra po zderzeniu z samochodem odpada płatami? Nie sądzę. Kość skroniowa też naciągana. To oczywiste, że kobieta tego nie przeżyła, ale Twój opis jest zupełnie nielogiczny. Polecam odstawić thrillery i filmy katastroficzne, a zamiast tego znaleźć w sieci artykuły na temat wypadków, a także poczytać książki sensacyjne.
Widzę, że w końcu spróbowałaś zabrać się za poważne opisy, jednak przyznam szczerze, że wyszło to po prostu śmiesznie. Rozumiem, że chciałaś ująć jak najwięcej szczegółów, jednak nie miałaś pojęcia, jak taki wypadek wygląda. Oczywiście nie życzę Ci, żebyś zobaczyła coś takiego na własne oczy, jednak zanim zabierzesz się za opisywanie czegoś, najpierw sprawdź, jak to powinno wyglądać. Zajrzyj do odpowiednich źródeł.
No dobrze, idźmy dalej. Raito znajduje notes i od razu domyśla się, do czego służy? Dobrze, może w jakiś sposób się zorientował, ale przecież nie miał oczu boga śmierci, więc skąd znał nazwiska mężczyzn, którzy krzywdzili kobietę?

3 Sfora psów
„Włosy stworzone z nigdy nieznikającego cienia, lekko falowały na letnim wietrze, jednak kreatura nadal nie miała oczu ani ust, tylko fosforyzujące, fioletowe dziury, które je zastępowały.” - Jakim cudem włosy mogą składać się z cienia? I „nadal nie miał oczu ani ust”? No to raczej logiczne, że nie pojawią się nagle na jej twarzy.
„ciała martwych szczurów” - Nie, naprawdę? Ciała martwych szczurów przy śmietniku?
„Z całych sił je kopał i pchał je stopami, aby puściło jego nogę.” - Skoro został ugryziony w łydkę, to nie mógł kopać psa obiema stopami.
„Na początek przywódca stada zaszedł niebieskookiego od tyłu, i chwycił go za kark, jednocześnie go łamiąc. (…) Kiedy krzyk wytrzymałego chłopaka nie ustawał” - Po złamaniu karku najczęściej następuje śmierć, bo dochodzi do przerwania rdzenia kręgowego i przedłużonego. A jeśli jakimś cudem go nie uszkodzisz, to i tak zostajesz sparaliżowany. Więc raczej nie jesteś w stanie krzyczeć.

Jak do tej pory cała akcja kręci się wokół Kyoko. Ok, to mogłoby być ciekawe, pisać opowiadanie z perspektywy shinigami, jednak jedyna jej rola ogranicza się do latania za znalazcami notesu, zjadania brzoskwiń, co dla mnie jest już poważnym naruszeniem kanonu Death Note'a – sam Ryuk powiedział przecież L'owi, że bogowie śmierci jedzą tylko jabłka! - a także dokonywania kolejnych masakr w miejscach pełnych ludzi. Jeśli tylko tym zajmują się shinigami, to może powinnaś zmienić od czasu do czasu (nie za często oczywiście) narrację na tą z perspektywy innej osoby? Co jakiś czas, nie wtedy, kiedy po prostu musisz, bo inaczej nie dasz rady opisać danej sceny.
Można powiedzieć, że Twój schemat wypada nieco blado w porównaniu do akcji oryginału. Napisałaś już jedenaście rozdziałów, jednak są one dosyć krótkie – w każdym z nich opisujesz dwie, trzy sytuacje, które mają miejsce. Sięgnij po dowolną książkę i przeczytaj choćby jeden rozdział. Jest różnica? Poza tym, opowiadanie to nie tylko akcja – warto wprowadzić więcej dialogów, bo ograniczyłaś je do minimum. Ciekawe było zastosowanie przez Ciebie retrospekcji – mam wrażenie, że w tym krótkim fragmencie tekstu działo się więcej i ciekawiej, niż w pozostałej części tekstu. Może powinnaś pójść właśnie w tę stronę. Dziwi mnie jednak to, że we wspomnieniu z ludzkiego życia Kyoko Yooko był jej kochankiem, więc jakim cudem w wymiarze bogów śmierci, a także w opisie jest jej bratem? Widać tutaj niekonsekwencję.
Fabuła nie jest chyba do końca przez Ciebie przemyślana. Bywa, że kończysz rozdział tak, jakbyś nie miała pomysłu na to, co będzie się działo dalej. Nawet jeśli nie masz pomysłu na całą historię, warto wymyślić akcję na chociaż dwa, trzy rozdziały do przodu. Będziesz wtedy wiedziała do czego dążysz, a w międzyczasie może wpadnie Ci do głowy jakiś pomysł na urozmaicenie.
No właśnie, co zamierzasz zrobić z tym dalej? Raito i Misa zachowują się, jak w mandze, a Ty dorzucasz do nich kolejnych shinigami i jeszcze dwa Death Note'y. Moim zdaniem, zdecydowanie za dużo „Kir” i bogów śmierci, a za mało innych postaci. Strasznie brakuje mi tu L'a i innych detektywów usiłujących rozwikłać tajemnicę kryjącą się za zgonami przestępców. Mam nadzieję, że tacy się pojawią.
Interesować może natomiast walka pomiędzy Kyoko i Yooko. Oby jej opis był bardziej realistyczny niż wizje poszczególnych wypadków. Musisz poćwiczyć opisywanie sytuacji: zajrzyj do książek, poszukaj zdjęć i postaraj się jak najdokładniej odzwierciedlić znajdujące się na nich rzeczy własnymi słowami. Powinnaś także napisać co nieco o miejscach, które pojawiały się w Twoim opowiadaniu, bo nie pamiętam, abym cokolwiek wiedziała choćby o mieszkaniu któregoś z bohaterów, tutaj nie ma rysunków, które pokażą wystrój wnętrza.
Odpuść także płyn mózgowo-rdzeniowy. Nie można wspominać o nim w każdym rozdziale.

Podsumowując, musisz dokładnie przemyśleć, o czym chcesz pisać, a także popracować nad opisami. I oczywiście pisać, pisać, pisać, bo tylko pracując można wyrobić ciekawy styl.
10/30

Poprawność językowa:
Prolog
„Powolnym krokiem shinigami zmierzała w stronę portalu, oddzielającego świat ludzi, od świata bogów śmierci.” - „Shinigami powolnym krokiem zmierzała w stronę portalu oddzielającego świat ludzi od świata bogów śmierci.” - Po pierwsze: zły szyk zdania, po drugie: niepotrzebne przecinki.
„ -Nad czym się zastanawiasz?- cień nagle usłyszał za sobą pomruk innej kreatury.” - „-Nad czym się zastanawiasz? - Nagle cień usłyszał za sobą pomruk innej kreatury.”
„Jej wzrok błądził po ustach boga śmierci, wykrzywionych w uśmiechu i jego żółtobiałych spojówkach oraz czerwonych źrenicach.” - „Jej wzrok błądził po wykrzywionych w uśmiechu ustach boga śmierci, jego żółtobiałych spojówkach oraz czerwonych źrenicach.” - Znów pomieszany szyk.
„myśląc o zaletach i wadach, posiadania stałego ciała, które nie może zmienić kształtu” - Niepotrzebny przecinek.
„Przypatrywała się niebieskawobiałej skórze i czarnych ubraniach kreatury.” - „ubraniom”
„Nic.- odparł cień” - „Nic – odparł cień”
„Upuściłem w świecie ludzi mój notes, i muszę go odzyskać” - Niepotrzebny przecinek i znów poprzestawiane wyrazy: „Upuściłem mój notes w świecie ludzi i muszę go odzyskać”
„Na podłogę obok niej, upadło parę czarnych piór, które w chwili zderzenia z ziemią, rozpłynęły się, tak jak cień rozstępuje się w mroku” - „Na podłogę obok niej upadło parę czarnych piór, które w chwili zderzenia z ziemią rozpłynęły się, tak, jak cień rozstępuje się w mroku” - Przecinki. Nie jestem też pewna, czy „cień rozstępuje się w mroku”. Nie rozumiem sensu tego wyrażenia.
Oprócz wyżej wymienionych błędów, mam do czynienia z całą masą powtórzeń. W tak krótkim tekście słowa „cień”, „cienisty”, „shinigami” czy „kreatura” padały kilkakrotnie. Używasz tych słów tak często, że w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, ile w tej scenie występuje w ogóle postaci. Były dwie, prawda? I one mi się myliły.
„Kiedy stanął już obok shinigami, chcąc się zemścić za niepotrzebne towarzystwo cienistej pani, wepchnął ją do portalu, zostawiając cień, aby swobodnie wniknął do ludzkiego świata” - Z tego zdania wynika, jakoby były tam cztery postaci: podmiot domyślny (czyli ten, który stanął i chciał się zemścić), shinigami i cienista pani i cień.
Zakręciłam się, tymczasem cała akcja to wepchnięcie cienistej pani (jeśli jest to jej przydomek, powinien być pisany z wielkich liter) do portalu przez Ryuka.


1 W świecie ludzi.
Po numerze rozdziału przydałaby się kropka, natomiast ta na końcu jest zbędna.
„Przez parę sekund śledziła wzrokiem ciemnowłosego mężczyznę, jednak po chwili, przeniosła spojrzenie na dziewczynę o blond włosach, stojącą obok niego” - Znów niepotrzebny przecinek: „Przez parę sekund śledziła wzrokiem ciemnowłosego mężczyznę, jednak po chwili przeniosła spojrzenie na dziewczynę o blond włosach stojącą obok niego”
„Jasne kosmyki przypominały wzburzoną morską falę, która błąka się po morzu, a potem z całą swoją siłą, uderza w brzeg.” - Moim zdaniem porównanie to jest stworzone na siłę, nie brzmi naturalnie.
„Falujące na wietrze włosy, sięgały dziewczynie za łopatki.” - Niepotrzebny przecinek.
„Jej zielony top na ramiączkach idealnie podkreślał fryzurę” - Jak top może podkreślać fryzurę?
„Bogini ze złowieszczym uśmiechem na ustach wyciągnęła zza bandaży pokrywających jej ciało notes w ciemnej okładce. Kreatura cicho się zaśmiała, i odrzuciła do tyłu cień, który przypominał w tym momencie włosy. Cienista pani wyglądem przypominała teraz człowieka, jednak nie zmieniło to faktu, że stworzona była z cienia.” - Mówisz cały czas o jednej osobie, więc nie musisz w każdym zdaniu określać podmiotu. Jeśli z drugiego i trzeciego zdania usunęłabyś „kreatura” i „cienista pani” i tak byłoby wiadomo o co chodzi i nie wprowadzałoby takiego zamieszania. Powtarzasz także „cień”.
„Na jej twarzy nie znajdował się nos, ani wargi, czy brwi, na gładkiej powierzchni jaśniały tylko fioletowe oczy i fosforyzująca dziura zamiast ust” - Nos nie znajduje się na twarzy, jego się ma lub nie. Znajdować może się na przykład blizna, zmarszczka, pieprzyk. Podobnie z wargami. „Nie miała nosa, warg ani brwi, na jej gładkiej twarzy jaśniały tylko fioletowe oczy i fosforyzująca dziura zamiast ust”
„obróciła się w stronę dźwięku” - „obróciła się w stronę, z której dochodził dźwięk”
„-Noo, nie myślałam, że znajdziemy się w tym samym mieście...- usłyszała głos.” - „Usłyszała” wielką literą.
„powiedziała cienista pani, opanowanym tonem” - Niepotrzebny przecinek.
„Nagle z jej świecących oczu utworzyły się wąskie kreski.” - „Nagle jej świecące oczy zwęziły się w wąskie kreski”
„-Szukaj swojego notesu!- powiedziała do niebieskowłosego upiora, wykonując nieznaczny gest ręką na pożegnanie- Tylko pamiętaj, jeszcze się spotkamy!” - „Szukaj swojego notesu! - powiedziała do niebieskowłosego upiora, wykonując nieznaczny gest ręką na pożegnanie. - Tylko pamiętaj, jeszcze się spotkamy!”
Zdecydowanie zbyt wiele powtórzeń. Jak ich uniknąć? Koniecznie czytaj tekst przed publikacją. Możesz podkreślać sobie wybrane słowa, na przykład nieszczęsny „cień”, żeby zobaczyć, jak często występują, i wtedy zastąpić je wyrazami bliskoznacznymi. Warto zajrzeć do słownika synonimów lub skorzystać z podanych przez Worda propozycji.
„Mimo, iż” - Nie rozdzielamy przecinkiem.
„W wymiarze shinigami, wszystko było suche i smakowało jak piach, więc monstrum, chcąc zasmakować ludzkiej żywności, wzięło do cienistej dłoni pomarańczowo-różową brzoskwinię i zatopiło w niej zęby, które były takiego samego koloru jak fioletowa dziura, robiąca za jamę ustną i gardło, więc nie było ich widać.” - A ja myślałam, że bogowie śmierci jedzą tylko jabłka. Tak przynajmniej twierdził Ryuk.
Ostatni fragment powinien być wyróżniony kursywą i koniecznie należy napisać, kto jest autorem tego tekstu.

2 Yagami Raito
„Po kilkunastu minutach lotu monstrum przysiadło na beżowego koloru ławce” - Wystarczy „beżowej ławce” lub „ławce beżowego koloru” - znów mieszasz szyk zdań.
„Wsadziła dłoń pod bandaże i dłonią zaczęła szukać jej Death Note'a.” - „swojego Death Note'a”, „jej”, gdyby chodziło o notes należący do innej osoby. Poza tym, w zdaniu wcześniejszym, również padło słowo „dłoń”. Można je przecież łatwo zastąpić chociażby „ręką”.
„Kobieta w tym momencie wyrwała się mężczyznom i przebiegła przez ulicę. Za nią jechał mężczyzna, który najbardziej ze wszystkich zajął się kobietą. Kiedy przejeżdżał przez ulicę, ciężarówka, która dotychczas jechała spokojnie, gwałtownie przyśpieszyła, i walnęła w motor mężczyzny, który nie przeżył wypadku.” - Powtórzenia! „Uderzyła”, nie „walnęła”, bo to wyrażenie potoczne. Co to znaczy „najbardziej zajął się kobietą”? Rozumiem, że miałaś na myśli molestowanie. Poza tym, ten fragment to masło maślane.

3 Sfora psów
„Yagami'm” - Niepotrzebny apostrof.
„Minęło pięć dni, odtąd, jak Kyoko postanowiła pójść za Yagami'm” - „Minęło pięć dni, odkąd Kyoko postanowiła podążać za Yagamim”
„Ile przestępców zabił Raito? Dużo.” - „Ilu przestępców zabił Raito? Wielu.”

5 Kami
„Jednym palcem dotknęła bladego policzka aby upewnić się, że brązowooka nie żyje.” - Jedynym sposobem na stwierdzenie czy ktoś żyje, jest sprawdzenie pulsu. Poza tym, postrzału w głowę raczej się nie przeżywa.
„płynem mózgowo-rdzeniowym” - I znowu płyn mózgowo-rdzeniowy? To się robi nudne.

„najpotężniejsze kreatury ze wszystkich monster” - „monstrów”


Przeczytałam wszystkie rozdziały, jednak nie wynotowałam wszystkich błędów, gdyż w większości są takie same. Albo przestawiony szyk zdania, albo źle postawione przecinki, albo niepoprawnie zapisane dialogi. Jeśli chodzi o te ostatnie, powinna pomóc Ci ta strona: http://www.yaoifan.fora.pl/pseudoporadnik-pisarski,17/poprawna-budowa-dialogow,621.html (tak, wiem, że adres może nieco odstraszać, ale wyjaśnienie jest tam na pewno lepsze, niż gdybym sama miała je pisać). Twoją zmorą są też powtórzenia, na które wielokrotnie zwróciłam Ci uwagę. Musisz się starać, aby ich unikać.
Co do interpunkcji, mnie samej pomaga czytanie, robiąc przerwy tam, gdzie mam postawione przecinki. Jeśli brzmi to nienaturalnie, wiem, że coś jest nie tak ze znakami. Polecam też bardziej tradycyjne sposoby – słownik interpunkcyjny.
1/7

Kreacje bohaterów:
Kyoko – okrutna shinigami, która zamiast oczu i ust ma otwory, z których wydobywa się fioletowe światło, o włosach zbudowanych z nieznikającego cienia, której ulubioną rozrywką jest gubienie jednego ze swoich notesów, a następnie obserwowanie osoby, która go znajdzie i, kiedy już jej się znudzi, zabijanie go. I tak w kółko. Zapomniałabym dodać – owa osoba uwielbia krwawe masakry i brzoskwinie. Nad jej wyglądem popracowałabym jeszcze, ale przypuszczam, że charakter ma podobny do większości shinigami.
Ryuk – jego znam akurat doskonale, jednak gdybym nie miała wcześniej do czynienia z serią DN, prawdopodobnie nie umiałabym wyobrazić sobie tej postaci. Mówisz o nim naprawdę niewiele.
Yooko – kochanek/brat Kyoko, który wyglądem prawie się nie różni i tyle o nim wiadomo.
Fuji Natsumi – psychicznie chore dziewczę, które zapewne już wcześniej przejawiało zabójcze skłonności, które z powodzeniem realizuje, kiedy wchodzi w posiadanie notesu. Wspominasz, że jest chora psychicznie i tak też się zachowuje, jednak nikt nie ma o tym zielonego pojęcia? W pewnym momencie zabija policjantkę i jakoś nie zadaje sobie większego trudu, żeby zatrzeć ślady. Zabija swojego przyjaciela we własnym pokoju, strzelając do niego z pistoletu i nikt nic nie zauważa? W każdym razie ginie, zanim zdążę się z nią zaprzyjaźnić. Szkoda, z nich wszystkich ona podobała mi się najbardziej.
Jest też jakiś Yoshi Katsumi, który nosi przy sobie broń i dostaje notatnik w spadku po Fuji i chce pomagać w śledztwie dotyczącym Kiry.
Pojawiają się także Raito i Misa.
Niestety nie mogę powiedzieć wiele o tych postaciach. Większość z nich po prostu jest, bo ktoś występować musi, i nie przejawia w zasadzie żadnych cech charakteru. Sam Raito jest przecież piekielnie inteligentny, a Ty ograniczasz jego rolę do siedzenia i pisania nazwisk na kartkach notatnika. Dobrze, że przynajmniej pada z jego ust, że chciałby stworzyć lepszy świat. Daj im coś, żeby nie byli tylko nazwiskami i ciałami, które coś robią. Na szczęście nie bazowałaś wyłącznie na bohaterach stworzonych przez autora mangi.
Podstrona z bohaterami jest zbędna, bo nie wnosi niczego nowego. Zdjęcia są absolutnie zabronione – to opowiadanie, więc każdy powinien być w stanie wyobrazić sobie postać na podstawie Twojego opisu, a jeśli nie potrafi tego, to prawdopodobnie musisz doszlifować się w tej kwestii.
2/7

Pomysł:
O tym co nieco mówiłam już wcześniej.
Sama idea ciekawa, jednak potencjał jej został zmarnowany. Nie wierzę, że życie z perspektywy shinigami jest aż tak nudne.
Podoba mi się, że zdecydowałaś się umiejscowić akcję w realiach Death Note'a, bo przyznam szczerze, że wcześniej nie spotkałam się z fan fiction na podstawie tej serii. Jednak wydaje mi się, że wzięłaś na siebie trochę za dużo – stworzyć coś w tym klimacie co DN nie jest takie łatwe. Przy historii Tsugumi Ooby wiele nawet bardzo dobrych opowieści będzie wypadało słabo.
1/5

Podstrony:
Wszystkie są na miejscu. Przydałoby się uaktualnić spis rozdziałów i usunąć postacie.
W Twoim opisie powaliło mnie na kolana stwierdzenie: „Będę często używała wątku z płynem mózgowo-rdzeniowym, ponieważ tak naprawdę nie wyobrażam sobie scen bez niego.” To wiele wyjaśnia.
Usuń emotikonki, bo nie wyglądają dobrze. We wstępie niepotrzebne jest pierwsze zdanie, chyba nikt nie lubi początków i trudno jest pisać o sobie, a te słowa tylko zniechęcają.
„dać upust emocją” - „emocjom”
3/6

Punkty dodatkowe:
Niestety brak.
0/5

Podsumowanie:
Za co odjęłam punkty:
  • szata graficzna: przydałoby się nad nią popracować, bo wygląda po prostu pusto, szaro, nudno;
  • tekst: nie do końca przemyślana akcja, powtarzający się schemat, brak wyjustowania, a w niektórych miejscach wręcz wyśrodkowanie tekstu, przedziwne i nieprawdopodobne opisy, źle zbudowane i bardzo nieliczne dialogi, nadużywanie płynu mózgowo-rdzeniowego i zwyczajnie nie wciągnęła mnie ta historia;
  • poprawność językowa: błędy praktycznie przyćmiły mi treść;
  • pomysł: nieciekawa realizacja w miarę ciekawej idei;
  • podstrony: błędy i niepotrzebne informacje.
Zdobyłaś 30 punktów, co daje Ci ocenę dopuszczającą.


Wczorajsza bramka Lewego była przecudowna...
A tak z innej beczki, oglądał/czytał ktoś Nanę? Little pain.

13 komentarzy:

  1. Czekałam na ocenę :}. Podobała mi się, dałaś wiele pomysłów i zwróciłaś uwagę na płyn mózgowo-rdzeniowy, który jest stałym elementem tego opowiadania. Bardzo fajnie i jako czytelnik jestem na tak : p.


    A piosenką Trapnest zrobiłaś mi straszną ochotę na obejrzenie ponownie całej serii. Ale to po sesji i gdy zaopatrzę się w paczki chusteczek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za poparcie.

      Mnie też naszła ochota na obejrzenie tego ponownie, ale w końcu zdecydowałam się zabrać za mangę. Chyba trochę niepotrzebnie. I zapomniałam o chusteczkach.

      Usuń
    2. Jestem ciekawa przy której scenie pierwszy raz zapłakałaś? q.q

      Usuń
    3. Oj, nie pamiętam już. Pamiętam tylko, że gdybym nie musiała chodzić na zajęcia, spać, jeść i tak dalej, prawdopodobnie obejrzałabym to jednym ciągiem.
      A Ty?

      Usuń
    4. Mi się strasznie zrobiło przykro, gdy wyszło na jaw, że Shouji zdradzał Hachi q.q. A największe łzy miałam, gdy Nobu nie otworzył drzwi :<

      Usuń
    5. Taak. Ja do końca miałam nadzieję, że Nobu i Hachi jednak się zejdą. Ale dziecięca naiwność tej dziewczyny zawsze mnie zasmucała.

      Usuń
  2. Hej, chciałam Was poinformować, że poprawiłam Wasz adres na podstronie na Krytycznych. Wybaczcie, że tyle to trwało, ale wcześnie nie miałam ani czasu, ani możliwości (Onet). Teraz wszystko już jest dobrze.
    Życzę powodzenia na nowym portalu i mnóstwa ocen : ).

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecasz Nanę? ;>
    Co zaś do oceny - jestem pod wielkim wrażeniem! Sama chciałabym potrafić takie pisać ;D mam nadzieję, że zostaniesz z Erą na dłużej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa. ^^
      Czy polecam? To jedno z najlepszych anime, jakie miałam okazję oglądać; podobnie, jeśli chodzi o mangę.

      Usuń
    2. Cóż, ja mam za sobą ledwie... hm, bodajże sześć serii anime, z czego najlepszą jak dotąd okazało się FMA Brotherhood, z racji mojej miłości do wszelakiej fantastyki i sił nadprzyrodzonych ;D I póki co wywarło na mnie największe wrażenie, jeśli chodzi o emocje podczas oglądania.
      Za Nanę w takim razie zabiorę się może nawet dziś, bo obecnie nie mam zupełnie nic do oglądania. A masz jeszcze coś godnego polecenia? ;>

      Usuń
    3. Ostrzegam, że Nana nie ma nic wspólnego z fantastyką.
      Durarara, D.gray-man, Steins;Gate, Beck i Skip Beat! to moi faworyci.

      Usuń
  4. Bardzo dziękuję za ocenę bloga. Jestem bardzo wdzięczna za to, że wypisałaś mi to, jak mogę ulepszyć moje opowiadanie. A co do Yooko, to rzeczywiście trochę pogmatwane, ale niedługo zamierzam to wszystko wyjaśnić. Co do szablonów, to zawsze jest trudno znaleźć jakiś fajny nagłówek, a jak już jest to następuje problem z ogarnięciem reszty wyglądu. Dziękuję też za ten adres, na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co. Mam nadzieję, że Ci pomogłam. Powodzenia w dalszym pisaniu!

      Usuń

Skomentuj

Credits crazykira-resources | LeMex ShedYourSkin | ferretmalfoy masterjinn | colourlovers FallingIntoCreation