Blog: chabelle.blogspot.com
Autor: Chabelle
Pierwsze wrażenie:
Nick taki sam jak adres bloga? Czemu nie? Jestem otwarta na propozycję, a zwłaszcza
jeżeli chodzi o pamiętniki.
Nazwa jest jak najbardziej w porządku, ponieważ z góry już wiem że będziesz pisała o sobie. Jest to ułatwienie nie tylko dla mnie, ale i dla czytelników. Wiesz z czym kojarzy mi się napis na Twojej belce? Kiedyś, obiła mi się o uszy piosenka zespołu Myslovitz „Peggy Sue nie wyszła za mąż”. Nie wiem czy słyszałaś, ale tam jest taki fragment : „[...] Kiedy Ty pójdziesz ze mną tak naprawdę do końca”. Troszeczkę podobne, prawda? Chodzi mi tutaj przede wszystkim o sens. Ale to tylko takie moje małe spostrzeżenie. Pierwsze wrażenie wyszło bardzo dobrze.
14/14
Nazwa jest jak najbardziej w porządku, ponieważ z góry już wiem że będziesz pisała o sobie. Jest to ułatwienie nie tylko dla mnie, ale i dla czytelników. Wiesz z czym kojarzy mi się napis na Twojej belce? Kiedyś, obiła mi się o uszy piosenka zespołu Myslovitz „Peggy Sue nie wyszła za mąż”. Nie wiem czy słyszałaś, ale tam jest taki fragment : „[...] Kiedy Ty pójdziesz ze mną tak naprawdę do końca”. Troszeczkę podobne, prawda? Chodzi mi tutaj przede wszystkim o sens. Ale to tylko takie moje małe spostrzeżenie. Pierwsze wrażenie wyszło bardzo dobrze.
14/14
Szata graficzna:
Nie chcę tutaj, żebyś poczuła się urażona, ale jak mówi
stare porzekadło „Są gusta u guściki”. Szczerze? Niezbyt podoba mi się Twój
szablon. Po prostu nie przemawia on do mnie w żaden jakikolwiek możliwy sposób.
Gdybym nie weszła na podstronę „O mnie”, to chyba byłoby u mnie koślawo z
domyśleniem się, że interesujesz się językiem japońskim, a co za tym idzie po
części (zapewne) samą Japonią. Masz zupełnie dwa inne szablony na stronie
głównej i w podstronach. Nie wiem, ale ja nie jestem zwolenniczką takiego
postępowania. To samo tyczy się czcionki, która jest mała i pogrubiona przez co
ciężko się czyta. Fakt, jestem ślepa jak kret, a brak jakiejś standardowej
tekstury pod czcionką nie ułatwia mi zadania. Zastanawiałam się, co by Ci tutaj
doradzić, żebyś i Ty była zadowolona, i... coś tam w czerwonym kotle powoli
się bulgocze.
Ponieważ jest, to pamiętnik postawiłabym na prostotę. Tło jasne, czcionka Georgia lub Times New Roman. W tle może jakaś postać siedząca na ławce z zeszytem na kolanach, a z jej głowy unosząca się chmurka, która przedstawiałaby, np. japońskiego młodzieńca grającego na gitarze? Ciekawie by to wyglądało, gdyby przerobić główny obrazek na komiks. I właśnie w tej chmurce byłyby Twoje zainteresowania : językiem japońskim i gitarą.
Pamiętaj, że ja tylko podaję Ci pomysł. Jeżeli Ci się nie spodoba, to po prostu zrobisz to, co Ty będziesz uważała za słuszne.
Ponieważ jest, to pamiętnik postawiłabym na prostotę. Tło jasne, czcionka Georgia lub Times New Roman. W tle może jakaś postać siedząca na ławce z zeszytem na kolanach, a z jej głowy unosząca się chmurka, która przedstawiałaby, np. japońskiego młodzieńca grającego na gitarze? Ciekawie by to wyglądało, gdyby przerobić główny obrazek na komiks. I właśnie w tej chmurce byłyby Twoje zainteresowania : językiem japońskim i gitarą.
Pamiętaj, że ja tylko podaję Ci pomysł. Jeżeli Ci się nie spodoba, to po prostu zrobisz to, co Ty będziesz uważała za słuszne.
5/12
Treść:
Widziałam, że w niektórych postach dopisywałaś coś
po „No 2”, bo tak oznaczasz swoje notki. Myślę, że to był dobry pomysł,
ponieważ chciałabym wybrać sobie Twoje najciekawsze przemyślenia, a tak to
bawię się entliczek pentliczek. Czasami jest tak, że chciałabym wrócić do
jakiegoś posta i muszę szukać od jedynki, bo nie pamiętałam cyfry. Jestem
zwolenniczką pisania tytułów, bo tak jest
po prostu wygodniej. No ale przechodzę do treści i na kogo wypadnie na
tego bęc.
Numer 40, a w nim o śnie, który , osobiście, kocham na życie
i nie wyobrażam sobie, żebym miała pozbawić się takiego relaksu. Dodatkowo przyznam
Ci tutaj rację, ponieważ tylko wtedy nasz umysł nawiedzają marzenia, które w
jakimś tam stopniu realizujemy. Niestety minus jest tego taki, że kiedy się
budzę zamiast Forda Mustanga, pod oknem czatuje mi stary Seat sąsiada.
Numer 35. Czy wierzę w karmę? Chyba nie. Wszystkim zdarza
się lepszy i gorszy dzień. Każdy z nas ma swoje kłopoty, mniejsze lub większe, a
jeśli chodzi o wyrządzanie komuś krzywdy, to polega to chyba na tej samej
zasadzie, co bijący się chłopcy. Silniejszy bije słabszego, ale kiedy słabszy
zbiera ekipę dwudziestu takich jak on, to od razu wiadomo , że nie będzie
czekał na kolejne lanie tylko po prostu się zemści. Takie życie i tacy ludzie.
Widzę, że nawołujesz do czytelników, aby wybaczali i masz rację. Cieszy mnie to bardzo, że nie starasz się być obojętna na takie zło, tylko usiłujesz sobie to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i szczerze? Szkoda, że nie ma więcej takich osób jak Ty.
Widzę, że nawołujesz do czytelników, aby wybaczali i masz rację. Cieszy mnie to bardzo, że nie starasz się być obojętna na takie zło, tylko usiłujesz sobie to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i szczerze? Szkoda, że nie ma więcej takich osób jak Ty.
Numer 24. Świat do odważnych należy. Post niby o niczym, ale
ile w nim energii! To się da wyczuć na kilometr. A wystarczy, że tylko słońce
wyjdzie na niebie i człowiek znów zaczyna żyć. W tej notce poznaję Cię jako
osobę pełną wigoru i lubiącą podejmować ryzyko, bo w końcu przecież jak nie
spróbujesz, to się nie dowiesz. To bardzo dobrze, ponieważ potrafisz korzystać
z życia, a nie użalać się nad sobą jak połowa Twoich rówieśników.
Numer 13. Twój
optymizm naprawdę potrafi zarażać. Dobrze, ktoś Cię tam zostawił, ale masz świadomość,
że tylko na tym zyskasz. W końcu sama powiedziałaś, że czego można się
spodziewać po szesnastolatku? Tym właśnie stwierdzeniem pokazujesz swoją „młodzieńczą
dorosłość”. Wiesz, co będzie Cię czekać po takiej decyzji, ale Ty nie uciekasz
od niej. Co więcej podejmujesz ją i starasz się to zrobić tak, żeby nie
pamiętać tylko tego, co najgorsze.
Numer 8.Szczerze? To też nigdy nie lubiłam biologi. Twoje
myśli zaczyna ktoś plątać. Niby starasz się trzymać od tego na dystans, ale
kiepsko Ci idzie. Czasami się zastanawiam, czemu tak sobie komplikujemy życie.
Robimy jakieś podchody, bawimy się w wysłać czy nie wysłać esemesa zamiast po
prostu powiedzieć sobie prosto w oczy, że coś nam chodzi po głowie i już. Ale
jak tak teraz patrzę, to chyba każdy z nas tak w głębi duszy lubi ten stan,
kiedy wyobraźnia podsuwa nam pewne rzeczy na temat drugiej połówki. Ty, opisałaś to bardzo dobrze. Niby w Twoim
życiu nic się nie zmieniło, a jednocześnie w Twoich myślach pojawia się On.
Podsumowując wszystko do kupy Twój blog był chyba
najciekawszy z kategorii Pamiętników jaki zdarzyło mi się czytać. Wiem, że
jesteś nastolatką i nie mogę oczekiwać po Tobie wywodów na temat polityki czy
referatu o głodujących dzieciach w Kambodży, ale nie użalasz się nad sobą i nie
obwiniasz wszystkich o całe zło świata. Jesteś normalną nastolatką, która tak
jak inne dziewczęta ma swoje problemy z tym, że każdy kij ma dwa końce. Starasz
się zrobić tak, żeby było dobrze i to świadczy o Twojej dojrzałości. Oby tak
dalej.
29/30
29/30
Poprawność językowa:
Żadnych błędów. Szacunek.
9/9
Podstrony:
O autorce, linki, Formspring. Myślę, że wystarczy.
5/5
Dodatkowe punkty :
Nie potrzebujesz ich.
0/5
0/5
Podsumowanie:
Za co odjęłam punkty:
-szata graficzna; nie przekonujący mnie szablon z małą
czcionką, która dodatkowo jest mała i ciężko się czyta,
-treść: nie lubię bawić się w ciuciu babkę. Wolę pełne
tytuły postów.
Zdobyte 62 punkty. Ocena bardzo dobra.
To jest na pewno blog z blogspota? Coś nie pasuje
OdpowiedzUsuńDziękuję za ocenkę :) Właśnie od jakiegoś czasu myślałam nad całkowitą zmianą szablonu- tylko czekałam na ocenę. Myślę, że niebawem zmieni się ona w dużym stopniu. A i w adresie bloga jest błąd, ponieważ powinien on być z końcówką blog.onet.pl :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za pracę włożoną w ocenę jeszcze raz :)