28.5.12

[210] spalone-slowa.blogspot.com

Edytuj post
Autor: Hakuna

Pierwsze wrażenie:
Zanim przejdę do adresu bloga, belki i innych tego typu rzeczy, chciałam tylko powiedzieć, że bardzo spodobały mi się kolory Twojego szablonu, ale o tym poniżej. „Spalone słowa” przyśpieszają bicie mojego serca i szczerze? To uwielbiam, to uczucie kiedy wchodzisz na czyjegoś bloga i w myślach powtarzasz sobie „Proszę, niech to będzie opowiadanie”. A jeszcze bardziej kocham to uczucie, gdy moje potwierdzenia okazują się trafne, ponieważ wiem, że to będzie coś związanego z magicznymi istotami. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że będzie to nie jedno, ale kilka opowiadań pełne tajemniczości, tak samo zresztą jak cały  blog. Tak...myślę, że Twój blog określiłabym jako bardzo tajemniczy. Szkoda tylko, że nie umieściłaś autora cytatu, pana Kaczmarskiego. Chodzi mi tutaj tylko i wyłącznie o belkę.
10/10
Szata graficzna:
Tak jak wyżej wspomniałam, morskie kolory bardzo mi się podobają może dlatego, że za oknem świeci mi słoneczko, ale to nie jest to, co chciałabym zobaczyć u Ciebie. Szablon nie jest zły, co to to nie, ale ja bym troszeczkę go zmieniła. Oczywiście przeczytałam informację, że jego głównym zadaniem jest tylko umilić czytelnikowi czytanie opowiadania, ale co powiesz na małą propozycję? Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się układ, czcionka, prostolinijność całego szablonu i przepiękne dziewczę, ale tylko po lewej stronie. Dlaczego? Ponieważ jak patrzę na tą drugą, to niezbyt mi to pasuje. To tak jakby połączyć bajkę i horror. Postać z lewej jest bardziej magiczna i to na jej widok mam gęsią skórkę. Ta z prawej... jakby rodem wycięta z gry na PS3, w której chodzisz i zabijasz umarlaki. To samo widać na przykładzie ich strojów. Takie dwie skrajności. Co bym zrobiła na Twoim miejscu, to usunęła dziewczynę z prawej strony (jeżeli chcesz, to możesz poszukać coś w stylu tej z lewej) i to wszystko. Aha! Skreśliłabym adres Twojego bloga, ponieważ jest on zbędny. „Nikt o treści popiołów nie pyta” przesunęłabym na prawo, a samą ślicznotkę z motylkiem umieściłabym na jakimś kamieniu, a wokół niej może małe dzieci? Jakieś płonące w oddali ognisko? Może w tle las albo mały gaik? Co ty na to?   
8/10
Treść:
Opowiadanie bardzo, ale to bardzo mi się spodobało i chylę przed Tobą czoło, za to, że nie muszę czytać o kolejnym Edwardzie, któremu dorysowują mięśnie, coby nie wyglądał jak ostatnia ofiara przemocy fizycznej. Widzę, że dopiero co zaczynasz, ale mi to kompletnie nie przeszkadza.
Opowiadanie ukazuje mi dość dziwną sytuację, kiedy to wampir,a nie człowiek, zostaje uwięziony przez tego drugiego. Człowiek, jako istota czasami dość wścibska, niżby na to pozwalała kultura osobista, chce poznać historię istoty nieśmiertelnej, w tym przypadku Diany, Fausta i Luciusa. Na początku, to ostatnie imię skojarzyło mi się z „Underworld”, ale Lucjusz był wilkołakiem, ale nie ważne.
Kolejna rzecz jaka mi się spodobała, to to, że nie zrobiłaś z nich typowych ckliwych istot, które świecą się w słoneczku, jak psu jajca na wiosnę. Mają się palić w słońcu, z oczu płynąć krwawe łzy, a kły wydłużać za każdym razem, kiedy poczują krew i koniec kropka. Cieszy mnie bardzo to, że postawiłaś na słowiańskie wierzenia i nie zamieściłaś kolejnego głupiego romansu dla nastolatek.
Historia zaczyna się w momencie, kiedy w celi (powiedzmy, że jest to cela) siedzą płatni zabójcy i trójka wampirów unieruchomiona przez srebrne kajdany. Tutaj trochę się zastanawiałam, ponieważ srebro powinno być zagrożeniem dla wilkołaka, ale to Twoja wyobraźnia i Twoje opowiadanie. Każdy kolejny rozdział opowiada historię każdego z wampirów: kiedy się urodzili, jak to się stało, że stali się tym czym są, itd. Najbardziej spodobała mi się historia Fausta, który urodził się w Polsce i jego prawdziwe imię i nazwisko, to Jan Twardowski! Na dodatek wcieliłaś go w romans z Barbarą ( żoną Zygmunta II Augusta),która okazała się wampirem! Ale żeby było jeszcze śmieszniej ludzie wiedzieli, że jest z nim coś nie tak, ponieważ widział zmarłą żonę króla, co dało pretekst królowi, aby go zatrzymać na dworze. Co lepsze, Jan miał także łatkę człowieka, który zaprzedał duszę diabłu, a jak wiadomo zrobił to Faust. Bardzo dobre połączenia motywów.
Z kolei historia Diany mnie wzruszyła. Z pochodzenia Żydówka, którą molestował ojciec i przemienił w nieletnią prostytutkę, mającą zabawiać jego kolegów. Pech chciał, że matka uciekła z jej bratem, a ona sama została w hitlerowskich Niemczech, gdzie za chwilę miała wybuchnąć wojna. Z Twojego opowiadania wynika, że przemieniła swojego brata w wampira, który okazał się gejem? Przepraszam, ale nie wiem czy mam odbierać to jako ironię głównej bohaterki, czy wiadomo co :).
Natomiast historia Luciusa troszeczkę mnie, tak jakby, zawiodła, ponieważ dużo jest takich książek, gdzie najstarszy z rodu urodził się w czasach Imperium Rzymskiego. Owszem pozmieniałaś pewne wydarzenia. Lucius nie wywodził się z żadnej arystokratycznej rodziny. Matka zmarła przy porodzie, co z góry skreśliło go jako posiadacza normalnego życia. Ojciec popełnił samobójstwo w dniu piętnastych urodzin chłopca. Smutne, ale prawdziwe. A tak wracając na chwilę do Diany, to bardzo spodobał mi się motyw, kiedy jej brat nagle wchodzi do celi, a wszyscy strażnicy stoją na baczność.
I teraz wszystko podsumowując uważam, że jest to bardzo ciekawe opowiadanie, pełne tajemniczych wątków, akcji, która jest idealna dla takiego typu opowiadań. Nie idzie ona za szybko ani za wolno. Historia powoli zaczyna się rozwijać. Kończysz pisać rozdział w dość ciekawych momentach, zmuszając czytelnika by obgryzał sobie paznokcie z niecierpliwości i zadawał pytanie, kiedy wstawisz coś nowego , ale to bardzo dobrze. Dalej. Świat przedstawiony pozwala mi poruszyć moją wyobraźnię. Nie latasz z jednego miejsca na drugie, a potem muszę się domyślać czy chodzi Ci o dom czy o polanę. Opisy bohaterów wplatasz między wersami, nie urywając w połowie wypowiedzi, żeby opisać kto jakie ma majtki. Dobrze przedstawiasz ich emocje i co najważniejsze, hierarchię, która panuje między wampirami.
28/30
Poprawność języka:
Ogółem rzecz ujmując piszesz poprawnie. Bez błędów ortograficznych i stylistycznych. Twój styl jest prosty, lekki i spójny. Opowiadanie czyta się jednym tchem, dość szybko, ale wyobraźnia działa na najwyższych obrotach. Jest tylko mały minusik. Mam wrażenie, że czasami brakuje Ci jakiegoś słówka i wstawiasz podobne, które wydaje Ci się, że oznacza to samo, a w rzeczywistości jest troszkę inaczej.
Rozdział 1
„...opowiadania swojego życiorysu” – na upartego można i by to zaakceptować, ale życiorys to jest przelanie na papier przebieg naszego życia, pod względem naszej edukacji, itd. W żadnym wypadku nie opowiadanie.
Uważaj też na słowa, które gubisz.
Rozdział 1
„być może miałem nawet z dzieci”- z kim?
W prologu bardzo często używałaś słowa „który”. Moja propozycja, to z jednego długiego zdania, zrobić dwa, ale krótkie.
I moje ulubione błędy;
Prolog
„...odbijała ostre światło jarzeniówek przyczepionych pod sufit”- ładniej by brzmiało „pod sufitem”.
5/7
Kreacje bohaterów:
Myślę, że tutaj nie są Ci potrzebne żadne podstrony o bohaterach, chociaż jak zaczniesz tworzyć inne opowiadania, to z pewnością się przydadzą. Pomyśl nad tym.
Lucius, najstarszy z całej trójki, pamiętający czasy Imperium Rzymskiego, uważany przez tamtejszą ludność za przeklętego. Matka zmarła przy porodzie, ojciec popełnił samobójstwo. Od wczesnego dzieciństwa pozostawiony samemu sobie, dlatego teraz brzydzi się słabością i litością. Jako wampir, uważa się za kogoś lepszego, kto powinien być stawiany na pierwszym miejscu. Przemieniony w wieku trzydziestu lat przez mentora, którego zwał Ojcem. Wydaje się być istotą wyzbytą z emocji, ale mam wrażenie, że tak na prawdę boi się takich uczuć jak miłość, przywiązanie czy szczęście. Może dlatego, że po śmierci matki, jego ojciec wpadł w, tzw. depresję.  Doskonale widział jak jego ojciec powoli pozbywa się woli życia i teraz obawia się, że to samo spotka i jego.
Faust. Bardzo tajemnicza postać. Małomówna, niechętna do wygłaszania dłuższych kazań. Kiedyś zapewne istota beztroska, nie odmawiająca sobie niczego, z czasem czująca do siebie niechęć i z całą pewnością nie będąca zadowolona z tego faktu, że jest mordercą.  Każda zabawa w końcu się kiedy znudzi, prawda? Jest, to jedyna postać, która nie ukrywa swojego smutku i nie uważa się za głównego przywódcę, którego należy czcić.  Co najważniejsze, wie jakie błędy w życiu popełnił i stara się z tym jakoś żyć, czując na sobie ciężar wielu grzechów. Nie ukrywa się pod maską oziębłości jak Lucius, ani pod maską fałszywej odwagi, młodszej koleżanki.
Diana. Mała, rozdarta jak stare prześcieradło, pyskata, ironiczna i na dodatek wredna, że tak powiem „gówniara”, która udaje co to, nie ona, choć w głębi siebie strasznie cierpi. Zhańbiona, bez lepszej perspektywy na jutro, pozbawiona normalnego dzieciństwa i towarzyszącemu mu bezpieczeństwa. Zdradzona przez własnego ojca i po części przez matkę, która uciekła tylko z jej bratem. Skrzywdzona przez los. Dziewczyna, która nie potrafi się odnaleźć, zakładająca maskę fałszywej odwagi i kuląca się pod srogim spojrzeniem Luciusa, który nie znosi słabości. Udająca, że wszystko jest w porządku, chociaż z całą pewnością nie jest to prawdą.
Pozostali bohaterowie (Bastian i David), to płatni zabójcy mający wyeliminować gatunek wampirów. Wydawać by się mogło, że takich twardzieli jak oni, nie poruszy żadna historia, lecz opowieść Diany wywołała pewien wstrząs. Owszem, ich zadaniem jest zduszenie w sobie takich emocji jak litość, ale jak tu zrozumieć bestialstwo ojca dziewczyny? Pomimo swojego zawodu (nazwijmy rzecz po imieniu) mają pewne zasady, które utrzymują ich w pionie.
7/7
Pomysł:
Oryginalny, to może nie, bo tylko Stoker był oryginałem samym w sobie, ale na pewno bardzo interesujący i inny ( w dobrym sensie tego znaczenia) niż cała reszta romansideł z brokatami.
5/5
Podstrony:
Linki, o autorce, o opowiadaniu, Twitter, Spamownik, itd. Wszystko jest.
6/6
Dodatkowe punkty:
A dam. Aż dwa. Za opowiadanie i za co? Pomyślmy. Za umiejętność posługiwania się emocjami głównych bohaterów.
2/5
Podsumowanie:
Za co odjęłam punkty;
-szata graficzna: podałam Ci pomysł, jak chcesz to z niego skorzystasz, a jak nie to trudno,
-treść; historia Luciusa zaczyna się tak jak tysiące innych wampirów ( od czasów Imperium Rzymskiego),
-poprawność językowa: za błędy,
Zdobyte 71 punktów. Ocena bardzo dobry plus. Chcesz szóstkę? Unikaj błędów i popraw troszeczkę szablon. Zapraszam za dwa miesiące.
Pozdrawiam.

10 komentarzy:

  1. Dobry wieczór! Po pierwsze, chciałabym serdecznie podziękować za tak szybką,a przede wszystkim - wyczerpującą ocenę. Co by nie było, przeczytałam ją zaciekawiona, mimo tego, że w komentarzu poinformowałaś mnie o nocie, jaką zdobył mój blog.
    Po drugie - szablon. Szczerze powiedziawszy nagłówek był robiony na szybko, tylko po to, aby blog nie był zbyt pusty. Dziękuję za rady odnośnie tego i Twoją wizję. Z pewnością z niej skorzystam, kiedy tylko ocenią mnie inne oceniające, bo jestem dość wysoko w kolejkach i nie chcę utrudniać im pracy. Z resztą - im więcej opinii tym lepiej, chociaż Twoja jest bardzo pomocna. Za co ponownie dziękuję.
    Po trzecie, bodajże po trzecie, błędy - czyli głównie luki w zdaniu, zjadanie końcówek i powtórzenia. Niestety, nawet po kilkukrotnym przeczytaniu nie wyłapuję tych małych gryzoni, dlatego dziękuję za ich wytknięcie.
    Jestem zadowolona z oceny, jak i z samej siebie, nie sądząc, że uzyskam tak wysoką notkę. Cieszę się, że opowiadanie w jakimś stopniu cię urzekło.
    Ach, co do Luciusa - chciałam, żeby był stary, a tylko kultura Rzymu jest mi w miarę bliska, a nie chciałam ponaciągać niepotrzebnych faktów. Jak widać, historia Fausta jest bardziej wpleciona w dzieje Polski i postacie w nich goszczące, bo temat jest mi dobrze znany. W każdym bądź razie, zachęcam do czytania kolejnych rozdziałów, które na pewno się pojawią. Przynajmniej takie mam plany ;)
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za poświęcony czas,

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie i teraz pewnie zamiast się uczyć będę czytać to opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu ocena, która dodatkowo zachęca czytelnika do czytania! Blog w zakładce i czeka aż go nawiedzę! : D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na serio ona pisze super opowiadanie, coby nie powiedzieć zajeb... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym zaznaczyć, iż mój nick to DepressedSuicide, a z racji tego, iż moje konto jest połączone z Google, jestem podpisana imieniem i nazwiskiem, niestety. Dlatego też byłabym wdzięczna, gdyby ktoś to zmienił.
    PS: Chodzi o kolejkę Angie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy mogłabym zmienić oceniającą na Czekoladową? Ocena nieszablonowa, jeśli można.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że możesz. Już przepisuję Twój blog do mojej kolejki :)

      Usuń

Skomentuj

Credits crazykira-resources | LeMex ShedYourSkin | ferretmalfoy masterjinn | colourlovers FallingIntoCreation